Co zrobić aby nasz tetrusek nie popadł w depresję?

Dział dla osób opiekujących się lub żyjących z tetraplegikiem

Moderatorzy: agusia, Moderatorzy

Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Co zrobić aby nasz tetrusek nie popadł w depresję?

Post autor: agusia »

Ważne jest , aby nie dać się naszemu tetruskowi zbytnio rozczulać nad sobą. Wiadomo , to jemu stalo się nieszczęście , ale trzeba mu uświadomić , że są jeszcze gorsze problemy w życiu.

Myślę , że trzeba pokazać , że nic się w sumie w nim lub niej nie zmieniło poza sprawnością, bo tak w rzeczywistości jest.√Ö≈°mieszyły i dziwiły mnie pytania innych ludzi na wieść o wypadku mojego męża "czy on normalnie mówi?, jest normalny?", jakby tetraplegia była chorobą uszkadzającą mózg :!:
Jak wielka jest niewiedza ludzi...

Należy znaleźć naszemu tetruskowi zajęcie , lub pomóc mu w rozwijaniu jego zainteresowań.Bez tego , będzie miał zbyt dużo czasu na rozmyślania.

Ale najważniejsze moim zdaniem to : okazać nasze uczucie, niestety wielu z Was zawiodło się na swoich partnerach, dla mnie to niewyobrażalne :( .

Dużo zależy od znajonych i przyjaciół, to oni pomagają przetrwać trudne chwile,można wygadać się, ważne aby nie izolować się od ludzi.

Bardzo proszę o wasze sposoby na zainteresowanie tetraplegika nowym sposobem życia, może ktoś ma panaceum na "dołki" ?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2004, 10:30 przez agusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Pinky
cicha woda
Posty: 32
Rejestracja: 21 kwie 2004, 02:45
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Pinky »

Ja na szczescie nie mam zbyt wielu problemow z moja piekna pania az takich. Odrobina czulych slowek lub danie jej do zrozumienia ze marudzi i zyc mozna wesolo i ciekawie bedac kulawym a przede wszystkim zapewnienie jej ze jestem i nie pozbedzie sie mnie latwo wystarczy. Dzis wlasnie na czacie musialem slownie dac kolezance po buzi bo zaczynaly opadac ja mysli o samobojstwie. Taki psychologiczny kopniak przydaje sie tez chodziakom czasem :lol: Trzeba ostro traktowac nie rozpieszczajac zbytnio, ja to nazywam hartowaniem. Jednak roznie to bywa wiele zalezy od sily psychicznej. Zauwazylem jedna prawidlowosc, im bardziej aktywniej zyl tetrus przed wypadkiem i im bardziej byl typem umiesnionego przystojnego faceta tym trudniej mu sie pogodzic z nowym trybem zycia.
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie by?em u spowiedzi.
Wi?c od czupryny do rozporka, niejeden diabe? we mnie siedzi.
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Ja i mój mąż nie wyobrażamy sobie innego życia, cóż , czasem jest ciężko , ale wszyscy mają podobne kłopoty, bez względu na to czy chodzą czy jeżdżą na wózkach. :D
Awatar użytkownika
CellCept
cicha woda
Posty: 22
Rejestracja: 22 kwie 2004, 00:44
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: CellCept »

Co zrobić aby nasz tetrusek nie popadł w depresję?
ja mam depresje endogenne
piję wtedy wódkę albo zazywam mianserynę
często jestem sam w domu a tu gdzie się sprowadziłem nei mam przyjaciół.
Zresztą spaliłem wszystkie mosty za sobą.
Jakoś nie mogłem się porozumieć ostatnio z przyjaciółmi.
Wydawało mi się, że jestem jak radio, które nie jest przestojone i odbiera na starych czestotliwościach.
Co innego się dla mnie liczy, a co innego zaczeło się liczyć dla nich.

Lubię samotność - chociaż to nie do końca prawda, skoro zamykam się w necie od 4 lat.

ps. CZy nei przeszkadza wam, że piszę jako NieTetrus :?:
Obrazek
Awatar użytkownika
CellCept
cicha woda
Posty: 22
Rejestracja: 22 kwie 2004, 00:44
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: CellCept »

chciałem gościowi odpowiedzieć- ale wyszedł :?
Obrazek
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

CellCept pisze:chciałem gościowi odpowiedzieć- ale wyszedł :?
sorry
to byla moja wiadomośc zapomniałem się zalogować a nie miałem nic do ukrycia oto ona jeszcze raz:

Witaj
Mi nie przeszkadza ,że piszesz jako NieTetrus twoje posty mi się podobają jakbym widział w nich troche siebie, co do kumpli czego się dziwisz w ich świecie liczą się inne wartości czy kiedyś nie myślałeś tak jak oni zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - niestety
Wóda dobra sprawa ale co jak po niej jest jeszcze większa ''DOLINA''
pozdrawiam
Equinox
ps. piszesz, że często jesteś sam w domu to prawie jak Tetrus
igloo18ol
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 29 maja 2004, 21:46
Kontakt:

Post autor: igloo18ol »

grzybki halucynogenne lub inne kwasy napewno pomoga ;p
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Mnie nie chodziło bynajmniej ,żeby się dowiedzieć jak popaść w alkoholizn albo nałogi, tylko o konkrety.
igloo18ol
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 29 maja 2004, 21:46
Kontakt:

Post autor: igloo18ol »

to sa konkrety :lol:
Gość

Post autor: Gość »

igloo18ol pisze:to sa konkrety :lol:
BRAWO PRZEZ DUŻE B :D
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Nie byłabym tego taka pewna , pogadamy za pare lat :!:
igloo18ol
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 29 maja 2004, 21:46
Kontakt:

Post autor: igloo18ol »

moim zdaniem depresja w wielu przypadkach to odmiana lenistwa i zwrocenia na siebie uwagi. latwiej jest powiedziec ze ma sie depresje niz cwiczyc godzinami, jak ma sie depresje to wszyscy sie uzalaja i wspolczoja. mi sie wydaje ze nie o to chodzi... ja osobiscie nawet na 10sek nie popadlem w taki stan, nie mialem mysli samobojczych itd. ciagle gleboko wierze w to ze wyjde z tego i taka wlasnie przyszlosc jest dla mnie motorem. AMEN :!:
Awatar użytkownika
CellCept
cicha woda
Posty: 22
Rejestracja: 22 kwie 2004, 00:44
Lokalizacja: Tczew
Kontakt:

Post autor: CellCept »

igloo18ol pisze:moim zdaniem depresja w wielu przypadkach to odmiana lenistwa i zwrocenia na siebie uwagi. latwiej jest powiedziec ze ma sie depresje niz cwiczyc godzinami, jak ma sie depresje to wszyscy sie uzalaja i wspolczoja. mi sie wydaje ze nie o to chodzi... ja osobiscie nawet na 10sek nie popadlem w taki stan, nie mialem mysli samobojczych itd. ciagle gleboko wierze w to ze wyjde z tego i taka wlasnie przyszlosc jest dla mnie motorem. AMEN :!:
ja też nie znoszę zupy z rekina, bo nigdy jej nie jadłem, ale jestem pewien, że jest niesmaczna...

ps. veni, Sancte Spiritus,
Amen jest na końcu, a zaczynać od konca to u mnie nie po kolei, ale jak tam kto lubi...
pozdrawiam
Obrazek
nik
gaduła
Posty: 272
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:35
Lokalizacja: wroc?aw

Post autor: nik »

Witam.
Tak jak tu niektórzy radzą alkohol albo prochy pomogą oczywiście ale na jak długo , do czasu aż nie wpadniesz w taki nałóg że pozostanie tylko AA albo detoks a tu chyba nie o to chodzi .Większość problemów z małą depresyjką załatwi szczera rozmowa , ale nie rozmowa typu "mówisz głupoty i nie masz racji" ale dlaczego tak myślisz i tu nie zawsze przyczyną depresyjki musi być niepełnosprawność a może być strona emocjonalna i w czasie takiej rozmowy starajmy się rozwiązać ten problemik przeważnie błahy .Szczera rozmowa , rozmowa w której dyskutujemy a nie narzucamy swój punkt widzenia.
Krzyżak

Post autor: Krzyżak »

Po wypadku a szczególnie od paru miesięcy, od kiedy zostawiła mnie żona i mam utrudniony kontakt z moim synkiem zasypała mnie lawina dołków. W związku z tym, że po wypadku mam "wodowstręt"(a przed, za kołnierz nie wylewałem :lol: ) alkohol nie jest dobrym środkiem na pozbycie się depresji, palenie źiółek również. Dzięki znajomym a właściwie dzięki rozmowie z nimi pozbywałem się większości dołków ale one powracają więc najważniejsze było znaleść takie zajęcie, któremu mógłbym poświęcić cała swoją uwagę. W moim przypadku to są studia, mam nadzieje rozpocząć je od 2005r, na które już się szykuję. To nie rozwiązuje moich kłopotów ale pozwala inaczej spojrzeć na te sprawy.
ODPOWIEDZ