Co ty za tetruska jestes?. Dzwonie do ZUS-u zeby ci rente zabrali.Judytaa pisze:Ponieważ mam normalne czucie i nie ma ryzyka odlezyn.
<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
szukam wózka
Moderator: Moderatorzy
- marcin tetra
- gaduła
- Posty: 409
- Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
- Lokalizacja: kaszuby
- Kontakt:
Szkoda tylko ze stosuja taka reklame, psujac tym to forum. Bo jaki sens pytac innych tetrusow o rade w sprawie wozka, jak wiadomo ktory zaraz bedzie zaraz probowala jedna firma wepchnac.Anonymous pisze: A tak całkiem na marginesie - Rozbawiony jesteś niezłym handlowcem, APCO musi być z ciebie dumne.
Chlopie badz powazny!. Kto w Zusie bedzie sie przejmowal donosami z forum, zastanow sie zanim ponownie cos napiszesz. A zazdroscic Judyci jestczego, bo jazazdroszcze jej czucia i co w tym zlego?.marcin tetra pisze:nie każdy ma czucie na tyłku a ty jeżeli gościu nie masz to nie zazrdosc ani nie donos bo nie lubię donosicieli
Rozbawiony, a Ty w ogóle siedziałeś w wózku Colours? Bo z tego, co piszesz, wynika, że widziałeś tylko fotki. 8 kg to dla Ciebie za duża waga? A 6 kg to już jest super, jak rozumiem? No, to magiczne te 2 kg są chyba
Judytaa, nie słuchaj rad teoretyków (jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma ). Spróbuj, to nic nie kosztuje - przedstawiciel przyjedzie i pokaże Ci te wózki za darmo. Ja, zanim złożyłem zamówienie, przetestowałem i Pantherę, i GTM, i Meyrę, i Coloursa. Z najpopularniejszych tylko Kaleba nie sprawdziłem. Bez wahania wybrałem SpazzG Coloursa. GTM zrobił na mnie też dobre wrażenie (może bym się na niego zdecydował, jakbym chciał wózek baaardzo aktywno-ascetyczny, ale raczej szukałem czegoś bardziej komfortowego w moim odczuciu). Meyra - najgorsze. Panthera bez rewelacji, a poza tym za delikatna jakaś (Colours jest dużo solidniejszy wg mnie). [UWAGA: moje subiektywne odczucia nie muszą się pokrywać z opiniami innych, więc nie zamierzam dalej drążyć tego tematu i wchodzić w polemiki.]
Marcin tetra - do Ciebie w sumie to samo chciałem napisać, co do Judytyy. Po prostu spróbuj. Każdy oczywiście ma inne potrzeby, ale ja jestem ze swojego Spazz G bardzo zadowolony. Mam słabe ręce, ale najazd na całkiem spory krawężnik nie jest dla mnie problemem w tym wóżku (w deminstracyjnym U2 też próbowałem i jakoś mi się to nie za bardzo udawało), a poruszam się nim szybciej i sprawniej niż kiedyś chodziłem Do samochodu też go wkładam - nad kierownicą przechodzi spoko (chociaż przyznaję, że mam duży samochód). Jedyne, czego żałuję po zakupie Spazza, to że nie wziąłem zamiast niego całkowicie amortyzowanego Boinga, bo dość często jestem w terenie "nierówno-trawiastym", a jak próbowałem Boinga, to prawie nie poczułem progu, przejeżdżając przez niego. No ale akurat Boing był nieco za drogi dla mnie na tę chwilę, a poza tym to mój pierwszy wózek, więc nie chciałem od razu topowego modelu na miarę, lecz taki z jakimiś opcjami regulacji.
Co do ceny, to widzę, że Colours wcale nie wychodzi tak źle w porównaniu np. do Meyry. Spazz G z opcjami dodatkowymi - regulowane naprężenie oparcia, amortyzowane kółka przednie, szybko demontowalne rączki do pchania, szybko demontowalne ochraniacze boczne, szybko rozłączalne podpory przeciwwywrotne - wychodzi ok. 8 tys . Czyli tyle, ile wersja podstawowa FX One Meyry...
Jedyne krytyczne opinie mające sens mogą dotyczyć serwisu wózków Coloursa. Mogą, nie muszą. Nie wypowiem się, bo nic mi się na razie nie działo. Wiem tylko, że opony wysokociśnieniowe do wszystkich wózków Coloursa Alu Rehab załatwia bez problemu.
Spróbujcie i tyle. Najwyżej stwierdzicie, że Wam Colours nie pasuje. Jak powiedział Budda, "nie kierujcie się opiniami innych, lecz sami wszystko dokładnie sprawdzajcie, co jest korzystne, a co nie jest"
Tyle z mojej strony w tym temacie.
Pozdrawiam!
PS. Nie mam nic wspólnego z Alu Rehab, ani żadnym innym przedstawicielem Coloursa
Judytaa, nie słuchaj rad teoretyków (jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma ). Spróbuj, to nic nie kosztuje - przedstawiciel przyjedzie i pokaże Ci te wózki za darmo. Ja, zanim złożyłem zamówienie, przetestowałem i Pantherę, i GTM, i Meyrę, i Coloursa. Z najpopularniejszych tylko Kaleba nie sprawdziłem. Bez wahania wybrałem SpazzG Coloursa. GTM zrobił na mnie też dobre wrażenie (może bym się na niego zdecydował, jakbym chciał wózek baaardzo aktywno-ascetyczny, ale raczej szukałem czegoś bardziej komfortowego w moim odczuciu). Meyra - najgorsze. Panthera bez rewelacji, a poza tym za delikatna jakaś (Colours jest dużo solidniejszy wg mnie). [UWAGA: moje subiektywne odczucia nie muszą się pokrywać z opiniami innych, więc nie zamierzam dalej drążyć tego tematu i wchodzić w polemiki.]
Marcin tetra - do Ciebie w sumie to samo chciałem napisać, co do Judytyy. Po prostu spróbuj. Każdy oczywiście ma inne potrzeby, ale ja jestem ze swojego Spazz G bardzo zadowolony. Mam słabe ręce, ale najazd na całkiem spory krawężnik nie jest dla mnie problemem w tym wóżku (w deminstracyjnym U2 też próbowałem i jakoś mi się to nie za bardzo udawało), a poruszam się nim szybciej i sprawniej niż kiedyś chodziłem Do samochodu też go wkładam - nad kierownicą przechodzi spoko (chociaż przyznaję, że mam duży samochód). Jedyne, czego żałuję po zakupie Spazza, to że nie wziąłem zamiast niego całkowicie amortyzowanego Boinga, bo dość często jestem w terenie "nierówno-trawiastym", a jak próbowałem Boinga, to prawie nie poczułem progu, przejeżdżając przez niego. No ale akurat Boing był nieco za drogi dla mnie na tę chwilę, a poza tym to mój pierwszy wózek, więc nie chciałem od razu topowego modelu na miarę, lecz taki z jakimiś opcjami regulacji.
Co do ceny, to widzę, że Colours wcale nie wychodzi tak źle w porównaniu np. do Meyry. Spazz G z opcjami dodatkowymi - regulowane naprężenie oparcia, amortyzowane kółka przednie, szybko demontowalne rączki do pchania, szybko demontowalne ochraniacze boczne, szybko rozłączalne podpory przeciwwywrotne - wychodzi ok. 8 tys . Czyli tyle, ile wersja podstawowa FX One Meyry...
Jedyne krytyczne opinie mające sens mogą dotyczyć serwisu wózków Coloursa. Mogą, nie muszą. Nie wypowiem się, bo nic mi się na razie nie działo. Wiem tylko, że opony wysokociśnieniowe do wszystkich wózków Coloursa Alu Rehab załatwia bez problemu.
Spróbujcie i tyle. Najwyżej stwierdzicie, że Wam Colours nie pasuje. Jak powiedział Budda, "nie kierujcie się opiniami innych, lecz sami wszystko dokładnie sprawdzajcie, co jest korzystne, a co nie jest"
Tyle z mojej strony w tym temacie.
Pozdrawiam!
PS. Nie mam nic wspólnego z Alu Rehab, ani żadnym innym przedstawicielem Coloursa
U mnie było podobnie Boinga testował znajomy i czekałem na opinie o nim lecz w gre wchodziły inne detale dla mnie jako priorytet hamulce w piastach i GTM zrobił to wspaniale jednego czego zawsze się obawiam w tych odległych produkcjach to servisu -- i cen części [ przykład z otto bocka -- autopsja ]Brujo pisze: Bez wahania wybrałem SpazzG Coloursa. GTM zrobił na mnie też dobre wrażenie (może bym się na niego zdecydował, jakbym chciał wózek baaardzo aktywno-ascetyczny, ale raczej szukałem czegoś bardziej komfortowego w moim odczuciu)
pozdrawiam a ten Colors ma te wózki całkiem całkiem
equinox
Normalna:-) ot C5Anonymous pisze:Co ty za tetruska jestes?. Dzwonie do ZUS-u zeby ci rente zabrali.Judytaa pisze:Ponieważ mam normalne czucie i nie ma ryzyka odlezyn.
A co do wózka, to zaprosze panów przedstawicieli i zobaczymy pantherka wydaje mi sie taka krucha... ja potrzebuje mocny,lekki wozek ktory bedzie funkcjonalny.co to jest Kaleb?
Bo czasem po prostu wa?na jest sama walka ,nie wynik......
Kaleb-to Polski produkt cos jak GTM.Judytaa pisze:Normalna:-) ot C5Anonymous pisze:Co ty za tetruska jestes?. Dzwonie do ZUS-u zeby ci rente zabrali.Judytaa pisze:Ponieważ mam normalne czucie i nie ma ryzyka odlezyn.
A co do wózka, to zaprosze panów przedstawicieli i zobaczymy pantherka wydaje mi sie taka krucha... ja potrzebuje mocny,lekki wozek ktory bedzie funkcjonalny.co to jest Kaleb?
szukam wózka
"KALEB' to firma produkójąca wózki. Ja uzywam ich wózka "SET" czwarty rok i jestem bardzo zadowoliony, szczegolnie z serwisy. Miesiąc temy wysłałem do nich wózek razem z wnioskem o naprawe i za dwa dnia dostałem z powrotem zupełnie jak nowy. Nie dopłacałem niczego, wysyłka była na ich koszt. Naprawde bardzo poządna firma.
Ich strona www.kaleb.pl
Slyszałem, ze teraz mają nowy model, ale dla mnie to jeszze 1,5 roku do nowego wózka.
Ich strona www.kaleb.pl
Slyszałem, ze teraz mają nowy model, ale dla mnie to jeszze 1,5 roku do nowego wózka.
-
- papla
- Posty: 154
- Rejestracja: 01 sie 2006, 14:00
Hej,Brujo pisze:Rozbawiony, a Ty w ogóle siedziałeś w wózku Colours? Bo z tego, co piszesz, wynika, że widziałeś tylko fotki. 8 kg to dla Ciebie za duża waga? A 6 kg to już jest super, jak rozumiem? No, to magiczne te 2 kg są chyba .....
Oczywiście, że nie siedziałem w Coloursie i nie widzę takiej potrzeby
Nie jestem żadnym teoretykiem tylko praktykiem. Dobierałem ludziom wózki różnych firm, a było tego w setki. Wózki Coloursa - poza Zephyr'em, są blisko 50% cieższe od Panthery (porównanie wag katalogowych to nie wszystko. Trzeba zważyć poszczególne konfiguracje i tu będą pewne odchylenia +/-).
Oprócz wagi bardzo istotne jest rozłożenie mas. A dokładnie, momenty bezwładności decydujące o tym, jak dużo pracy muszą wykonać barki użytkownika na jazdę i manewry. Ludzki bark nie jest dostosowany w drodze ewolucji do cieżkiego wysiłku, lecz do pracy szybkościowej - rzut oszczepem, kamieniem, etc. Zespół bolesnego barku, to powszechne schorzenie u wózkowiczów - spowodowane często źle dobranym wózkiem. Dlatego nawet te "magiczne 2kg" więcej z przodu wózka - czyli wg Ciebie ca. 30- 40% ma spore znaczenie. Oczywiście, że trzeba próbować przymierzać się do różnych wózków. Colours - Zephyr - proszę bardzo, RGK - proszę bardzo, XLT - proszę bardzo i wiele, wiele innych dobrych wózków. Wybrałem Pantherę bo to bardzo dobry wózek i ma dobry serwis - to wszystko. Każdy ma prawo do swojego wyboru
Judytaa - te "cienkie rurki" to to, co w panterce kochają dziewczyny Wózek jest mocny, ale nie rzucający się w oczy. Widać kobitkę, a nie kupę "żelastwa", która odgradza ją od reszty świata
Pozdrawiam,
R.
Rozbawiony, nie będę się spierał, co lepsze, bo cały czas podkreślam, że to przede wszystkim kwestia indywidualnych potrzeb. Jedną rzecz muszę jednak sprostować:
Z tego, co widzę na stronie APCO - waga U2 to ponad 8 kg (nie wiem, ile waży U2 light). A mój Spazz waży (z mechanizmem blokowania oparcia i resorami przednich kółek, bez kółek podporowych, bo te potrzebowałem jedynie na początek - asekurant jestem , i po zdemontowaniu rączek do pchania) 9 kg, czyli ledwie kilkaset gram więcej, niż podaje katalog dla wersji podstawowej. Skąd więc wziąłeś te 50%? Bo wychodzi, że Zephyr jest lżejszy od U2, Spazz i Spazz G ważą mniej/więcej tyle samo co U2, nieco cięższy jest Krypto (za sprawą dużych możliwości regulacji zapewne), a te magiczne 2 kg to kryją się w resorach Boinga, ale Boing to już jest z nieco innej półki wg mnie.Rozbawiony pisze:Wózki Coloursa - poza Zephyr'em, są blisko 50% cieższe od Panthery (porównanie wag katalogowych to nie wszystko. Trzeba zważyć poszczególne konfiguracje i tu będą pewne odchylenia +/-).
-
- papla
- Posty: 154
- Rejestracja: 01 sie 2006, 14:00
Rozbawiony,
wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że naciągasz swoją teorię, porównując U2 w wersji light z wózkiem _regulowanym_, jakim jest Krypto. Porównaj U2 light z takim Zephyrem albo Eclipse. Tutaj już te różnice są minimalne. Przy czym o ile wózki Colours wyglądają solidnie, to U2, hm...
Mam nadzieję, że Judytaa i Marcin, jeśli spróbują Colours, to podzielą się tu swoimi wrażeniami, bo już sam nie wiem, czy to tylko moje zwichnięcie, że po paru minutach w Boingu wiedziałem, że nie chcę żadnego wózka robionego w Europie, bo to nie ten poziom i nie ta filozofia, po prostu... No, ciekaw jestem opinii innych i tyle.
Judash,
wózki Colours in Motion możesz zobaczyć na stronie Alu Rehab:
http://www.alurehab.com.pl/products.php ... 1#produkt2
albo na oficjalniej stronie amerykańskiego producenta:
http://www.colourswheelchair.com
ewentualnie katalog w PDF:
http://www.colourswheelchair.com/resour ... 004cat.pdf
Ja mam dokładnie taki, jak na stronie Alu Rehab Spazz G, tylko że z kołami X-Core (takie jak przy Boingu).
Pozdrawiam
wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że naciągasz swoją teorię, porównując U2 w wersji light z wózkiem _regulowanym_, jakim jest Krypto. Porównaj U2 light z takim Zephyrem albo Eclipse. Tutaj już te różnice są minimalne. Przy czym o ile wózki Colours wyglądają solidnie, to U2, hm...
Mam nadzieję, że Judytaa i Marcin, jeśli spróbują Colours, to podzielą się tu swoimi wrażeniami, bo już sam nie wiem, czy to tylko moje zwichnięcie, że po paru minutach w Boingu wiedziałem, że nie chcę żadnego wózka robionego w Europie, bo to nie ten poziom i nie ta filozofia, po prostu... No, ciekaw jestem opinii innych i tyle.
Judash,
wózki Colours in Motion możesz zobaczyć na stronie Alu Rehab:
http://www.alurehab.com.pl/products.php ... 1#produkt2
albo na oficjalniej stronie amerykańskiego producenta:
http://www.colourswheelchair.com
ewentualnie katalog w PDF:
http://www.colourswheelchair.com/resour ... 004cat.pdf
Ja mam dokładnie taki, jak na stronie Alu Rehab Spazz G, tylko że z kołami X-Core (takie jak przy Boingu).
Pozdrawiam