Problemy tego tematu mnie też mocno męczą,... krążą po głowie, ...męczą sumienie

i nie daja spokoju.
Z tym,
że to ja sam do siebie mogę mieć pretensje, wyrzuty sumienia.
najlepsze jest to że kumpel ostrzegał mnie że to niebezpieczne,ale później jakoś tak wyszło
W moim przypadku, to ja ostrzegałem kumpla:
"uważaj, uważaj, ! żebyś przypadkiem nie nadepnął na pomalowaną płaszczyznę dachu, bo można się łatwo poślizgnąć i spie........, a to niebezpieczne !!!"
Niedługo po tych moich (mądrych i odkrywczych ?) wskazówkach , sam nadepnąłem na pomalowane

i...... błyskawiczny ślizg dupą do krawędzi dachu i >>>>
żegnaj zdrowie- ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie..
Głupie te moje dywagacje, ale czyżbym na siebie (czyt Rodzinę) wyrok sam napisał ?....
a może zamiast innych pouczać - sam powinienem być mądrzejszy ?....
a może tak musiało być ? i nie ma sensu na siłę tworzyć spiskowej teorii dziejów......
.......ale na pewno OSTROŻNO√Ö≈°ć NIE BY√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£A TU MOJĄ CNOTĄ
... ?wiat?o z kolejnym ?witem,
ci?gle nazywam ?yciem,
kt?re spokojnie toczy,
sw? nieuchronno?c nocy .....