Witam serdecznie,
Mam do Was wielką prośbę. Jestem studentką ostatniego roku fizjoterapii i mam na studiach przedmiot aktywność ruchowa adaptacyjna. Bardzo się przykładam do nauki tego przedmiotu, bo chciałabym w przyszłości jak najlepiej umieć pomóc osobom niepełnosprawnym. W związku z czym mam do Was pytanie, bo nie mogę jednej rzeczy zrozumieć, a prowadzący nie wytłumaczył. Dlaczego tetraplegicy jeżdżąc na wózku muszą dawać łokcie w bok? Jest to związane z brakiem mięśni prostowników? Z dociskaniem ciągów? Bardzo będę wdzięczna jeśli mi pomożecie.
Rozumiem i dzięki temu ma więcej siły? A gdyby tetraplegik miał ręce zgięte, a łokcie skierowane w tył to nie dał by rady odepchnąć się? Przepraszam, że tak wypytuję, ale naprawdę chciałabym wiedzieć, a nie mam gdzie zaczerpnąć takiej informacji. Dlatego też zwróciłam się do Was na forum.
hej! Jako, że mam jedną stronę silniejszą to u mnie wygląda to tak, że ręką z silnym tricepsem i najszerszym grzbietu jeżdżę właśnie z łokciem blisko ciągu dzieje się to automatycznie. Natomiast w ręce ze słabym tricepsem i najszerszym grzbietu łokieć idzie mi automatycznie w bok. Wytwarza się wtedy większy docisk do ciągu umożliwiający energiczniejsze napędzanie kół. Taka adaptacja.