Tetraplegik

witam,chcialbym poruszyc temat energii do cwiczen-skad ja czerpac,jak sie doladowac szczegolnie w tak upalne dni? bardzo chce wykonac ta ciezka i zmudna prace zwana rehabilitacja ale ciezko jest mi wskrzesic sily.probuje naturalnie-zen szen,zielona herbata,guarana ale to ciagle nie jest ten kop niestety..red bulle i kawa nie sa dla mnie.poradzcie

najlepsza bylaby amfetamina:D ale tak na powaznie. ja wkrzeszam sw sobie te sily po przez umysl. mysle ze psychika w tym jest najwazniejsza. a dokladnie przypominam sobie kazdego ranka po co tak na prawde to robie, jakie sa przyjemnosci ktorych nie mam ws tej chwili, jak to byllo przed i jak bardzo chce zeby to wrocilo i wtedy z cala zloscia trzeba zacisnac zeby i dzialac dalej az do znudzenia. Mysle ze dobrze jest miec jeszcze druga osobe ktora by dodawala sily, no niestety ja jej nie mam. ale wiem ze musze walczyc caly czas zeby ja zdobyc. stad wlasnie biore energie.

spróbuj z kreatyną.poszukaj wątku na forum tutaj

Ja gdy mam nerwa, bo np ktos mnie wystawil do wiatru, albo zdenerwowal jakims glupim gadaniem no to oczywiscie w morde niedam bo na wozku i rece niesprawne, ale wyladuje swoja zlosc na cwiczeniach, czyli w parapodjum albo na wyciagu gdzie poniose kilka kilo. No i z tego biore sile