Witam,
pisze bo juz nie wiem gdzie szukac pomocy.
Moja mama trafila do szpitala z podejrzeniem wyrostka. Rozcieli ja po tej stronie ale nic nie bylo, wiec rozcieli z drugiej strony.Okazalo sie ze miala duzego guza na jelicie grubym, ktorego zaraz usuneli.Zostala jej tez zrobiona stomia. I nawet wszystko by bylo ok tylko to pierwsze ciecie caly czas wydziela rope i nie chce sie goic (to po stronie wyrostka). W zeszlym tygodniu dowiedzielismy sie ze guz byl zlosliwy i trzeba zastosowac hemioterapie... Mama sie zgodzila..
Tylko teraz dla lekarzy nie jest juz pacjetem z dana iloscia punktow i nie jest dochodowa dla szpitala i wypisuja ja z otwarta rana!!!
Ponoc musi sie zziarnicowac..ale to trwa miesiacami!!!!
A glowna przeszkoda do podjecia hemioterapii jest zagojenie rany, a my tak duzo czasu nie mamy!!!
Czy ktos zna jakis lek, opatrunek cokolwiek co by pomoglo przyspieszyc gojenie sie rany????
mamie zakladamy teraz aquacell ze srebrem (bo szpital tego nie zapewnia i nawet nas nie poinformowali o takiej mozliwosci, a dowiedzielismy sie od obcej osoby i to przez przypadek)
wiem ze wszystko wymaga czasu, ale jest to towar w tej sytuacji deficytowy i przyjme z wdziecznoscia kazda podpowiedz....
jestem zdesperowana
<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Rana otwarta z wysiekiem pooperacyjna
Moderator: Moderatorzy
Tez uważam,że jeśli rana sie paskudzi pierwszą rzeczą jest zastosowanie anktybiotyku celowanego wg anybiogramu.
Notabene-jest to zakazenie szpitalne,co da sie łatwo udowdnić i winni powinni poieść konsekwencje...
Stosowanie jakichkolwiek cudów bez wiedzy jakie bakterie uniemożliwiaja gojenie jest szukanie igły w stogu siana.
Notabene-jest to zakazenie szpitalne,co da sie łatwo udowdnić i winni powinni poieść konsekwencje...
Stosowanie jakichkolwiek cudów bez wiedzy jakie bakterie uniemożliwiaja gojenie jest szukanie igły w stogu siana.
wiem,że nic nie wiem