<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
akumulatory do wózków
Moderator: Moderatorzy
akumulatory do wózków
Gdzie można kupić akumulatory do wózka bo dystrybutor nie
chce sprowadzać części. Gąsienice musiałem robić sam klejąc
żeberka do pasa rolniczego
POMOCY
chce sprowadzać części. Gąsienice musiałem robić sam klejąc
żeberka do pasa rolniczego
POMOCY
do wózka potrzebne są akumulatory EC o głębokim rozładowaniu i można je kupić płacąc za przesyłkę tu http://www.aval.com.pl
To jest firma która robi takie akumulatory http://www.yuapol.pl/
Pisalem juz wczesniej o akumulatorach żelowych sprzedaje je firma K.STEFAńSKI www.k.stefanski.com.pl, obiecali wczoraj wrzucic informacje na strone www i dzis sprawdzalem rzeczywiscie sa.
Re: akumulatory do wózków
Tak niestety jest jak kupujesz u nieautoryzowanych dostawców.jacek pisze:Gdzie można kupić akumulatory do wózka bo dystrybutor nie
chce sprowadzać części. Gąsienice musiałem robić sam klejąc
żeberka do pasa rolniczego
POMOCY
Na rynku tylko nieliczni są autoryzowanymi przedstawicielami tj mają umowy, zagwarantowane części, szkolenia.
Taką firmą jest APCO i reprezentuje w Polsce Permobila.
www.apco.com.pl
Popytaj u nich co stosuje Permobil. Czasami sam wózek przez kiepski system elektryczny niszczy akumulatory, a czasami to kiepska ładowarka. Permobile jeżdżą dziesiątki lat i zużycie akumulatorów jest, ale w normie .
Zakup dobrego sprzętu, a w tym i akumulatora na dłuższą metę zawsze się opłaci.
Ach i znowu te APCO balsam na wszystko.
Ale tak poważnie to fakt dobrze trzeba się zastanowić. Wiele pojawiło się różnych chińskich wynalazków wyglądają może i ładnie (rzecz gustu) ale potem może być problem np. z zawieszeniem, bateriami no i sterowaniem.
Choć nie powiem Rehapoli też zdarzają się wózki piatkowe lub poniedziałkowe - tam długo trwa ale części są.
Ja tam jestem zwolennikiem niemieckiej myśli technicznej jeśli chodzi o napęd elektryczny. A najlepszą wizytówką firmy są wózki 15 letnie MEYRY które wciąż "niosą" użytkowników.
Sam znam osoby, które zainwestowały w MEYRę albo INVACARE i w zeszłym roku po 5 latach dobrały drugi wózek a ten pierwszy jest w pełni sprawny z orginalnymi bateriami
Pozdrawiam
Ale tak poważnie to fakt dobrze trzeba się zastanowić. Wiele pojawiło się różnych chińskich wynalazków wyglądają może i ładnie (rzecz gustu) ale potem może być problem np. z zawieszeniem, bateriami no i sterowaniem.
Choć nie powiem Rehapoli też zdarzają się wózki piatkowe lub poniedziałkowe - tam długo trwa ale części są.
Ja tam jestem zwolennikiem niemieckiej myśli technicznej jeśli chodzi o napęd elektryczny. A najlepszą wizytówką firmy są wózki 15 letnie MEYRY które wciąż "niosą" użytkowników.
Sam znam osoby, które zainwestowały w MEYRę albo INVACARE i w zeszłym roku po 5 latach dobrały drugi wózek a ten pierwszy jest w pełni sprawny z orginalnymi bateriami
Pozdrawiam
Jasne, że nie na wzystko Kataru chyba nie leczą.Woj pisze:Ach i znowu te APCO balsam na wszystko.
A poważnie, firma raczej ma bardzo skromną reklamę. A o Permobilu w Polsce mało kto wie. O innych firmach wiele osób tu pisało - więc po co za innymi powtarzać? Z drugiej strony jak wchodzi taka firma jak Permobil to "szkoda o tym ne wiedzieć" . Wiecie o tym, że wózki elektryczne wymyślił PERMOBIL? Pare osób wie i już w Polsce z tego korzysta . Widziałem muzeum Permobila - najstarsze egzemplarze są stale na chodzie i nie tylko w muzeum. Niemiecka myśl techniczna jest super, ale jeszcze lepsza w rehabilitacji i medycynie jest szwedzka
Pozdrawiam,
Wymyśleć to jedno a rozwój to drugie. Czasem lubię być zgryźliwy wieć sory.
Z tego co się orintuję na świecie bardzo mocno stoi Sunr... (jak się to pisze - te co reha fund sprzedaje) a ja osobiście uważam że te wózki to siano.
Bardzo możliwe że Permobil w niczym nie ustępuje np. Meyrze ale ja jestem prostym ludkiem i jak widzę człowieka na błyszczącym czołgu made in germany, który jeździ już 15 lat to mam szacuneczek.
Pozdrawiam
Z tego co się orintuję na świecie bardzo mocno stoi Sunr... (jak się to pisze - te co reha fund sprzedaje) a ja osobiście uważam że te wózki to siano.
Bardzo możliwe że Permobil w niczym nie ustępuje np. Meyrze ale ja jestem prostym ludkiem i jak widzę człowieka na błyszczącym czołgu made in germany, który jeździ już 15 lat to mam szacuneczek.
Pozdrawiam
W Szwecji Permobil jest synonimem elektryka, jak w Polsce odkurzacz to Elektrolux, lub KlaxOn to sygnał. Permobil znacznie koncepcyjnie i technologicznie przewyższa Meyrę. Nie jest to produkt masowy, a za to mocno customizowany (ale słowo). Bardzo "blisko człowieka" i indywidualnych potrzeb, nawet bardzo wymagających użytkowników. To tak jak porównanie wózka manualnego - krzyżaka z aktywnym. I tu zaskoczka - Aktywna w Polsce to "przez" PermobilaWoj pisze:Wymyśleć to jedno a rozwój to drugie. Czasem lubię być zgryźliwy wieć sory.
Z tego co się orintuję na świecie bardzo mocno stoi Sunr... (jak się to pisze - te co reha fund sprzedaje) a ja osobiście uważam że te wózki to siano.
Bardzo możliwe że Permobil w niczym nie ustępuje np. Meyrze ale ja jestem prostym ludkiem i jak widzę człowieka na błyszczącym czołgu made in germany, który jeździ już 15 lat to mam szacuneczek.
Pozdrawiam
Zdrówka
Jak sam wspominasz w Szwecji.
W Polsce Reha-Pola-a też jest rozpoznawana i myślę że ma ok 70-80% rynku standardów i wózków specjalistycznych a w mojej opini jest synonimem niedopracowania.
Powiem tak nie znam Permobila z praktyki, o istnieniu firmy zresztą dowiedziałem się w zeszłym roku grzebiąc w googlach. Ten wózek terenowy wygląda czadersko ale pozostałe wózki - sory ale na oko to nie powalają. Jestem ciekawy ich właściwości w terenie - może będzie okazja wypróbować np. w √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£odzi na targach.
Co do indywidualności wózków (bo chyba oto ci chodziło pisząc te dziwne słowo) to właściwie każda wymieniona tu zachodnia firma pozwala idywidualnie dobrać osprzęt do potrzeb i preferencji więc to nie jest argument.
Generelnie PERMOBIL w kwestii wózków elektryczny to kolejna nowa firma która chce zaistnieć na polskim rynku i nie ma się czym na razie zachwycać.
Natomiast jeśli chodzi o Pantere to fakt razem z tym wózkiem (lub nawet na nim) powstawał polski ruch AR i to u nas może być postrzegane jako pewien synonim.
No to tyle w kwestii akumulatorów
Pozdr
W Polsce Reha-Pola-a też jest rozpoznawana i myślę że ma ok 70-80% rynku standardów i wózków specjalistycznych a w mojej opini jest synonimem niedopracowania.
Powiem tak nie znam Permobila z praktyki, o istnieniu firmy zresztą dowiedziałem się w zeszłym roku grzebiąc w googlach. Ten wózek terenowy wygląda czadersko ale pozostałe wózki - sory ale na oko to nie powalają. Jestem ciekawy ich właściwości w terenie - może będzie okazja wypróbować np. w √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£odzi na targach.
Co do indywidualności wózków (bo chyba oto ci chodziło pisząc te dziwne słowo) to właściwie każda wymieniona tu zachodnia firma pozwala idywidualnie dobrać osprzęt do potrzeb i preferencji więc to nie jest argument.
Generelnie PERMOBIL w kwestii wózków elektryczny to kolejna nowa firma która chce zaistnieć na polskim rynku i nie ma się czym na razie zachwycać.
Natomiast jeśli chodzi o Pantere to fakt razem z tym wózkiem (lub nawet na nim) powstawał polski ruch AR i to u nas może być postrzegane jako pewien synonim.
No to tyle w kwestii akumulatorów
Pozdr
@ W Polsce Reha-Pola-a też jest rozpoznawana i myślę że ma ok 70-80% rynku standardów i wózków specjalistycznych a w mojej opini jest synonimem niedopracowania..
To są bardzo intersujące informacje….. dla Permobila.
Czy masz jakieś badania na temat udziałów firm w tym rynku i rozpoznawalności marki?
Bo ja myślę, że Permobil właśnie teraz podpisał kontrakt z APCO, bo już jest jakiś kawałek systemu finansowania elektryków i ludzie inne „marki” (przez małe m) "poznali" i będą poszukiwać czegoś naprawdę dobrego. Rynek po prostu dojrzał
A teraz o akumulatorach
W całej Skandynawii króluje Permobil, bo tam jest wściekle zimno. Wyobraź sobie sprzęt, który jeździ ¾ czy 1/2 roku przy minus 30 – 40 stopniach – jakie akumulatory to wytrzymają (i jaki wózek)?
Na północy to albo Permobil albo nic. Polska to kraj północny, niestety – przynajmniej dla accu
@Ten wózek terenowy wygląda czadersko
Jeździłem na nim - jeździ też czadersko
@ale pozostałe wózki - sory ale na oko to nie powalają.
Sporo tytanu i węgla, kawał kompa w środku, super wykonanie i wachlarz akcesoriów jak się masz, no i ta funkcjonalność i trwałość.
@Co do indywidualności wózków (bo chyba oto ci chodziło pisząc te dziwne słowo) to właściwie każda wymieniona tu zachodnia firma pozwala idywidualnie dobrać osprzęt do potrzeb i preferencji więc to nie jest argument.
Otóż jest - tu nie chodzi tylko o dobór, ale o bardzo precyzyjne skonfigurowanie wózka i sterowania, zaprojektowanie, w razie potrzeb i budowę dodatkowych elementów wyposażenia (specjalny soft też) – firma ma bardzo rozbudowany dział - nazwijmy to indywidualizacji. Dostosowują - "przebudowują"v też auta do potrzeb „elektrycznych” kierowców – do Voyagera włącznie.
@Generelnie PERMOBIL w kwestii wózków elektryczny to kolejna nowa firma która chce zaistnieć na polskim rynku i nie ma się czym na razie zachwycać.
No właśnie, że jest. Kto raz „usiadł” na Permobila - o niczym innym nie chce słyszeć
Pzdr
To są bardzo intersujące informacje….. dla Permobila.
Czy masz jakieś badania na temat udziałów firm w tym rynku i rozpoznawalności marki?
Bo ja myślę, że Permobil właśnie teraz podpisał kontrakt z APCO, bo już jest jakiś kawałek systemu finansowania elektryków i ludzie inne „marki” (przez małe m) "poznali" i będą poszukiwać czegoś naprawdę dobrego. Rynek po prostu dojrzał
A teraz o akumulatorach
W całej Skandynawii króluje Permobil, bo tam jest wściekle zimno. Wyobraź sobie sprzęt, który jeździ ¾ czy 1/2 roku przy minus 30 – 40 stopniach – jakie akumulatory to wytrzymają (i jaki wózek)?
Na północy to albo Permobil albo nic. Polska to kraj północny, niestety – przynajmniej dla accu
@Ten wózek terenowy wygląda czadersko
Jeździłem na nim - jeździ też czadersko
@ale pozostałe wózki - sory ale na oko to nie powalają.
Sporo tytanu i węgla, kawał kompa w środku, super wykonanie i wachlarz akcesoriów jak się masz, no i ta funkcjonalność i trwałość.
@Co do indywidualności wózków (bo chyba oto ci chodziło pisząc te dziwne słowo) to właściwie każda wymieniona tu zachodnia firma pozwala idywidualnie dobrać osprzęt do potrzeb i preferencji więc to nie jest argument.
Otóż jest - tu nie chodzi tylko o dobór, ale o bardzo precyzyjne skonfigurowanie wózka i sterowania, zaprojektowanie, w razie potrzeb i budowę dodatkowych elementów wyposażenia (specjalny soft też) – firma ma bardzo rozbudowany dział - nazwijmy to indywidualizacji. Dostosowują - "przebudowują"v też auta do potrzeb „elektrycznych” kierowców – do Voyagera włącznie.
@Generelnie PERMOBIL w kwestii wózków elektryczny to kolejna nowa firma która chce zaistnieć na polskim rynku i nie ma się czym na razie zachwycać.
No właśnie, że jest. Kto raz „usiadł” na Permobila - o niczym innym nie chce słyszeć
Pzdr
Widzę że wywiązała się ciekawa dyskusja o akumulatorach.
*W całej Skandynawii króluje Permobil, bo tam jest wściekle zimno. Wyobraź sobie sprzęt, który jeździ ¾ czy 1/2 roku przy minus 30 – 40 stopniach – jakie akumulatory to wytrzymają (i jaki wózek)?
Na północy to albo Permobil albo nic. Polska to kraj północny, niestety – przynajmniej dla accu
To tak jakbyś czytał slogan z reklamówki. Producenci wózków nie zajmują się tworzeniem akumulatorów oni po prostu je stosują. Więc o tym czy coś wytrzyma w danej temp. czy nie zależy tylko od solidności doboru. Ja powiem tak nie spotkałem się z użytkownikiem wózków Meyry lub Invacera, którzy mieli by problemy z akum. co się trafia dla tych jeżdzących innymi wózkami. Choć ja jestem zdania że i najlepszą baterię można szybko zarżnąć. Nie wiem jak w Invac... ale w Meyrach siedzą solidne baterie vartowskie.
*Czy masz jakieś badania na temat udziałów firm w tym rynku i rozpoznawalności marki?
Co do badań to każdy kto siedzi w branży pewne prawidłowości widzi. Ja te swoje obserwacje prowadzę od 1990 roku.
*Sporo tytanu i węgla, kawał kompa w środku, super wykonanie i wachlarz akcesoriów jak się masz, no i ta funkcjonalność i trwałość.
Powiem szczerze nie wiem jak jest z materiałami u takich producentów jak MEYRA i Invacare - jedno jest pewne wózki żywotne. Co do tego kompa to na chwilę obecną zdecydowana większość sterowników ma w sobie jakiś procesorek. Bardziej zaawansowane rozwiązania jak np. MEYRA CAN to już prawdziwy procesor. Który poza wieloma wodotryskami pozwala na samodzielne programowanie charakterystyki wózka, a specjaliści po podłączeniu komputera z odpowiednim softem mogą zrobić o wile więcej. Co do wachlarza akcesoriów to zastanawiam mnie co takiego nowatorskiego wymyślił PERMOBIL - może nie widziałeś kart zamówień do wózków MEYRY i Invacera - dodatki do wyboru do koloru. Co do funkcjonalności to niech się wypowiedzą użytkownicy a żywotności to sam znajdziesz odpowiedź jak przyjrzysz się na jakich to starych wynalazkach z darów jeżdzą ludzie. To co wyżej powiedziałem to także odpowiedź na indywidualność bo zestawienie wózka z pewnych klocków daje indywidualność.
Odnoszę takie wrażenie że wiesz sporo o PERMOBILU ale brakuje Ci informacji o konkurentach.
Próbowałem znaleźć info na stronie Permobila od kiedy działają. Meyra tworzy wózki też te napędzane od 1936 roku bez przerwy. W dziedzinie rehabilitacji niemcy mają tak duże doświadczenie z uwagi na swoją waleczność, która przysparzała im wielu inwalidów wojennych, których trzeba była jakoś usprawnić. Np. niemiecki ottobock to wyrocznia w zakresie protezoplastyki.
Pozdrawiam
*W całej Skandynawii króluje Permobil, bo tam jest wściekle zimno. Wyobraź sobie sprzęt, który jeździ ¾ czy 1/2 roku przy minus 30 – 40 stopniach – jakie akumulatory to wytrzymają (i jaki wózek)?
Na północy to albo Permobil albo nic. Polska to kraj północny, niestety – przynajmniej dla accu
To tak jakbyś czytał slogan z reklamówki. Producenci wózków nie zajmują się tworzeniem akumulatorów oni po prostu je stosują. Więc o tym czy coś wytrzyma w danej temp. czy nie zależy tylko od solidności doboru. Ja powiem tak nie spotkałem się z użytkownikiem wózków Meyry lub Invacera, którzy mieli by problemy z akum. co się trafia dla tych jeżdzących innymi wózkami. Choć ja jestem zdania że i najlepszą baterię można szybko zarżnąć. Nie wiem jak w Invac... ale w Meyrach siedzą solidne baterie vartowskie.
*Czy masz jakieś badania na temat udziałów firm w tym rynku i rozpoznawalności marki?
Co do badań to każdy kto siedzi w branży pewne prawidłowości widzi. Ja te swoje obserwacje prowadzę od 1990 roku.
*Sporo tytanu i węgla, kawał kompa w środku, super wykonanie i wachlarz akcesoriów jak się masz, no i ta funkcjonalność i trwałość.
Powiem szczerze nie wiem jak jest z materiałami u takich producentów jak MEYRA i Invacare - jedno jest pewne wózki żywotne. Co do tego kompa to na chwilę obecną zdecydowana większość sterowników ma w sobie jakiś procesorek. Bardziej zaawansowane rozwiązania jak np. MEYRA CAN to już prawdziwy procesor. Który poza wieloma wodotryskami pozwala na samodzielne programowanie charakterystyki wózka, a specjaliści po podłączeniu komputera z odpowiednim softem mogą zrobić o wile więcej. Co do wachlarza akcesoriów to zastanawiam mnie co takiego nowatorskiego wymyślił PERMOBIL - może nie widziałeś kart zamówień do wózków MEYRY i Invacera - dodatki do wyboru do koloru. Co do funkcjonalności to niech się wypowiedzą użytkownicy a żywotności to sam znajdziesz odpowiedź jak przyjrzysz się na jakich to starych wynalazkach z darów jeżdzą ludzie. To co wyżej powiedziałem to także odpowiedź na indywidualność bo zestawienie wózka z pewnych klocków daje indywidualność.
Odnoszę takie wrażenie że wiesz sporo o PERMOBILU ale brakuje Ci informacji o konkurentach.
Próbowałem znaleźć info na stronie Permobila od kiedy działają. Meyra tworzy wózki też te napędzane od 1936 roku bez przerwy. W dziedzinie rehabilitacji niemcy mają tak duże doświadczenie z uwagi na swoją waleczność, która przysparzała im wielu inwalidów wojennych, których trzeba była jakoś usprawnić. Np. niemiecki ottobock to wyrocznia w zakresie protezoplastyki.
Pozdrawiam