<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
DYLEMATY MORALNE ...??
Moderator: Moderatorzy
DYLEMATY MORALNE ...??
POLECAM FILM ---KRYTYCZNA TERAPIA --- może później dyskusja ???
22 : 25 TVN
equinox
22 : 25 TVN
equinox
Nie jestem pewny ale Reeve chyba właśnie o to walczył, tz aby zalegalizować klonowanie eksperymentalne aby nie zabijać ludzi. Poza tym jak świat stary nie rozwiązano do końca takiego sporu czy kosztem stu uratować miliony. Ja jestem katolikiem i uważam, że nie wolno poświęcać jednego zdrowego człowieka dla ratowania drugiego.
W takiej sytuacji lezac sparalizowany kazdy by chciał jak najszybciej wstac. Poza tym "WSZYSTKO" w tym filmie było zadane lekarzowi, który składając przysięgę Hipokratesa nie brał pod uwagę wykorzystywania zdrowych ludzi do doświadczeń eksperymentalnych. Moim zdaniem to tak jakby zadać pytanie "czy chcesz chodzić kosztem życia innego człowieka" A to chyba nie o to w tym chodzi. "Wszystko" w znaczeniu materialnym to bez wahania powiedzialbym TAK.
ALE Z TYM TEŻ SIę ZGODZę jednak nie można tak upraszczać tego zagadnienia. Ja sam jestem tetrusem i próbuje sobie odpowiedzieć na to pytanie i zdrowych, biednych bym nie poświęcił ale sam bym się poddał takim badaniomequinox pisze:Tylko najbardziej krzyczą NIE Ci których to nie dotyczy !!
Ostatnio zmieniony 30 paź 2004, 17:42 przez Krzyżak, łącznie zmieniany 1 raz.
Takie tematy nigdy nie są łatwe, tak jak zagadnienie aborcji, eutanazji, klonowania, a nawet przeszczepów - zawsze będą dylematy, bo to dotyczy człowieka. To, co do tej pory osiągnęła medycyna - wymagało wielu ofiar. I jeśli ma coś jeszcze osiągnąć, to będą to kolejne ofiary. Pytanie, czy należy wykorzystywać do eksperymentów niczego nieświadomych ludzi. Nie znam odpowiedzi i nie odpowiem. Czasem bardzo bym chciała, żeby w życiu było tylko czarne i białe, "tak" i "nie". Wydaje się, że wówczas wszystko byłoby łatwiejsze, ale to też tylko pozory. I w dodatku jakże nudne byłoby życie, gdyby zabrakło w nim barw, dylematów, kontrowersji....
Dylemat znika gdy dotyczy to bezpośrednio Ciebie twojego dziecka, najbliższej Ci osoby wtedy odpowiedź jest jedna -- przykre ale prawdziwe kupując leki, jadąc do Nowosybirska wolimy nie wiedzieć skąd pochodzi nadzieja to nas moralnie usprawiedliwia a nawet gdy wiemy to znajdziemy usprawiedliwienie... TRUDNEjaksu pisze:Takie tematy nigdy nie są łatwe, tak jak zagadnienie aborcji, eutanazji, klonowania, a nawet przeszczepów - zawsze będą dylematy, bo to dotyczy człowieka. To, co do tej pory osiągnęła medycyna - wymagało wielu ofiar. I jeśli ma coś jeszcze osiągnąć, to będą to kolejne ofiary. Pytanie, czy należy wykorzystywać do eksperymentów niczego nieświadomych ludzi. Nie znam odpowiedzi i nie odpowiem. ...
może się ktoś nie zgadza ma takie prawo....na razie wypowiedziało się was dwóch i to nie jednoznacznie, co z resztą [ gdyby nie wiedzieli o co chodzi to dotyczy to nielegalnych experymentów na ludziach niestety ]
equinox
Eq, masz rację. Kiedy coś nas dotyczy, to zmienia się nam światopogląd. Pamiętam, jak kiedyś ktoś mnie o coś zapytał, a ja odpowiedziałam, że nigdy bym tego nie zrobiła. Wtedy kumpela powiedziała: "nigdy nie mów NIGDY". Miała rację - kilka lat później sytuacja dotyczyła mnie. I zrobiłam coś, o czym kiedyś powiedziałam, że nigdy bym tego nie zrobiła. Takie jest nasze życie. Chcemy je przeżyć jak najlepiej, jak najpełniej. Czasami wybieramy mniejsze zło, czasami trzeba coś poświęcić. Nie da się inaczej. Kiedy w grę wchodzi coś bardzo ważnego i trudnego, to nie da się tak postąpić, by był "wilk syty i owca cała". Chyba nie nam oceniać, co jest dobre a co złe w takim przypadku. Bynajmniej ja nie potrafię.
Tu w filmie pokazano "ludzi-kretów" w sposób jakby....hm... pozytywny. Więc ich wykorzystanie wzbudza w nas bunt - cóż, celowa zagrywka twórców filmu. Ciekawe, swoją drogą, jakie by były odczucia oglądających, gdyby pokazano realny obraz żuli i tym podobnych
P.S. Jakieś gromy na mnie spadną?
Tu w filmie pokazano "ludzi-kretów" w sposób jakby....hm... pozytywny. Więc ich wykorzystanie wzbudza w nas bunt - cóż, celowa zagrywka twórców filmu. Ciekawe, swoją drogą, jakie by były odczucia oglądających, gdyby pokazano realny obraz żuli i tym podobnych
P.S. Jakieś gromy na mnie spadną?
Witam
Według mnie to nie ma tu absolutnie o czym rozmawiać, i chyba najbardziej my powinniśmy to rozumieć. Prosty przykład, wyobraźcie sobie, że siedzicie na wózku z powodu prowadzonych na Was doświadczeń, które były wykonane bez Waszej zgody. Czy ktokolwiek ma prawo robić świadomie takie rzeczy innym ludziom?
I nie ma najmniejszego znaczenia czy są to bezdomni, czy ludzie z marginesu. W tym filmie padło stwierdzenie, że ich życie nie ma żadnego sensu, że to wegetacja. Dla dużej części ludzkości nasze życie też jest bezsensowną wegetacją. Ale za to nadajemy się np. do badań nad przywróceniem osobom niewidomym wzroku
Pozdrawiam
Tetr
Według mnie to nie ma tu absolutnie o czym rozmawiać, i chyba najbardziej my powinniśmy to rozumieć. Prosty przykład, wyobraźcie sobie, że siedzicie na wózku z powodu prowadzonych na Was doświadczeń, które były wykonane bez Waszej zgody. Czy ktokolwiek ma prawo robić świadomie takie rzeczy innym ludziom?
I nie ma najmniejszego znaczenia czy są to bezdomni, czy ludzie z marginesu. W tym filmie padło stwierdzenie, że ich życie nie ma żadnego sensu, że to wegetacja. Dla dużej części ludzkości nasze życie też jest bezsensowną wegetacją. Ale za to nadajemy się np. do badań nad przywróceniem osobom niewidomym wzroku
Pozdrawiam
Tetr
Ja uważam że nie powinno się robić żądnych experymentów na ludziach ze schronisk ponieważ to często dobrzy i wartościowi ludzi nie potrafiący odnaleśc swojego miejsca w trudnych meandrach życia społecznego. Natomiat jestem za wykorzytywaniem do experymentów wielokrotnych przestepców i wszelkiego rodzaju zwyrodnialców - oczywiście argumentem przeciwko może być to że człowiek może zostać niewinnie skazany ale człowiek który zabił 2 człowieka wysz3dł z wiezienia i zabił ponownie powinien sie przysłużyć społeczeństwu czy chce tego czy nie. Zresztą w toku dzisiejszych badań sami niepełnosprawni poddają się czesto experymentom nie przynoszącym żadnych korzyści za które jeszcze płacą wieć może mój punkt widzenia jest problematyczny od strony etycznej jednak uważam że jest OK. Jednak zdaje sobie sprawe że jest nie do przeforsowania bo ważna jest poprawność polityczna i każdy kto publicznie wygłosi taką opinie będzie spalony.
Filmu niestety nie oglądałam, ale temat Nowosybirska dotyczy mnie bezpośrednio. Nie wiem, czy dokładnie tym jest moralnośc i "poprawność polityczna"( i nie takie z reszta ma być to co ty napiszę), ale wydaje mi się, ze nie można postawic na równi czyjegos zycia i czyjejś zdolości chodzenia. Takie wartości są strasznie niewspółmierne. Jednak kiedy ktos świadomie chciałby poddać sie takim eksperymentom-np. ktos chory, albo stary, który w każdym razie √Ö≈°WIADOMIE (o ile w ogóle jest to mozliwe) podejmie decyzję, ze chce, aby na nim były dokonywane eksperymenty to jest to jego prywatna sprawa. Tylko, że ja sama bardzo wątpię, aby znalazło sie wielu takich ludzi- więc jak rozwijac medycynę i nowe metody- jeśli może dla niektórych jej gałęzi to moga byc jedyne drogi rozwoju? tego nie wiem.
Spotkałam sie tez z opinią- ważnego neurochirurga zresztą, że "gdzie kończy się władza kościoła, tam zaczyna sie medycyna".....ale tego ja nie jestem w stanie ocenic.
Jednocześnie popieram myśl, aby poddawac eksperymentom(ale tu rodzi sie we mnie niekonsekwencja- bo wydaje mi się, ze zadawalnie bulu innym jest zdecydowanie równiez zwyrodnialstwem, a nie wyobrażam sobie eksperymentów medycznych bez bólu...) medycznym ludzi i tak skazanych na śmierć. tylko czy wtedy sami nie zamieniamy sie z nimi miejscami?
Chce w każdym razie powiedzieć, że moim zdaniem- chociarz często zdarza mi sie o tym myślec- takie problemy moralne nie sa do rozwiązania.Można przyjąc jakis punkt widzenia., np, kościoła czy własnego interesu- najgorzej, jak w wypadku nowosybirska, gdzie one sie wykluczają. Można przyjąć pewną chierarchie wartości, ale nigdy do końca nie można miec pewnośći, że to akuraty jest to. I chyba wcale nie chodzi o to aby byc prawnym politycznie , tylko raczej w zgodzie z własna "regułą gry".
Spotkałam sie tez z opinią- ważnego neurochirurga zresztą, że "gdzie kończy się władza kościoła, tam zaczyna sie medycyna".....ale tego ja nie jestem w stanie ocenic.
Jednocześnie popieram myśl, aby poddawac eksperymentom(ale tu rodzi sie we mnie niekonsekwencja- bo wydaje mi się, ze zadawalnie bulu innym jest zdecydowanie równiez zwyrodnialstwem, a nie wyobrażam sobie eksperymentów medycznych bez bólu...) medycznym ludzi i tak skazanych na śmierć. tylko czy wtedy sami nie zamieniamy sie z nimi miejscami?
Chce w każdym razie powiedzieć, że moim zdaniem- chociarz często zdarza mi sie o tym myślec- takie problemy moralne nie sa do rozwiązania.Można przyjąc jakis punkt widzenia., np, kościoła czy własnego interesu- najgorzej, jak w wypadku nowosybirska, gdzie one sie wykluczają. Można przyjąć pewną chierarchie wartości, ale nigdy do końca nie można miec pewnośći, że to akuraty jest to. I chyba wcale nie chodzi o to aby byc prawnym politycznie , tylko raczej w zgodzie z własna "regułą gry".
dylematy moralne
Ludzie opamietajcie się
Najlepiej odrazu w pajać dzieciom w szkołach, że jeżeli nie uda im się w życiu- stracą dom, pracę, popełnią przestępstwo to będą skazani na doświadczenia medyczne- i problem z moralnością zniknie. Przecież to jakliś obłęd. Wykorzystywanie recydywy to może "szczytna idea" ale zdecydowanie nie moralna.
Kto nie ma dylematów moralnych może jechać do Rosji czy innych państw, które przeprowadzają takie doświadczenia ale jeżeli mieliby uśmiercić 10 embrionów po to żebym poruszył palcem od nogi czy poczół zwieracze to chyba zbyt wielkie poświęcenie
Najlepiej odrazu w pajać dzieciom w szkołach, że jeżeli nie uda im się w życiu- stracą dom, pracę, popełnią przestępstwo to będą skazani na doświadczenia medyczne- i problem z moralnością zniknie. Przecież to jakliś obłęd. Wykorzystywanie recydywy to może "szczytna idea" ale zdecydowanie nie moralna.
pewnie ze nie mozna ale na tym te doświadczenia polegają, że najpierw poświęca się zdrowych ludzi żeby pomoc ON i to jeszcze gwarancji nie ma.kaśka pisze:ale wydaje mi się, ze nie można postawic na równi czyjegos zycia i czyjejś zdolości chodzenia
Kto nie ma dylematów moralnych może jechać do Rosji czy innych państw, które przeprowadzają takie doświadczenia ale jeżeli mieliby uśmiercić 10 embrionów po to żebym poruszył palcem od nogi czy poczół zwieracze to chyba zbyt wielkie poświęcenie