Ja brałam myolastan przez niedługi okres czasu, ponieważ na mnie wcale nie działał. jest to lek, który ma likwidować lub zmniejszać spastykę. Niestety na mnie kompletnie nie działa. I do tego jest drogi . Mnie osobiscie pomógł sirdalud 4mg i relanium. Tylko przez pierwsze dni śpisz na stojąco. Wiem, że to silne leki, ale na moją spastykę nic innego nie działa.
Ja przyjmowałam ten lek wieczorem przed snem. Faktycznie spastykę mi tochę rozluźniał, ale tylko na kilka godzin nocnych, niestety rano było to samo. Skutki uboczne są niezłe. Podobno uzależnia i fizycznie i psychicznie, ale ja tego nie odczułam. Natomiast o "widocznych" objawach mogę powiedzieć, że nie są ciekawe. Po przyjęciu tabletki po ok. 15 min. odpływałam, a rano budziłam się nieprzytomna, niewiedziałam jak i kiedy zasnęłam i jaki mamy dzień. Tak ja ten lek odebrałam....i w sumie odstawiłam go. Teraz biorę relanium.
naczytałam się samych złych opinii o myolastanie i teraz to już sama nie wiem, czy go brać mam 19 lat lekarka stwierdziła, że mogę cierpieć na dyskopatie i zapisała mi min. myolastan.. od dziś powinnam zacząć brać ten lek i mam nadzieję, że będzie wszystko ok...
pozdrawiam
od kiedy zaczęłam brać myolastan zaczęły się problemy ze snem.Zasypiam natychmiast ale na trzy godziny a potem koniec.Regularnie budzę się z potwornym bólemn głowy o godz,1,38 (zasypiam o 23,00)
Równie skutecznym lekiem jest polmisilad i co ciekawe 3 razy tanszy.Ortopeda przepisuje mi go zaś neurochirurg myolastan wiec korzystam z tego drugiego.