Tetraplegik

Co ten wózek ma takiego, czego inne wózki nie mają?

obywatelrp pisze:Co ten wózek ma takiego, czego inne wózki nie mają?

koła

Chciał taki to taki ma. Co cie obchodzi na czym on jeździ i jakie pieniądze za to zapłacił? Zazdrość? Gość zbierał pieniądze na to by na coś je przeznaczyć. Prawo do założenia konta w jakiejś fundacji z 1% ma każdy. On skorzystał, zaangażował znajomych w akcje i nazbierał pewną sumę. Radzi sobie. Może te pieniądze wykorzystać na wózek taki jaki chce.

ja osobiście z 1% jeszcze nie korzystałem bo wole by te pieniądze dostały naprawdę potrzebujący co bez kasy mogą umrzeć bo nie stać ich na na przykład na respirator. ja jak nie będę miał kasy na wózek powyżej 4250zł to nie umrę, a tyle daję państwo. Co innego handbike bo nie dają pełnego dofinansowania a przeważnie 60%.

U mnie w mieście pracy mało ludzie w biedzie żyją nie mają na chleb i źle czułbym sie z tym trochę, nie mówię że nie będe brał 1% nigdy ale nie żeby kupować bryki za które mam 3 dobre wózki, co innego jakby sie kupiło handbike za 18tyś by brać udział w maratonach, bo handbike za 6000 a za 18000 to duża różnica.

welski pisze:ja osobiście z 1% jeszcze nie korzystałem bo wole by te pieniądze dostały naprawdę potrzebujący co bez kasy mogą umrzeć bo nie stać ich na na przykład na respirator. ja jak nie będę miał kasy na wózek powyżej 4250zł to nie umrę, a tyle daję państwo. Co innego handbike bo nie dają pełnego dofinansowania a przeważnie 60%.

U mnie w mieście pracy mało ludzie w biedzie żyją nie mają na chleb i źle czułbym sie z tym trochę, nie mówię że nie będe brał 1% nigdy ale nie żeby kupować bryki za które mam 3 dobre wózki, co innego jakby sie kupiło handbike za 18tyś by brać udział w maratonach, bo handbike za 6000 a za 18000 to duża różnica.

Nadal nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Wychodzę z założenia, że lepsze jest wrogiem dobrego. Nie uważam, że zbierając 1% odbieram te pieniądze bardziej potrzebującym. Ten 1% dawali przeważnie moi znajomi i znajomi znajomych i cieszyli się, że wiedzą komu dają. Uważam, że wózek powinien być nie tylko jak najlepiej dopasowany, ale jak najtrwalszy jak najbardziej bezawaryjny. Niestety, z tymi mieszczącymi się w limicie 4250zł jest pod tym ostatnim względem nie najlepiej. A ja wiedziony doświadczeniem z poprzednim Kuschallem, bez wahania zdecydowałem się na następny, mimo ceny. Bo lubię mieć święty spokój, a ten dla mnie wart jest każdych pieniędzy, nieprawdaż?

Wg mnie zakładanie konta i żebranie o 1%, to wyjątkowej sytuacji się robi. Np na rehabilitację, drogie leki, leczenie, specjalistyczny sprzęt medyczny, którego NFZ i PFRON nie finansują. Kupno wózka za więcej niż 7 tyś z pieniędzy od społeczeństwa nie jest niczym innym niż naciąganiem i wykorzystywaniem niewiedzy społeczeństwa. Sam przekazuję 1%, ale na konkretny cel i wiem, że te pieniądze uratują komuś życie np.

obywatelrp pisze:W życiu nie przyszło by mi do głowy, że środowisko znajomych i bliskich mi ludzi naciągać na wózek za 17 tyś. To tak jakby samochodem za 35 tyś. nie było można jeździć, tylko za 90 tyś.

Nie zauważyłem żeby moi znajomi czuli się naciągnięci. Co więcej, w tym roku zaraz w styczniu zaczęli pytać czy będę zbierać.

Według Twojej logiki powinienem w kwestii wózka zadowolić się tym co daje limit NFZ i znosić ewentualną niewygodę ze względu na awaryjność bądź niedopasowanie tego sprzętu? I co? Nawet jak ktoś mi do tego by dołożył to powinienem oddać komuś bardziej potrzebującemu? Nie zrozumiemy się w tej kwestii.

Nie uważam, że zbierając 1% kogoś naciągnąłem czy okradłem. Traktuję wózek podobnie jak amputant protezę. Lepsza taka anatomiczna, biogeniczna niż drewniany kikut mieszczący się w limicie NFZ.

źle dopasować można każdy wózek. ja mam trochę większy bo sam chciałem, bo wliczałem że kurtka w zimę jak będzie to się nie zmieszczę ; no i przed aktywnymi miałem tylko elektryka, to jak mi dali taki dopasowany do mnie to powiedziałem że nie bo się zabiję na nim ; a później się okazało po obozie aktywnym że i wysokie oparcie nie było potrzebne ani wąsy antywywrotne.

Gdybyś znajomym którzy dają 1% powiedział że możesz mieć za darmo wózek 4250zł ale wolisz mieć 2x lepszy za 18000 to oni by sobie pogłówkowali i powiedzieli - No ale jak 2x lepszy to czemu kosztuje 4x więcej ;
Ja jak komuś mówię że wózek mój kosztował 4200 to się łapią za głowę ; "te pare rurek? samochód można kupić dobry używany"
Ale prawdę mówiąc nawet 2x lepszy nie jest -,- kisiele wygląd mają zajebisty ale na wyglądzie się nie jeździ.

Ja za 18 000 wolałbym kupić wózek za 5000tyś, przystawkę za 3900zł i handbika 9000tyś ;
lub droższy wózek a handa za 6500zł

topgrzes pisze:

obywatelrp pisze:W życiu nie przyszło by mi do głowy, że środowisko znajomych i bliskich mi ludzi naciągać na wózek za 17 tyś. To tak jakby samochodem za 35 tyś. nie było można jeździć, tylko za 90 tyś.

Nie zauważyłem żeby moi znajomi czuli się naciągnięci. Co więcej, w tym roku zaraz w styczniu zaczęli pytać czy będę zbierać.

Według Twojej logiki powinienem w kwestii wózka zadowolić się tym co daje limit NFZ i znosić ewentualną niewygodę ze względu na awaryjność bądź niedopasowanie tego sprzętu? I co? Nawet jak ktoś mi do tego by dołożył to powinienem oddać komuś bardziej potrzebującemu? Nie zrozumiemy się w tej kwestii.

Nie uważam, że zbierając 1% kogoś naciągnąłem czy okradłem. Traktuję wózek podobnie jak amputant protezę. Lepsza taka anatomiczna, biogeniczna niż drewniany kikut mieszczący się w limicie NFZ.

Przestań znajomym wciskać kłamstwa! Ja mam Panthere którą jeżdżę 6 lat. Mieszkam na 1-wszym piętrze, 2x dziennie góra i dół po schodach i jedyne co zmieniłem, to dętki i opony. a ty musisz mieć bezawaryjny za 18tyś? Mam nadzieję, że jest niezniszczalny, bo chyba za 5 lat nie poprosisz znajomych o kasę na następny "niezawodny" wózek?

obywatelrp już tak za przeproszeniem pierdo**sz, że odechciało mi się z tobą dyskutować. Jeśli dla ciebie zbiórka 1 % to naciąganie to powinieneś się leczyć. 1% podatku należy do osoby która go odpisuje, sama na nie zarobiła i powinna decydować na co go przekazuje. Chętnie tłumacze każdej osobie która mnie spyta na co zbieram i czemu zbieram. Jeśli ktoś nie odpisze idzie to na państwo. Nie wiem czy wiesz ale pracujemy około pół roku na państwo. Teraz pomyśl durniu ile to jest pół roku pracy, na stan dzisiejszy 10080 zł licząc najniższa średnia krajową. Nawet nie chce brać pod uwage wyższych wynagrodzeń bo kwoty byłyby kosmiczne. Mając działalność, same utrudnienia- płacisz podatek dochodowy, co jest kpiną samą w sobie. Służba zdrowia? Jak leżałeś niedawno w szpitalu wiesz jak jest i każdy z nas wie. ZUS? Słyszałeś o ofe i 200 mld zł ? Nie zdziwiłbym się jak byś nie słyszał. Żeby nie UE bylibyśmy w dupie. Te pieniądze będzie trzeba oddać tylko z czego? "Elita" wyjedzie z milionami na koncie za granice a tacy jak my będą zdychać. Polityka to słaby temat do dyskusji, więc zakończmy go w tym miejscu. Stąd trzeba uciekać jak najszybciej bo wielki niegdyś statek jest już prawie na dnie.

obywatelrp pisze: Przestań znajomym wciskać kłamstwa! Ja mam Panthere którą jeżdżę 6 lat. Mieszkam na 1-wszym piętrze, 2x dziennie góra i dół po schodach i jedyne co zmieniłem, to dętki i opony. a ty musisz mieć bezawaryjny za 18tyś? Mam nadzieję, że jest niezniszczalny, bo chyba za 5 lat nie poprosisz znajomych o kasę na następny "niezawodny" wózek?

Powiedz mi w czym okłamuję moich znajomych? Daję im kartki i mówię, że zbieram 1%. Mówią, że chętnie dadzą, nawet nie pytają na co. Jak im mówię, to mówią żebym się nie tłumaczył, bo to będą moje pieniądze i mogę z nimi zrobić co zechcę.

Nigdzie nie napisałem, że musiałem mieć wózek za 18 tysięcy. Wybrałem model Kuschalla, który mi najbardziej odpowiadał (przymierzyłem się do wszystkich), dobrałem akcesoria, które mi pasowały, z kilku zrezygnowałem, bo cena boleśnie dobrnęła do 20 tysięcy i zamówiłem wózek. To według Ciebie jest to moje naciągactwo?

Poprzedni wózek (K4 Airlite) miałem 11 lat i też nie miał praktycznie żadnej awarii.

obywatelrp pisze:Nadużywanie ludzkiej wrażliwości do osiągania dóbr, jest dla mnie czystym skurwysyństwem! To zaspokajenie swojego próżnego ego! Gdybyś był człowiekiem w porządku, to kupiłbyś wózek z 7 tyś. a resztę przekazał np nieuleczalnie chorym dzieciom. Ale wolisz brykę i chwalić się nią niczym Lamborgini. Tacy są właśnie zachłanni inwalidzi.

Człowieku, zastanów się. Ludzie, którzy przekazali mi 1% swojego podatku, chcieli żebym to ja dostał te pieniądze. Myśl sobie o mnie co chcesz i mów jak chcesz. Nie jesteś w stanie mnie obrazić. Nie uważam, że nadużyłem czyjejkolwiek wrażliwości. Owszem, kupiłem sprzęt drogi, ale wyszedłem z założenia, że nie stać mnie na tanie rzeczy. Przemawia przez Ciebie jakaś dziwna frustracja i złość, niczym nieuzasadniona.

Wybacz, wiem swoje.

"oni kradną my też możemy" ;
kiedyś myślałem że może gospodarka w takiej złej sytuacji, bo za dużo jest rencistów w polsce jak ja na których państwo płaci, ale doszedłem do wniosku że jakby nas nie było to i tak sprawnym lepiej by sie nie żyło tylko elita jeszcze lepiej by się żyło ;
Co prawda połowa jak nie więcej rencistów to cwaniaki co za komuny i nie tylko załatwili sobie rentę, dużo rencistów co pracuje ciężko w murarce lub w innych ciężkich zawodach ; albo nawet takich co chodzą prawie nic im nie jest a matka za opiekę kaskę dostaję jeszcze. Jest jeszcze tak że ludzie harują jak woły i zgadzają się płacić wysokie podatki bo wiedzą że jak będą mieli wypadek i trafią na wózek to państwo się nimi zajmie, Dlatego jeszcze wszyscy nie wyjechali do ciepłych krajów o tam to niepełnosprawni żebrzą na ulicy by mieć co jeść.

Bezrobocie też jest sztucznie utrzymywane specjalne w małych miasteczkach by prywaciarze mieli pole do popisu.
o to chodzi by na jedne miejsce pracy było kilka osób. "nie podoba sie praca 18godzin na dobe?!! to wynocha na twoje miejsce czeka pięciu" A gdyby każdy miał pracę to ciężko by było o nowego pracownika to firmy by ich szanowała.
Robi sie z Polski kołchoz ; drugie chiny by był tania siła robocza.

Trochę za bardzo zeszłem z tematu ;;

obywatelrp pisze:Wybacz, wiem swoje.

To było do mnie? Napisz mi jeszcze raz, od A do Z co takiego o mnie wiesz, czego ja nie wiem. Może dowiem się czegoś o sobie.

Ile to osób uśmierciłem kupując wózek za 17 tysięcy zamiast za 7 tysięcy, a nie przekazując reszty kasy na inny szczytny cel?