ja myślę, że to samo można by powiedzieś o związkach ludzi zdrowych. Co które małżeństwo się rozpada ? Co 2, 3 ? Czy małżeństwa zdrowych ludzi nie mają podobnych odczuć, nie przeżywją swoich rozczarowań ? Od ilu osob żyjących w związku ze zdrowymi osobami również można usłyszeć "nie jest tak jak mialo byc ". W każdym wypadku isnieje ryzyko rozczarowania lub niespełnienia naszych oczekiwań od partnera. I tak jak to, że ktos jest na wózku wcale nie daje wiekszej gwarancji, że nie odejdzie, tak samo zdrowy partner nie zagwarantuje nam "łatwiejszego" i mniejproblemowego życia. Jaki % ludzi naduzywa alkoholu, jaki % ludzi ulega wypadkom, traci pracę, dochody, ma problemy finansowe, mieszkaniowe, jaki procent małżeństw rozstaje sie z powodu niezgodnych charakterów, zdrady i innych.iluzja pisze:mialam mozliwosc przesledzenia krok po kroku kilku takich wielkich milosci ktore zakonczyly sie decyzja o wspolnym dalszym zyciu....i nie wszystkie-podkreslam nie wszystkie te kobiety podjely by taka decyzje po raz drugi.....z niejedna rozmawialam na ten temat i i nie jeden raz slyszalam ze " nie jest tak jak mialo byc
Ale nawet zakładając to większe ryzyko "rozczarowania" związkiem z ON, to moze zaryzykowanie czasem bardziej sie opłaci niż dokonanie na zimno kalkulacji społeczno-materialnej ewentualnego kandydata. No bo co, jeśli nagle zaczną sie problemy, a przecież nie tak miało być ? Przecież był zdrowy, zdolny do pracy, dobrze zarabiał, miał dom i samochód, był czuły i kupował kwiaty. Co jeśli przestanie tak być ? Jak sie wtedy z tym wszystkim uporać ?
Iluzjo ja nie pracuje tak jak ty z "takimi" ludźmi ale znam osoby, gdzie wszystko było tak idealnie, zdrowi, majętni, teoretycznie zero problemów, i wiesz co nieudało im sie.