witam
może stary temat, ale na pewno jak ktoś choruje to szuka pomocy. Ja też szukałem na internecie. Jak czytam niektóre posty to stwierdzam, że ich poziom jest poniżej krytyki.
Leczyłem E coli ponad 2 lata. Miałem E col na penisie i później się okazało w moczu. Najpierw jak doszło do zarażenia. Normalnie w czasie stosunku z kobietą, która nie leczyła swojej infekcji.
Najpierw była nieudolna dermatolog. Dała antybiotyk i maść. Nic nie pomogło. Tzn. na początku tak, ale później powrót bakterii. Później zrobił mi się wodniak na jądrze. Byłem u nieudolnego urologa. Ten mi dał antybiotyk. Chwila pomocy i powrót do stanu sprzed leczenia.
W końcu trafiłem do odpowiedzialnego lekarza. Od razu powiedział, że leczenie to minimum 3 miesiące, a może trwać powyżej 6 miesięcy.
Najpierw posiew moczu. Wiedzieliśmy jaki ma być antybiotyk. Najpierw 20 dni jeden antybiotyk. OD razu po skończeniu 10 dni kolejny. Cały czas przez okres 3 miesięcy Uro Vaxom. PO zakończeniu antybiotyków wodniak zmniejszył sie o połowę. Wysypka zniknęła dopiero po 25 dniach leczenia. PO antybiotykach dopiero leki przeciwbakteryjne. Pierwszy 10 dni, drugi 20 dni, i dopiero furagina przez 10 dni - 3 razy dziennie po 2 tabletki. Jak ktoś chce leczyć taką infekcję tylko furaginą to daleko nie zajedzie. Oczywiście też herbatka ojca Klimuszki i jego nalewka na układ moczowy.
jak ktoś chce szczegóły jakie leki to podam na email - mój to
wolf2006@wp.pl
Podam też namiary na lekarza, który mi pomógł. Może mieszkacie blisko.