<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
druga osoba operowana we wrocławiu
Moderator: Moderatorzy
druga osoba operowana we wrocławiu
KIELCE
20 sierpnia 2008 - 0:01
Kielczanin dostał wielką szansę na nowe życie
Sparaliżowany od 5 lat kielczanin przeszedł we wtorek operację wszczepienia komórek glejowych. To druga taka operacja w Polsce.
Operacja Krzyśka
Operacja Krzyśka trwała 12 godzin.
PRZECZYTAJ WIęCEJ
Wydanie z 20 sierpnia 2008
20-08-2008
Metoda opracowana przez lekarzy z Kliniki Neurochirurgii Akademii Medycznej we Wrocławiu to ogromna szansa dla osób na wózkach. Do przeprowadzenia takiej operacji wrocławski zespół przygotowywał się 4 lata. Pod koniec czerwca zoperowano tam pierwszego pacjenta z przerwanym rdzeniem kręgowym. Półtora miesiąca później, w poniedziałek 18 sierpnia Krzysztofa Pietrzyka z Kielc. Operacja trwała 12 godzin.
PRZYKUTY DO WÓZKA
Krzysztof był studentem, gdy uległ wypadkowi motocyklowemu 5 lat temu, zmiażdżony rdzeń kręgowy przykuł go do wózka. To jego mama Maria, która jest pielęgniarką znalazła informacje o przeszczepach komórek glejowych, które mogą być szansą na przywrócenie władzy w nogach syna. Zaczęła starania o to by syna zakwalifikowano do zabiegu. Krzysiek miał tę przewagę, że jest młody i w dobrej kondycji fizycznej. To dlatego po ostrej selekcji dokonanej przez prof. Włodzimierza Jarmundowicza został zakwalifikowany do zabiegu, jako jedna z czterech osób w Polsce.
Unikalna operacja zaczyna się od wyhodowania węchowych komórek glejowych (GKW). Bo chociaż uszkodzenia centralnego układu nerwowego są nieodwracalne, to właśnie komórki glejowe znajdujące się w nosie są jedynymi z układu nerwowego, które potrafią się odrodzić. Sprawdzono to eksperymentując na zwierzętach - sparaliżowane szczury z przeciętym rdzeniem, którym wszczepiono GKW, odzyskiwały zdolność poruszania się.
reklama
* Pomóż Krzyśkowi
Osoby, które chcą pomóc Krzyśkowi wrócić do zdrowia proszone są o wpłatę na konto Fundacja Dla Rozwoju Chirurgii w Kielcach 64 1240 1372 1111 0000 1249 7290 z dopiskiem "Krzysztof”.
Operacja zaczyna się od pobrania błony węchowej z nosa. Z wyizolowanego z niej nabłonka hoduje się glejowe komórki węchowe. Trwa to kilka tygodni. W trakcie poniedziałkowej kilkunastogodzinnej operacji lekarze wykonali ponad 100 iniekcji do rdzenia. Za każdym razem wstrzykiwali około 25 tys. komórek węchowych, które mają stymulować odtworzenie rdzenia nerwowego.
CZEKAMY Z NADZIEJĄ
- Krzysiek wybudził się, ale jest osłabiony po tak długim zabiegu - powiedziała nam wczoraj jego mama, która we wrocławskiej klinice nie odstępuje syna na krok.- Na wyniki zabiegu trzeba czekać, jak powiedzieli lekarze od 3 miesięcy do dwóch lat. Jesteśmy dobrej myśli.
Jedyne co spędza sen z powiek mamy i syna to pieniądze. Operacja była kosztowna, teraz potrzebna jest rehabilitacja a każdy jej miesiąc to wydatek 7 tys. zł. Pomocą w zbieraniu środków na operację pomagał Krzyśkowi i jego mamie Zespół Szkół Budowlanych nr 1 w Kielcach, w którym pracuje pani Maria. Fundacja Dla Rozwoju Chirurgii udostępniała swoje konto. - Wierzę, że ofiarodawcy się znajda, bo NFZ pokrywa tylko niewielką część potrzeb - mówi Maryla Gładysz, dyrektor szkoły.
20 sierpnia 2008 - 0:01
Kielczanin dostał wielką szansę na nowe życie
Sparaliżowany od 5 lat kielczanin przeszedł we wtorek operację wszczepienia komórek glejowych. To druga taka operacja w Polsce.
Operacja Krzyśka
Operacja Krzyśka trwała 12 godzin.
PRZECZYTAJ WIęCEJ
Wydanie z 20 sierpnia 2008
20-08-2008
Metoda opracowana przez lekarzy z Kliniki Neurochirurgii Akademii Medycznej we Wrocławiu to ogromna szansa dla osób na wózkach. Do przeprowadzenia takiej operacji wrocławski zespół przygotowywał się 4 lata. Pod koniec czerwca zoperowano tam pierwszego pacjenta z przerwanym rdzeniem kręgowym. Półtora miesiąca później, w poniedziałek 18 sierpnia Krzysztofa Pietrzyka z Kielc. Operacja trwała 12 godzin.
PRZYKUTY DO WÓZKA
Krzysztof był studentem, gdy uległ wypadkowi motocyklowemu 5 lat temu, zmiażdżony rdzeń kręgowy przykuł go do wózka. To jego mama Maria, która jest pielęgniarką znalazła informacje o przeszczepach komórek glejowych, które mogą być szansą na przywrócenie władzy w nogach syna. Zaczęła starania o to by syna zakwalifikowano do zabiegu. Krzysiek miał tę przewagę, że jest młody i w dobrej kondycji fizycznej. To dlatego po ostrej selekcji dokonanej przez prof. Włodzimierza Jarmundowicza został zakwalifikowany do zabiegu, jako jedna z czterech osób w Polsce.
Unikalna operacja zaczyna się od wyhodowania węchowych komórek glejowych (GKW). Bo chociaż uszkodzenia centralnego układu nerwowego są nieodwracalne, to właśnie komórki glejowe znajdujące się w nosie są jedynymi z układu nerwowego, które potrafią się odrodzić. Sprawdzono to eksperymentując na zwierzętach - sparaliżowane szczury z przeciętym rdzeniem, którym wszczepiono GKW, odzyskiwały zdolność poruszania się.
reklama
* Pomóż Krzyśkowi
Osoby, które chcą pomóc Krzyśkowi wrócić do zdrowia proszone są o wpłatę na konto Fundacja Dla Rozwoju Chirurgii w Kielcach 64 1240 1372 1111 0000 1249 7290 z dopiskiem "Krzysztof”.
Operacja zaczyna się od pobrania błony węchowej z nosa. Z wyizolowanego z niej nabłonka hoduje się glejowe komórki węchowe. Trwa to kilka tygodni. W trakcie poniedziałkowej kilkunastogodzinnej operacji lekarze wykonali ponad 100 iniekcji do rdzenia. Za każdym razem wstrzykiwali około 25 tys. komórek węchowych, które mają stymulować odtworzenie rdzenia nerwowego.
CZEKAMY Z NADZIEJĄ
- Krzysiek wybudził się, ale jest osłabiony po tak długim zabiegu - powiedziała nam wczoraj jego mama, która we wrocławskiej klinice nie odstępuje syna na krok.- Na wyniki zabiegu trzeba czekać, jak powiedzieli lekarze od 3 miesięcy do dwóch lat. Jesteśmy dobrej myśli.
Jedyne co spędza sen z powiek mamy i syna to pieniądze. Operacja była kosztowna, teraz potrzebna jest rehabilitacja a każdy jej miesiąc to wydatek 7 tys. zł. Pomocą w zbieraniu środków na operację pomagał Krzyśkowi i jego mamie Zespół Szkół Budowlanych nr 1 w Kielcach, w którym pracuje pani Maria. Fundacja Dla Rozwoju Chirurgii udostępniała swoje konto. - Wierzę, że ofiarodawcy się znajda, bo NFZ pokrywa tylko niewielką część potrzeb - mówi Maryla Gładysz, dyrektor szkoły.
to że operacja była bezpłatna, nie oznacza przecież że nie wiązała się z żadnymi kosztami
poza samą operacją, są jeszcze koszty rehabilitacji, leków, badań itd.
nie jestem za bardzo w temacie, ale z tego co wiem: sama operacja nie była płatna - jednak sama procedura wiązała się z kosztami dla pacjenta
poza samą operacją, są jeszcze koszty rehabilitacji, leków, badań itd.
nie jestem za bardzo w temacie, ale z tego co wiem: sama operacja nie była płatna - jednak sama procedura wiązała się z kosztami dla pacjenta
Osobiście robiłem badania do takiego przeszczepu i jeśli ma się skierowania to w 500zł się zmieścisz. A o żadnych lekach podawanych przed i po operacją dr Tabakow nic nie pisał.
To po co ktoś by pisał takie rzeczy w artykule?!
A tak w ogóle kim Ty jesteś że śmiesz twierdzić takie rzeczy i że niby "jesteś w temacie"?? Dla mnie to co mówisz jest bez podstaw a dyskusja jest tu jak najbardziej na miejscu.
To po co ktoś by pisał takie rzeczy w artykule?!
A tak w ogóle kim Ty jesteś że śmiesz twierdzić takie rzeczy i że niby "jesteś w temacie"?? Dla mnie to co mówisz jest bez podstaw a dyskusja jest tu jak najbardziej na miejscu.
Owszem też tak mogło być... Ale Ty również możesz być osobą niekompetentną i Twoje informacje też mogą być nieprawdziwe.gość pisze:przecież dziennikarz też człowiek - a oni są różni
dziennikarz mógł popełnić błąd lub pisać na podstawie nierzetelnej relacji, czyli mógł zostać wprowadzony w błąd
jego błąd: nie zweryfikował informacji u źródła