Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Rozmowa na temat problemów, oraz sposobów zabezpieczeń urologicznych.

Moderator: Moderatorzy

driver

Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: driver »

Witam wszystkich forumkowiczów. Ponieważ jestem tu nowy na tym forum chętnie się przedstawię-Wojtek.
Przepraszam, że się może pwtórzę z moim zapytaniem, ale przeglądałem forum i wiem już niby troszkę więcej, ale niestety nie wiem za wiele.
Moje pytania będą dotyczyły cewnika foleya oraz worków do zbiórki moczu tych zakładanych na nogę.
Jeżeli chodzi o cewnik foleya to chciałbym zapytać min. czy powiedzmy jak jest się zacewnikowanym na jakiś dłuży okres czasu narazie nie umiem powiedzieć jak to będzie w moim przypadku ponieważ mam od pewnego czasu kłopoty z oddawaniem moczu swobodnie nie chce lecieć swobodnie jak zawsze, są kłopoty z wydalaniem.
I dowiedziałem się, że może to się skończyć założeniem cewnika na stałe a w między czasie zrobi się badania i poszuka przyczyny.
Przyznam się szczerze, że mam 40 lat i jestem młody i aktywny w sensie, że pracuję, a tu taka propozycja z tym cewnikiem.
Jak będę z tym funkcjonował normalnie chodząc do pracy z rurką w moim penisie a do tego z workiem na mocz, a wiadomo na zwolnieniu lekarskim nie mogę być do końca życia. :x
W ogóle nie wyobrazam sobie tego zbytnio, i mam dlatego prośbę drodzy forumkowicze z doświadczeniem o poradę w tej kwestii.
Czy jak zainstalowany zostaje ten cewnik to są jakieś takie nie przyjemne odczucia wewnętrzne jak reaguje na to organizm ?, i czy zawsze pojawiają się odrazu kłopoty z zakażeniem jak się ma cewnik na stałe ,bo tyle juz tu na forum zdążyłem doczytać, że pojawiają się tego typu problemy i trzeba łykać jakieś prochy a to nie jest zbyt dobre dla organizmu na jedno pomaga na drugie szkodzi, a do tego dodam jestem kierowcą zawodowym i nie wszystkie pigułki mogę łykać.
A druga kwestia dotyczy pytania o worki do zbiórki moczu takie do montażu na nogę jakie polecacie ?, czy może dużej pojemności czy są jakieś małej chodzi mi o dyskrecję bo dla mnie to temat wstydliwy.
I gdzie najlepiej zamontować taki worek by najlepiej spełniał swoją rolę no i go nie było widać, bo przyznam szczerze, że dla mnie to może być nowe nie spodziewane doświadczenie i jest to troszkę szok.
Dziękuję z góry z wszelkie pomocne odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich forumkowiczów.
Awatar użytkownika
krajoznawczyk
cicha woda
Posty: 26
Rejestracja: 16 mar 2010, 22:04
Lokalizacja: kalisz pomorski

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: krajoznawczyk »

witaj! Ja bym zaproponowale samocewnikowanie. Nie bedziesz musial nosic worka a pecherz bedziesz oproznial! zalozmy cewnkowanie co 6 godzin. Tylko trzeba miec kontrole nad plynami zeby nie doszlo do przepelnienienia pecherza, bo wtedy mocz moze cofac sie do nerek No i bez rurki w fujarze caly czas.

Jesli chodzi o zakazenie drog moczowych to oczywiscie wystepuje, ale jesli bedziesz cewnikowal sie sterylnie to nie powinnes miec wiekszych problemow

a jesli chodzi o worek to najwiecej osob uzywa raczej tych, sa dyskretne a do wyboru masz kilka pojemnosci
http://dlapacjenta.pl/sklep/product_inf ... ts_id/3156
A zamontowac mozesz gdzie ci pasuje, ale najlepiej pod kolanem.
wielkie czekanie na wielki cud
Awatar użytkownika
Odys
gaduła
Posty: 383
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:42

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: Odys »

na podstawie swoich doświadczeń życiowych oraz obserwacji chorych podczas moich pobytów w szpitalach dalej
......... i cały czas
BĘDĘ TWIERDZIŁ ,
że ze wszystkich naszych złych !! , ale koniecznych !! rozwiązań naszego "siusiania",
NAJGORSZYM ROZWIĄZANIEM JEST CEWNIK FOLEY'a W CEWCE NA STAŁE na dłuższy czas, tzn ponad ??? około 3_4 miesiące
... ?wiat?o z kolejnym ?witem,
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....
gp

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: gp »

Na podstawie swoich doświadczeń też uważam, że cewnik Foleya założony na stałe jest najgorszym rozwiązaniem. Cewnikując się jednorazowymi cewnikami Nelatona będziesz funkcjonował normalnie, prawie bez żadnych ograniczeń.
wojtek4
milczek
Posty: 11
Rejestracja: 07 lis 2010, 14:38

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: wojtek4 »

Witam driver-wojtek4, na wstępie przepraszam, ale zapomniałem swojego loginu i na szybko wymyśliłem drivera, dziękuję za odpowiedzi od forumkowiczów, które juz się pojawiły.
Mam pytanie do Odysa a dlaczego ten okres 3-4 miesięcy jest taki ważny lub przełomowy powiedzmy jak ktoś musi używać dłużej cewnik na stałe ?, czy możecie forumkowicze wytłumaczyć mi to bardziej szczegółowo jakie są niuanse zcewnikami wewnętrznymi.
Pytam ponieważ chciałbym wiedzieć jak najwięcej w tym temacie, bo jak się człowiek próbuje o coś zapytać doktora bardziej szcegółowo to albo odpowiadają coś Pan taki ciekawy lub nie bądź Pan taki nie cierpliwy, wszystko w swoim czasie.
A ja z natury lubię wiedzieć na czym stoję, bo już miałem kiedyś nauczkę, że jak się czeka to się nie doczeka, oby do tego nie doszło.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, pozdrawiam forumkowicz.
Mari
niemowa
Posty: 3
Rejestracja: 23 wrz 2011, 00:48

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: Mari »

Hej Wojtek.

Jeśli chodzi o tego rodzaju cewniki to jest to wygodne i dyskretne rozwiązanie. Jeśli chodzi jednak o komfort noszenia to pytanie, czy czujesz "tam":) Pracuję jako osobista asystentka osób po urazie rdzenia w UK i miałam styczność chyba z wszystkimi możliwymi sposobami cewnikowania. Muszę powiedzieć, że to rozwiązanie stosuje niewiele osób i są to jedynie te, które nie mają absolutnie czucia w tym obszarze. Jeśli czujesz, nie będzie to bolesne, ale sprawi pewien dyskomfort, zależy od twojego stopnia tolerancji czy czujesz się z tym swobodnie. Gdzieś ok. 80% moich dotychczasowych klientów miało cewnik nadłonowy, w przypadku którego problem tego rodzaju dyskomfortu odpada (poza tym ma masę innych zalet, ale nie wiem czy jest to akurat rozwiązanie dla Ciebie)

W zależności od kilku czynników cewnik taki trzyma się 3-6 tygodni, po czym wymienia się go na nowy. Bardzo ważne jest, żeby przy stosowaniu cewnika wewnętrznego pić dużo napojów, żeby utrzymać dobry przepływ płynów, żeby nic nie zalegało w pęcherzu i nerki były w dobrej kondycji. Warto się jeszcze wspomagać żurawiną, czy to w postaci owoców, czy kapsułek, czy soku żurawinowego.

Potencjalnym problemem jest zatkanie cewnika, ale wszystkiego można uniknąć:) Dzieje się tak głównie dlatego, że dziurka w rurce, która odprowadza mocz jest malutka a dobowo musi odprowadzić musi te 2-3 litry min. Najczęściej dzieje się tak z dwóch przyczyn, pierwsza to krystalizacja w pęcherzu a druga to pojawianie się w moczu różnego rodzaju gęstszych form, coś w rodzaju zakrzepów.
Jeśli chodzi o krystalizacje, nie zdarza się to często, ale się zdarza. Wynika to ponoć z gospodarki elektrolitowej i skutkuje odkładaniem kryształków na cewniku, wewnątrz pęcherza co może blokować przepływ moczu. Jeśli się tak dzieje, to trzeba popróbować z dietą. W przypadku cewnika nadłonowego, warto przekręcać go z 3 razy dookoła żeby nic się tam nie osadzało.
Inne zatory mogą wynikać z infekcji dróg moczowych, lub niewystarczającej ilości płynów, ale niektórzy po prostu je mają z natury. Prewencja w przypadku infekcji jest najważniejsza, jeśli jest się na nie podatnym to trzymamy totalną sterylność przy wymianie worka i opróżnianiu go, przy zmianie cewnika to oczywiste:) No i witamina C, soki pomarańczowe, znów żurawina.

Nie wiem czy w Polsce są dostępne cewniki przejrzyste, moim zdaniem są dużo lepsze od tych kolorowych, bo można łatwo kontrolować przepływ i widzieć czy coś się po drodze osadza czy nie. Jak się osadza można ewentualnie zawartość "przepchać" zwyczajnie rolując cewnik.

No to worki. Zwykle mają zawartość ok. pół litra, ale jeśli chcesz zachować dyskrecje to warto nie dopuścić do takiego napełnienia, bo wtedy masz efekt podwójnej łydki;) Generalnie napełnienie do 350 ml jest ok i nie widać pod spodniami, co powinno dać Ci tyle czasu ile pomiędzy normalnymi wizytami w toalecie, a nawet trochę więcej. Jak Ci się zapomni, to też nic się nie stanie, bo worki na nogę mają blokadę przed cofaniem moczu, a twój pęcherz też ma pewną pojemność.
Worki posiadają rurkę, którą podłącza się do cewnika, a na końcu kranik. Mocuje się je do łydki dwoma taśmami elastycznymi, a resztę rurki podczepia się jeszcze dodatkowym paskiem. Zmienia się je najczęściej co tydzień, raczej nie częściej, bo każda zmiana to dodatkowa szansa na infekcje. Na noc stosuje się dodatkowe worki o zawartości 2 l. Duże podłącza się do małych więc masz łącznie 2,5 l. Te są w różnych wariacjach, jednorazowe i wielorazowe, które się płucze.
Jeśli chodzi o różnorodność modeli worków na nogę to raczej nie robi to specjalnej różnicy, w przypadku jednej firmy tylko spotkałam się tylko z pewnego rodzaju niekompatybilnością z cewnikiem, przez co trzeba było zabezpieczać łączenie dodatkowo taśmą :P

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, pytaj. Pozdrawiam.
wojtek4
milczek
Posty: 11
Rejestracja: 07 lis 2010, 14:38

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: wojtek4 »

Witaj Mari. Dziękuję za bardzo pomocną kolejną wskazówkę, a mam jeszcze pytanie dotyczące czy jak się jest cewnikowanym dłuższy okres czasu bywają problemy np. ze zmiejszeniem pojemności pęcherza lub też czy może się zdarzyć , że zaniknie funkcja zwieracza ?.
Bo wiadomo jak człowiek powiedzmy wyzdrowieje i będzie wszystko dobrze czy jest możliwy powrót do normalności.
A jeżeli chodzi o kwestię wygody Mari to Twoja propozycja z workiem u nogi tym poj. 350 ml. w moim przypadku mogła być dość dobra , bo jako kierowca nie musiałbym szukać zbyt często toalety aby się móc cewnikować przerywanie i w dodatku w ukryciu, bo na stacjach benzynowych czy przydrożnych barach intymności zbytnio to nie ma .
Pozdrowienia dla Mari.
Mari
niemowa
Posty: 3
Rejestracja: 23 wrz 2011, 00:48

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: Mari »

Jeśli chodzi o pęcherz to warto go ćwiczyć, żeby utrzymać elastyczność ścian. Dostępne są taki zaworki które się zakłada pomiędzy cewnikiem a workiem, ale można też zatrzasnąć jakiegoś klipsa, czy spinkę na rurce:) Zaczyna się od jakiś 15 min. a z czasem można spokojnie dojść do 3 godzin w ciągu dnia.

Wracając do worków to nie ma chyba aż takich małych, wszystkie mają pojemność od 500 ml w górę. 350 ml to napełnienie, które kosmetycznie nie powinno być widoczne. Jeszcze przypomniały mi się takie siatki i różnego rodzaju mocowania, które trochę spłaszczają worek pod nogawką, pewnie łatwo zrobić coś takiego samemu z jakiegoś elastycznego materiału. Tak dla przykładu http://urocare.com/images/6384_and_6394.jpg
tetrus
gaduła
Posty: 652
Rejestracja: 24 mar 2004, 13:34
Lokalizacja: N 52?15'00" E 15?31'42"
Kontakt:

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: tetrus »

Ja tam worek mocuje na szerokiej gumce z rzepem a dolna czesc wsowam w skarpete. Napelni sie, to szukam ustronnego miejsca i spuszczam.
Z takimi opaskami za duzo jest zabawy.
wojtek4
milczek
Posty: 11
Rejestracja: 07 lis 2010, 14:38

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: wojtek4 »

Witam. Dzięki wielkie za tyle ciekawych odpowiedzi, moja wiedza na temat cewnika stała się o wiele bogatsza, a i jeszcze mam takie małe pytanko do Was doświadczeni forumkowicze, a czy chodząc z workiem doczepionym do nogi można go zamocować powiedzmy na udzie od wewnętrznej strony ?.
Czy ktoś z Was stosuje w ten sposób mocowania workado nogi i czy to się też sprawdza, bo w większości wszyscy piszą i doradzają na łydce , a przyznam się szczerze obawiam się, że czasami jak się idzie może się wysunąć worek i wypaść a to by nie było miłe.
A i jeszcze jedno napiszcie jak możecie więcej z własnego doświadczenia jak to jest z tym pęcherzem i zwieraczem czy się kurczy pęcherz i zwieracz jego funkcja zanika, bo to też jest troszkę istotne.
Pozdrawiam-wojtek4.
Judash

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: Judash »

:!:
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 15:36 przez Judash, łącznie zmieniany 1 raz.
Judash

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: Judash »

:!:
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 15:35 przez Judash, łącznie zmieniany 1 raz.
andrzej74

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: andrzej74 »

Witaj - kupiłem tacie który ma problemy z nietrzymaniem moczu nowy cewnik UROPEN. Szczerze mówiąc na sprawdzenie bo to jakaś nowość - tata mówi że jest zadowolnony bo nie ma tylu ograniczeń co wcześniej - nie ma odparzeń. Podobno można starać się o refundację z NFZ - ja kupiłem przez sklep internetowy. Zobacz sobie na http://www.uropen.pl - może dla Ciebie też będzie oK
tetrus
gaduła
Posty: 652
Rejestracja: 24 mar 2004, 13:34
Lokalizacja: N 52?15'00" E 15?31'42"
Kontakt:

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: tetrus »

Ja tego uropenu nie widze u nas. Czesto przesiadam sie z wozka, poprawiam, krece na nim. Cewnik przyklejany daje mi poczucie komfortu i pewnosci. Tu jakies sznurki, ktore trzeba wiazac na dupie, jajka wsowasz tylko w cewnik, zakladanie tego, ciagle sprawdzanie czy wszystko jest ok, podczas sikania jest czasem mocne cisnienie i niech mocz sie wyleje. Juz podczas siadania z lozka na wozek, wszystko pewnie sie poprzekreca.
Starszy pan chodzacy, pewnie to sie sprawdzi. U siebie, u nas tetrusow, nie widze tego...
apacz23
papla
Posty: 108
Rejestracja: 14 kwie 2010, 22:32
Lokalizacja: Lublin

Re: Zapytanie dotyczące cewnika i nie tylko...

Post autor: apacz23 »

Potwierdzę opinię przedpiszącego,zachciało mi się owo udogodnienie wyprubować,przy przesiadce z furki na wyrko czy w chałupie czy w szpitalu,potrafi się lekko przesunąć i...wpadka,mocowanie też raczej dla mających zdolne łapk,palce
albo prostrze rozwiązanie dylematu ,ze mnie jest niemota :roll:
Mirek
ODPOWIEDZ