<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Skąd brac pieniadze na rehabilitację osoby po urk
Moderator: Moderatorzy
Skąd brac pieniadze na rehabilitację osoby po urk
Wychodząc z założenia ze żadne pytanie nie jest głupie, chcę dowiedzieć się, skąd brać pieniądze na rehabilitację osoby po urazie rdzenia.
Oczywiście z własnej kieszeni, ale co kiedy takie się skończą?
Zasiłek pielęgnacyjny, jak dowiedziałam się w ZUSie, wynosi 122zł.
Nie wyobrażam sobie jak za takie pieniądze przeprowadzać rehabilitację...
Dla mnie sytuacja opieki nad osoba z urazem rdzenia jest „nowością”- miesiąc od wypadku.
W jaki sposób rozwiązać problem pieniędzy?- tzn. jak można próbować?
Oczywiście z własnej kieszeni, ale co kiedy takie się skończą?
Zasiłek pielęgnacyjny, jak dowiedziałam się w ZUSie, wynosi 122zł.
Nie wyobrażam sobie jak za takie pieniądze przeprowadzać rehabilitację...
Dla mnie sytuacja opieki nad osoba z urazem rdzenia jest „nowością”- miesiąc od wypadku.
W jaki sposób rozwiązać problem pieniędzy?- tzn. jak można próbować?
Moja rada taka: Znajdz dobrego,zaorientowanego w temacie URK rehabilitanta. Niech udzieli Wam krótkiego info na temat aktualnych ćwiczeń jakie powinno się wykonywać. Dobrze zaprosić go do domu, czasem można wspólnie z rodziną wymyślić takie rozwiązania i sposoby samodzielnej rehabilitacji że odpadają wyjazdy do klasycznej przychodni rehabilitacyjnej. (Jest to nawet relatywnie rozwiązanie tańsze-paliwo na dojazdy, czas, nerwy i krótki czas rehabilitacji z urzędu (NFZ ), zresztą powinno się go robić za free już na poziomie szpitalnym, z tym bywa różnie, nie wszyscy się w tym tak dobrze orientują, to nie jest wbrew pozorom coś czego uczą w szkole itd.... Czasem tak już jest, że coś tam nie "styknie" na linii rodzina-pacjent-szpital. Po prostu życie...
Nie wiem co Ci jeszcze poradzic, rehabilitację szpitalną? środowiskową?
Nie ma się co oszukiwać, za krótka i niestety trudno dostępna.
Aktywna jest ok, tylko trza do niej dojrzeć i mieć pewne warunki zdrowotne.
Pacjent z URK to drogi pacjent ( ) i to mnie niestety irytuje, że niby jest wszystko dla ludzi, a przeszkody się piętrzą. Komplikacje po URK są znacznie droższe niżodpowiednie szkolenie i profilaktyka, Ot co a to Polska właśnie...
O i jeszcze jedno, pamiętaj o sprawczej sile prasy. Umiejętnie zastosowana sporo może. Zapomniałem jeszcze o jednym. Ubezpieczenie. Jeśli był to radzę popróbowaćw tym kierunku. Brać faktury na każdą zakupioną do rehabilitacji rzecz PCPR ma pewne rzeczy finansować. Polecam też wertowanie netu i prasy (szczególnie Integracji).
Czasem nie wiemy że coś tam przysługuje w rehabilitacji, itp. Prawo musimy znać. Niewiedza kosztuje.
Pozdrawiam
Nie wiem co Ci jeszcze poradzic, rehabilitację szpitalną? środowiskową?
Nie ma się co oszukiwać, za krótka i niestety trudno dostępna.
Aktywna jest ok, tylko trza do niej dojrzeć i mieć pewne warunki zdrowotne.
Pacjent z URK to drogi pacjent ( ) i to mnie niestety irytuje, że niby jest wszystko dla ludzi, a przeszkody się piętrzą. Komplikacje po URK są znacznie droższe niżodpowiednie szkolenie i profilaktyka, Ot co a to Polska właśnie...
O i jeszcze jedno, pamiętaj o sprawczej sile prasy. Umiejętnie zastosowana sporo może. Zapomniałem jeszcze o jednym. Ubezpieczenie. Jeśli był to radzę popróbowaćw tym kierunku. Brać faktury na każdą zakupioną do rehabilitacji rzecz PCPR ma pewne rzeczy finansować. Polecam też wertowanie netu i prasy (szczególnie Integracji).
Czasem nie wiemy że coś tam przysługuje w rehabilitacji, itp. Prawo musimy znać. Niewiedza kosztuje.
Pozdrawiam
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Po wypadku mojego męża, też nie wiedziałam nic o sposobach rehabilitacji ani wogóle "z czym to się je".
Kiedy był jeszcze w szpitalu uczyłam się ćwiczeń jakie wykonywali rehabilitanci. Po wyjściu ze szpitala przez miesiąc czy dwa opłacaliśmy rehabilitanta, który przyjeżdżał ćwiczyć mojego tetruska w domu, ale w końcu stwierdziliśmy, że można te ćwiczenia wykonywać we własnym zakresie, a co najważniejsze bezpłatnie.
Na pewno nie jest to łatwe na początku, ale wierzę, że wszystkiego można się nauczyć, jeśli tylko się chce.
Można sobie urządzić nawet małą salkę rehabilitacyjną tanim kosztem i domowymi sposobami, przy pomocy przyjaciół.
Kiedy był jeszcze w szpitalu uczyłam się ćwiczeń jakie wykonywali rehabilitanci. Po wyjściu ze szpitala przez miesiąc czy dwa opłacaliśmy rehabilitanta, który przyjeżdżał ćwiczyć mojego tetruska w domu, ale w końcu stwierdziliśmy, że można te ćwiczenia wykonywać we własnym zakresie, a co najważniejsze bezpłatnie.
Na pewno nie jest to łatwe na początku, ale wierzę, że wszystkiego można się nauczyć, jeśli tylko się chce.
Można sobie urządzić nawet małą salkę rehabilitacyjną tanim kosztem i domowymi sposobami, przy pomocy przyjaciół.
Moje przedmówczynie mają rację. Dodam tylko że nie znam lepszej rehabilitacji dla "świerzego" tetrusa jak obóz aktywnej rehabilitacji w Spale. Dwa tygodnie i powinien umieć prawie wszystko zrobić koło siebie. Poprawi sobie kondycję, samopoczucie i sprawnosć fizyczną. Niby dwa tygodnie to krótko ale jak tam będzie to zrozumie ze 10 dni w zupełności wystarcza. Zwykła domowa czy tez szpitalna rehabilitacja nie wystarczy, nie rozwiąże wielu problemów. Wiem to po sobie - 8 letni tetrusek. Obozy organizowane są przez FAR
http://www.far.org.pl/.
http://www.far.org.pl/.
Marcia, niby ok, ale myślę że do Aktywnej trzeba dojrzeć! Nie ma sensu pchać się na obóz nie będąc np spionizowanym do wózka. Mając odleżyny (jedno z generalnych kryteriów- jak to zataisz to i tak wylecisz, tylko miejsca szkoda). Poza tym masz rację.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Mam jeszcze jedno pytanko:
Jeżeli ja nie mam własnego transportu a wiem, że tam trzeba dojechać i powrócić na własną rękę to jak sobie z tym poradzić?
Czy są ogólnokrajowe firmy transportowe specjalizujące się przewozem osób niepełnosprawnych?
Pytam bo np w moim mieście niezabardzo w tygodniu chcą puszczać samochody poza miasto(mówie o miejskiej kolumnie transportowej).
Jeżeli są to podajcie namiary, no i ile to kosztuje(za km) żebym całej renty nie stracił na przewóz(hihi)
Jeżeli ja nie mam własnego transportu a wiem, że tam trzeba dojechać i powrócić na własną rękę to jak sobie z tym poradzić?
Czy są ogólnokrajowe firmy transportowe specjalizujące się przewozem osób niepełnosprawnych?
Pytam bo np w moim mieście niezabardzo w tygodniu chcą puszczać samochody poza miasto(mówie o miejskiej kolumnie transportowej).
Jeżeli są to podajcie namiary, no i ile to kosztuje(za km) żebym całej renty nie stracił na przewóz(hihi)
Krzyżaku. Są firmy. Tylko faktycznie można rentę chyba stracić .
Toruń to od Spały z 150-200km. Nie wiem czy akurat to się opłaci takim transportem?
Nie masz znajomych dysponujących jakimś autem?
Zresztą czasem jest tak, że przez Twoje miasto będzie ktoś na obóz jechał i ciebie tam podrzuci (w ten sposób jechało kilku moich znajomych).
Zresztą najpierw jak już pisałem skontaktuj sie z ich przedstawicielem regionalnym: http://far.org.pl/kujawsko-pomorskie.php
On Ci wiele spraw wyjaśni. Pozdrawiam.
Toruń to od Spały z 150-200km. Nie wiem czy akurat to się opłaci takim transportem?
Nie masz znajomych dysponujących jakimś autem?
Zresztą czasem jest tak, że przez Twoje miasto będzie ktoś na obóz jechał i ciebie tam podrzuci (w ten sposób jechało kilku moich znajomych).
Zresztą najpierw jak już pisałem skontaktuj sie z ich przedstawicielem regionalnym: http://far.org.pl/kujawsko-pomorskie.php
On Ci wiele spraw wyjaśni. Pozdrawiam.
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....