O siusianiu słów kilka

Rozmowa na temat problemów, oraz sposobów zabezpieczeń urologicznych.

Moderator: Moderatorzy

ryszard
gawędziarz
Posty: 75
Rejestracja: 15 gru 2005, 13:36
Lokalizacja: mielec

Post autor: ryszard »

witam
a mnie jedna p. doktor powiedziala, ze cewnik wew. to jedna z gorszych rzeczy jakie moga spotkac tetrusa.od 2ch lat yzywam ultraflexy i sa niezawodne'JEDNA WAZNA RADA dobrze jest nie uzywac bielizny tj. siedziec na wozie bez majtek wtedy mozna rurke puscic dolem pod kolano, oczywiscie odpowiednio skracajac. majtory lubia przycisnac cewnik i go zatkac albo skleic.poza tym mniejsze ryzyko odlezyn.
wymiana cewnika co 24h i wieczorkiem po kapieli odpoczynek dla malego a moze w miedzyczasie male co nieco przed snem, czyli jakies bara-bara to tez pomaga cwiczyc pecherz.moze nie od razu bedzie ok ale z czasem..
przedewszystkim na cewniku zew. jest mozliwosc cwiczenia zwieracza.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
NUNKA
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 17 cze 2006, 20:24

Post autor: NUNKA »

skoro macie nelatony i cały niezbędny sprzęt to proponuję zacewnikowac męża o 8 rano ,o 14,o 20 i około 24-1 w nocy ponieważ my tak chodzimy spac i tak nam najwygodniej a od północy do 8 rano pęcherz wytrzyma bez problemu pod warunkiem że mąż nie był na mocno zakrapianej imprezie,bo wtedy należy przestrzegac okresu 6 godzin,zróbcie tak i sami sprawdzcie czy macie awarie i jak wam wygodniej :D
od @niołka mam skrzydełka a charakter od di@bełka
Awatar użytkownika
NUNKA
milczek
Posty: 13
Rejestracja: 17 cze 2006, 20:24

Post autor: NUNKA »

Panie Ryszardzie faktycznie cewnik wewnętrzny nie jest dobrym rozwiązaniem pod warunkiem że jest na stałe ,a nelatony są jednorazowe i nie ma problemu z reakcją organizmu na obce ciało jedyny problem to właściwa higiena i nie ma zagrożenia bakteriami,no i można nosic bardzo sexi majtusie i całonocne bara-bara też jest wskazane,w każdej chwili bez problemu , a i skarb odpoczywa!!!
Pozdrawiam cieplutko
od @niołka mam skrzydełka a charakter od di@bełka
sonia-1976
cicha woda
Posty: 33
Rejestracja: 03 lip 2006, 22:20
Lokalizacja: malopolska

Post autor: sonia-1976 »

Witam :!:
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Wasze uwagi na temat cewników i samego cewnikowania-stąd moja prośba-pomóżcie mi przekonać męża ,że warto używać Nelatona.Mąż jest paraplegikiem i ma zatrzymanie moczu,dlatego w grę wchodzą jedynie cewniki wewn.
Obecnie używa Foleya 14 co jest bardzo uciążliwe w codziennych czynnościach.Próbuje go przekonać do jednorazowych ale on nawet nie chce sprobować.Pomimo ,że nic nie czuje to każda wymiana (raz na 3 tygodnie)napawa go przerażeniem ,a co dopiero gdyby miał to robić kilka razy dziennie :?: :!:
Dlatego proszę o rady i z góry dziękuje.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Odys
gaduła
Posty: 383
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:42

Post autor: Odys »

Z przerażeniem przeczytałem, że używacie Foley'a przez dłuższy czas. To szalenie niebezpieczne dla cewki (siusiaka) moczowej !!!!!!!!!!!!!!!

Bywają indywidualne przypadki tolerowania długi czas Foley'a przez organizm, ale to chyba raczej rzadkie przypadki.
Z tego co ja słyszałem (m. inn. w Konstancinie na neuro-urologii u dr A. Buczyńskiego) dłuższe noszenie w siusiaku Foley'a to (oprócz infekcji pęcherza - to "mały drobiazg !!!!!!) odparzenia i później owrzodzenia w cewce i dalej to dopiero problemy;
Foley to prowizorka na krótki czas !!!

Pozdrawiam
Odys

PS
Chyba każde inne rozwiązanie oprócz przeklętego Foley'a w siusiaku jest lepsze
Gość

Post autor: Gość »

Ja również się przeraziłam!!! :shock:
Jak najszybciej zaprzestańcie tych okrutnych praktyk a najlepszym argumentem niech jest zdrówko bo bez niego lipa ,jak chore nerki to zatruty cały organizm a przy schorzeniach tego typu na nerki trzeba uważac wyjątkowo!
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Polecam Wam lekturę nowego artykułu na naszej stronie właśnie dotyczącego cewników urologicznych http://www.tetraplegik.com/index.php?su ... om=&ucat=7&
sonia-1976
cicha woda
Posty: 33
Rejestracja: 03 lip 2006, 22:20
Lokalizacja: malopolska

Post autor: sonia-1976 »

Wielkie dzięki za sugestie :!:
Jutro od samego rana zacznę go" molestować",najważniejsze,ze mam jakieś konkrety.Obawiam się jednak,że bez specjalisty się nie obejdzie.
Przed chwilą wymienialiśmy cewnik ,więc znowu wspomniałam o Nelatonie
no i...usłyszałam co nieco na swój temat.

No, ale jutro wstaje przecież nowy dzień :idea:
Awatar użytkownika
Judyta
cicha woda
Posty: 23
Rejestracja: 03 kwie 2006, 22:28
Lokalizacja: mazury

Post autor: Judyta »

I jak Sonia przekonałaś swojego Uparciuszka? Może pokaż mu te wszystkie posty jakie dostałaś od różnych ludzi, może to go przekona, że foley to porażka.
To, że nie czuje co się dzieje w jego cewce moczowej nie oznacza przecież, że to się obchodzi w organizmie bez echa. Prędzej czy później wystąpią powikłania, tak jak już ktoś Ci to pisał.
hmmm..... a może już Ci się udało go przekonać.
Pozdrawiam
?ycie p?ynie dalej...
sonia-1976
cicha woda
Posty: 33
Rejestracja: 03 lip 2006, 22:20
Lokalizacja: malopolska

Post autor: sonia-1976 »

Jeszcze nie ale poczyniliśmy już znaczne postępy,przede wszystkim już się tak nie denerwuje jak mu "susze" głowe o te Nelatony i słucha mnie
jak czytam mu Wasze posty i fragmenty artykułów o tej tematyce.Wziełam też mocz do badania może wyniki go przekonają.
Myśle,że coś drgnęło i wkrótce będe się mogla Wam pochwalić.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Odys
gaduła
Posty: 383
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:42

Post autor: Odys »

Dopowiem jeszcze fakt autentyczny : to naprawdę nie straszenie. !!!
Mój znajomy po ok pól roku noszenia przeklęktego Foley'a w "wacku" dostał zapalenia najądrza, temperatury ponad 40 st C. innych problemów w cewce moczowej itp..........

ledwie chłopa odratowali zakładając mu natychmiast cewnik nadłonowy i do dzisiaj "w miarę żyje"

Radzę nieśmiało jak najszybciej "uciekać" z Foley'em z "ptaszka"

Pozdrawiam :D
Odys
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Odys pisze:ledwie chłopa odratowali zakładając mu natychmiast cewnik nadłonowy i do dzisiaj "w miarę żyje"
Odys
Ja ze swej strony muszę dodac, że cewnik nadłonowy to nie wyrok dożywocia, mojemu mężowi nie przeszkadza w zupełności, a zachowując higienę nie trzeba się o nic martwic.
sonia-1976
cicha woda
Posty: 33
Rejestracja: 03 lip 2006, 22:20
Lokalizacja: malopolska

Post autor: sonia-1976 »

Witam :!:
Jeszcze raz dziękuje Wam za wszystkie rady i sugestie.Dzięki nim wreszcie nie czuje się osamotniona z naszymi problemami i wiem,że zawsze moge liczyć na Waszą pomoc.
Zrobiłam jeszcze jedno-zapisałam nas na wizytę do ordynatora neurochirurgii w Tarnowie.Myślę,że konsultacja u dr Maciejczaka,ktory cieszy sie ogromnym autorytetem(przynajmniej w Małopolsce)sprawi,że mąż ostatecznie pożegna się z Foley'em.
Pozdrawiam.
harada57
niemowa
Posty: 3
Rejestracja: 09 sie 2017, 04:59

Re: O siusianiu słów kilka

Post autor: harada57 »

Ja pracowalem w 3 firmach za takie 500 zlotych...tylko 3 miesiace, a potem firma nie przedluza umowy i po pracy. Åšwitaj pracuje...i dalej prosi, by wysylac mu kase na konto...sukcec po byku odnosl.Brak slow....widze jak tetrus na wsi gdzie zasiegu tel. nie ma zaklada firme buhaha.

จีคลับ
ODPOWIEDZ