robak pisze:dzieki za szybką odp. bo tak czytam wszyscy coś łykają i nie wiem czy taka konieczność żeby co później mi na tyłku nie wyskoczyło ja się caly czas uczę .
ps. zawsze lubiłem zimę ale ta zima mnie rosp...... nie mogę wyjść do ludzi
eee nie każdy, na szczescie mnie to oszczedzilo i oby tak dalej,
jestem myty na podnośniku w noszach z dziurą na tyłku a więc jak wiszę pod natryskiem tyłek sam się otwiera a jak jeszcze polejesz ciepłą wodą to działa jak lewatywa przyspiesza czyli sram z lotu ptaka widok dla osoby towarzyszącej kiepski, po takim czymś 2-3 dni mam spokój od 5-6miesięcy nic nie łykam .
Zasadniczo przekonują mnie tylko te poglądy które są zaskakująco zgodne z moimi (George Bernard)
zielono mi C5
polecam 2 godznki pzred wc czopkowaniem wypic szklanke soku z kiszonej kapusty , mozna nabyc pewnie gratis w koskach warzywniczych ja mam swoja kiszona perestaltyka rusza i od czasujak pije nie mam problemow
@mason na mnie niestety zadne diety nie dzialaja. Jem owoce, warzywa, blonik. Nawet inne srodki paskudnie smakujace, ktore maja poprawic prace jeslit i nic z tego. Od soboty, dzis czwartek i nic mnie nie ruszylo.
Po takim samoczynnym wyproznieniu dobrze sie czujecie? Brzuch was nie boli, zadnych mdlosci czy innych dolegliwosci nie macie?
sprobuj wziasc jedna tabletke bisakodylu na noc jablko a z rana popraw czopkiem by ruszyc i kawe w trakcie i zobaczysz ze nie ma ze boli pojdzie tylko bryzg
goscccc pisze:sprobuj wziasc jedna tabletke bisakodylu na noc jablko a z rana popraw czopkiem by ruszyc i kawe w trakcie i zobaczysz ze nie ma ze boli pojdzie tylko bryzg
Az tak zle, to nie jest
Biore Bisakodyl w czopku. 2 godziny i po wszystkim. Tylko pozniej nienajlepiej sie czuje i troche trwa zanim dojde do siebie.
Ja jak mam problem to pomaga mi papierosek (mimo że nie pale), albo gorzka żołądkowa. Wiadomo, że używki są dla ludzi, więc z umiarem żeby w nałóg nie popaść, ale na prawdę pomaga
Anonymous pisze:nie wiem ,czy to zdrowo,ale ja wypróżniam się raz na tydzień bez wspomagaczy.tak mi się ustawiło.nie chcę brać farmakologii,aby robić częściej.
raz na 4 dni powinno się wypróżniać, rzadziej jest po prostu już bardzo neizdrowo dla organizmu, raz na 4 to rzadko ale dopuszczalnie
ruszam się dużo,ćwiczę,pionizuję się,odżywiam prawidłowo m.in.n. dużo błonnika.rzadkie wypróżnianie nie ma wpływu na moje samopoczucie,spastykę.od dwóch lat ustawiło mi się praktycznie z zegarkiem w ręku -raz na siedem dni.nie będę tego zmieniał,tak mi po prostu wygodnie.oczywiście to indywidualna sprawa każdego organizmu.na razie czuję się ok.