Jak przystosować mieszkanie dla tetraplegika

Dział dla osób opiekujących się lub żyjących z tetraplegikiem

Moderatorzy: agusia, Moderatorzy

Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Jak przystosować mieszkanie dla tetraplegika

Post autor: agusia »

Wiele osób ma dylemat co należy zmienić w domu przed przywiezieniem tetruska ze szpitala. :wink:

Na pewno trzeba zadbać o wygodę zarówno dla tetraplegika jak i dla osób opiekujących się nim.
Uważam ,że jedną z najważniejszych rzeczy to łóżko, bo na nim siłą rzeczy będzie spędzać większość czasu. Musi być tak dostosowane aby była możliwa łatwa pielęgnacja tetruska jak i łatwa zmiana pozycji , oraz możliwośc sadzania(nie będzie przecież leżał cały czas).Nie wyobrażam sobie opieki nad tetraplegikiem leżącym na kanapie.Niestety trzeba wybierać , albo twój kręgosłup albo estetyka mieszkania.

Mój tetrusek używa ortopedycznego łóżka z siłownikami pneumatycznymi ułatwiającymi mi sadzanie go i podnoszenie nóg .
Na łózku zastosowaliśmy 2 materace z gąbki o grubości 10-12 cm, a to dlatego, że dla mnie leżał zbyt nisko do pielęgnacji i rehabilitacji.
Trzeba dostosować wysokość do własnych potrzeb.
√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ózko można dostać z zaopatrzenia ortopedycznego, tak było w naszym przypadku i uważam ,że dobrze zdaje egzamin.


Następną ważną sprawa to progi w mieszkaniu, jako że wasz tetrus będzie poruszać się na wózku , należy rozważyć likwidację wszystkich progów.Czasami mogą sprawiać kłopot zbyt wąskie drzwi lub zbyt wiele mebli w pokoju, niestety nie wszyscy mają możliwości przemeblowania całego domu.

Dostosowanie całego mieszkania to temat rzeka , myślę ,że inni też mają coś do dodania.
Zachęcam do wyrażania swoich opinii i podsuwania ciekawych rozwiązań
hakeef

Post autor: hakeef »

proponuje kupic lozko elektryczne z funkcja podnoszenia poziomego. wtedy (SERVIS)czy tez zonka jak kto lubi zwac;)moze wyro dostosowac do swoich indywidalnych potrzeb.a zpokoju wywalilem wszystko, zostal tylko tv,komputer i wyro dla goscia;)
Awatar użytkownika
Tetr
dozorca
Posty: 62
Rejestracja: 22 sie 2003, 15:50

Post autor: Tetr »

Witam
Uważam ze wszystko zależy od stopnia sprawności tetraplegika. Bo inaczej będzie musiało wyglądać mieszkanie dla osoby, która nie rusza prawie niczym a inaczej dla osoby w miarę sprawnej. Osobiście jestem dość sprawnym tetrusem i jednocześnie przeciwnikiem wszelkich ingerencji w wystrój mieszkania. Dzięki temu potrafię sobie poradzić u znajomych czy w hotelu gdzie nie ma tak zwanych udogodnień, jedyna przeszkodą dla mnie może być brak miejsca by zmieścić się wózkiem. Moim zdaniem powinno się korzystać tylko z rzeczy niezbędnych, bo łatwo się przyzwyczaić :D Jednak powtarzam, że wszystko zależy od stopnia sprawności.
Pozdrawiam serdecznie
tetr
blue
gawędziarz
Posty: 86
Rejestracja: 15 kwie 2004, 20:41
Lokalizacja: Mazury

Post autor: blue »

tetr, masz racje - nie należy zanadto ułatwiać. Po kilku próbach okazuje się, że można się wielu rzeczy nauczyć. Ja jestem cieniutka jak żyletka, a mimo to mam np. nadal kilka progów w domu. Na początku się ich bałam, teraz nie zwracam na nie uwagi. Przystosowałam się. Dzięki temu gdy nagle jestem poza domem nie popadam w paranoję.
Ważna jest szerokość drzwi, 70 cm to przeważnie za wąsko (choć większość aktywnych wózków się mieści, ale można np. obetrzeć dłonie), lepiej mieć chociaż 80.
Non est beatus, qui se beatum non esse putat.
igloo18ol
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 29 maja 2004, 21:46
Kontakt:

Post autor: igloo18ol »

im wiecej utrudniej tym lepiej. aktywna rehabilitacja jakby nie patrzec ;]
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

Witam
Podpisuje się pod tymi postami, czyli minimum udogodniej tylko te naprawdę niezbędne :!: a to po to by nie mieć fobi gdy nagle przyjdzie Ci spędzić noc np. w Hotelu lub u znajomych no ale drzwi przez które można przejechać to jest chyba to minimum :?:
no i oczywiście jak słusznie ktoś zauważył WSZYSTKO ZALEŻY OD POTRZEB NIEPE√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£NOSPRAWNO√Ö≈°CI :?
I tu ukłon dla Szwedów to oni zaszczepili to na samym początku w A. R
strach pomyśleć gdyby byli to............
pozdrawiam
equinox
Gość

Post autor: Gość »

Zgadzam się z TETR. Wszysko zalęży od niepełnosprawności ale nie należy przesadzać. Przerabiać coś w mieszkaniu? Owszem ale tylko to co niezbędne. Mój mąż jest tetra i w zasadzie w domu tak specjalnie dla niego to mamy tylko łóżko elektryczne /jest to raczej dla jego wygody bo jak gdzieś jedziemy to śpi na zwykłym/ i krzesełko do wanny. Jeszcze w szpitalu - zaraz po wypadku - pewna dziewczyna /też tetro/ poradziła nam żeby nic w domu nie przystosowywać bo jadąc do mieszkania czy też chotelu itp. nie przystosowanego nie będzie mógł - umiał - się w nim poruszać. To była cenna rada. Teraz jadąc gdziekolwiek naprawdę nie mamy problemu. Zawsze jakoś sobie poradzimy
pedro
gawędziarz
Posty: 85
Rejestracja: 21 kwie 2004, 20:25
Lokalizacja: ?l?sk
Kontakt:

Post autor: pedro »

W chwili gdy miałem wrócić ze szpitali już na stałę do domu, przed moimi rodzicami stanął dylemat - jak i co zmienić w mieszkaniu. Wszyscy wokół, czyli lekarze, rehabilitanci itp. sugerowali zmianę wszystkiego, aby jak najwygodniej byłoby dla opieki nade mną. Ja się jednak uparłem, może i było to głupie ale nie chciałem żadnych zmian. Powiedziałem, że mam już dość szpitali i chcę wrócić do mojego domu jaki 1,5 roku wcześniej zostawiłem. Tak więc wróciłem do tego samego mieszkania, mebli, łazienki jak kiedyś. Przyznaję, iż gdyby to mieszkanie wyposarzyć we wszelkie udogodnienia pewnie rodzicom byłoby lepiej i wygodniej, jednak wtedy chyba myślałem tylko o sobie i o swoim samopoczuciu. Nie wiem do tej pory co byłoby gdybym miał i łóżko specjalne i jakieś windy itd., jednak może z dzisiejszej perspektywy czasu widzę, iż brak tego wszystkiego zmuszał mnie do eksperymentowania, tzn. jak choćby przy niedłużej pomocy usiąść na wc, jak mnie posadzić, jak najłatwiej pomóc ubrać itd. Należę do osób leniwych i obawiam się, że mając te wszystkie udogodnienia przestałbym wymyślać jak sobie ułatwiać. Nawet w kwestii wózka elektrycznego przez jakiś czas upierałem się. Gdy na obozie FAR dostałem swoją Panterke poczułem się jakby w pełni samowystarczalny, przecież potrafiłem sam przejechać kilka km i nawet pokonać nieduże przeszkody. Nie ważne wtedy było dla mnie, że to chwilowe, że radzę sobie z tak niewielkimi przeszkodami. Ale był to dla mnie tak wielki przeskok, iż czułem że to tylko początek sukcesów. Jednak powrót do domu mnie obudził i pokazał, iż wózkiem ręcznym mogę sobie co najwyżej pojeździć po mieszkaniu lub w najbliższej okolicy, gdzie nie ma górek i wysokich przeszkód. Po 2 latach uporu zdecydowałem się na wózek elektryczny, który wykorzystuję do dalekich spacerów. Oczywiście jak już wspomniano w postach, to wszystko zależy od sprawności tetrusa. Ja na szczęście zachowałem ruch ramion, więc kilka rzeczy zrobię sam. Brak prostowników w ramionach i chwytu w dłoniach utrudnia oczywiście choćby takie proste czynności jak ubranie się czy nawet podniesienie się do pozycji siedzącej z leżenia, lecz nawet dziś po 12 latach od wypadku przychodzą mi nowe pomysły. Nawet ostatnio moja dziewczyna pokazała mi czy poinstruowała jak mógłbym się sam podnieść z leżenia, przy moim zdziwieniu już po paru próbach siedziałem:-) Myślę, że w niektórych wypadkach wszelkie udogodnienia nie pomagają tetrusowi, likwidując przez swoją obecność przymus szukania rozwiązania, które czasem jest bardzo proste.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
equinox
dozorca
Posty: 854
Rejestracja: 14 kwie 2004, 00:00
Lokalizacja: LESZNO

Post autor: equinox »

Witaj
Tu wszystko właściwie już zostało powiedziane.
Jednak mnie zaniepokoiło co innego, że dopiero po tylu latach zobaczyłeś sposób by się podnieś z leżenia najgorsze w tym jest to, że tetra to potrafi tylko o tym nie wie! Ta sytuacja była u mnie tylko ja o tym wiedziałem kumpel nie i próżne były jego wysiłki siłowe!! gdy nie znał sposobu [ techniki ] jednak gdy zobaczył sposób to, robił jak gdyby robił to od zawsze!! U nas tetrusów 80% to technika i już od dłuższego czasu myślimy jak to przekazać na stronce by niepotrzebnie nie odkrywać Ameryki ponownie!! :? dotyczy to wszystkiego co nas dotyczy w życiu codziennym tylko nie mamy pomysłu od strony technicznej -- inaczej mamy trzeba to nagrać na video i zamieścić, to jedyne rozwiązanie bo opisy raczej dają marny skutek!!
pozdrawiam
equinox
pedro
gawędziarz
Posty: 85
Rejestracja: 21 kwie 2004, 20:25
Lokalizacja: ?l?sk
Kontakt:

Post autor: pedro »

>Jednak mnie zaniepokoiło co innego, że dopiero po tylu latach zobaczyłeś sposób by się podnieś z leżenia najgorsze w tym jest to, że tetra to potrafi tylko o tym nie wie!

To sie w pełni zgadza, mi pomóg obóz FAR gdzie zobaczyłem, że jednak można. Nie stałem się dzięki niemu od razu lepszy, ale pomógł mi on szczególnie psychicznie tzn. nauczyłem się kombinować, wykorzytywać czyjeś sprawdzone sposoby i odpowienio je modyfikować. Najgorszy jest fakt braku dostępu do informacji na temat techniki, co prawda obecnie jest coraz lepiej, lecz myślę że nadal nie doskonale. Najgorzej jest na wsiach i w małych miasteczkach, gdzie pojawia się nowy tetra (rodzynek) i nikt wokół nie może mu pokazać, że można, że się da. Książki i poradniki już istnieją, właśnie na taki czekam (mam go dostać z FAR), oglądając spis treści nabrałem nadzieji, że i ja nauczę się być bardziej samodzielny.

>U nas tetrusów 80% to technika i już od dłuższego czasu myślimy jak to przekazać na stronce by niepotrzebnie nie odkrywać Ameryki ponownie!! :?

Może skontaktować się z twórcą takiego poradnika i wstawić na stronkę??

> inaczej mamy trzeba to nagrać na video i zamieścić, to jedyne rozwiązanie bo opisy raczej dają marny skutek!!

Pismo to dość ograniczona forma przekazu i jak piszesz obraz byłby najlepszy, jak to zrobić technicznie to inny problem. W jakiejś kwesti pomógłby jednak opis + zdjęcia, doraźne wyjście. Byłby to jakiś początek, ponadto to ze ktoś coś pokaże to przede wszystkim jest podstawa dla obserwatora aby sam przekształcił na własne potrzeby kogoś technikę.

Pozdrowka
pedro
pozdrawiam
equinox[/quote]
szwagierka
niemowa
Posty: 9
Rejestracja: 17 wrz 2005, 18:51

Post autor: szwagierka »

Witam :) nasz tetrus wkrótce wraca na chwilę do domQ więc z wielkim zaciekawieniem przeczytałam wasze rady jak dostosować mieszkanie tylko że w naszym przypadku ( mieszkanie w bloku na III piętrze) niestety przeszkody zdają się mnożyć w zastraszającym tempie. Większość z Was ma jako taką sprawność , niektórzy są w stanie samodzielnie dotrzeć do toalety ale co zrobić z osobą leżącą , komunikującą się tylko oczyma :(
łóżko, szerokość drzwi, progi te wszystkie odsysacze co jeszcze? jak ułatwić życie sobie i jemu?
No i zapomniałam dodać że do domu wróci zagipsowany po pas ( ciekawe będzie wnoszenie na te trzecie piętro :roll: )
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
agusia
cenzor
Posty: 895
Rejestracja: 13 kwie 2004, 16:53
Lokalizacja: Lipno

Post autor: agusia »

Myślę, że podstawową sprawą o jaką musicie zadbać , żeby ułatwić życie sobie i jemu to odpowiednie łóżko.
Jeżeli położycie go na wersalce lub tapczaniku no to nie widzę możliwości opieki nad takim pacjentem. Osobie która będzie musiała się opiekować takim pacjentem szybko "wysiądzie" kręgosłup.
Najlepsze jest łózko takie jak szpitalne z mozliwością podnoszenia chociaż części gónej (przydatne przy karmieniu i zmianie pozycji), no i koniecznie na kółkach, co najmniej 2 muszą mieć mozliwość zablokowania.
Bardzo ułatwia to opiekę i higienę takiej osoby.
Wiem że mieszkanie w bloku to nie są salony na zamku królewskim, ale w miarę możliwośći należałoby zapewnić sporo przestrzeni w pokoju gdzie stoi łóżko.
Toaletę można przecież robić na łóżku. Mycie na łózku nie wymaga wiele filozofii, chociaż nie porównuje się na pewno do kąpieli w wannie.
Ja przeszłam juz wszystkie metody mycia tetraplegika i na początek takie właśnie rozwiązanie jest najlepsze. Tym bardziej, że będzie w gipsie.
Bardzo ważną, chociaż nie wiem czy nie najważnieszą jest profilaktyka przeciwodleżynowa. Jak mawiał pewien lekarz " Odleżyna to gwóźdź do trumy dla tetraplegika". Codzienna kontrola skóry jest konieczna, zmiana pozycji również. Trzeba dbać o to, żeby skóra narażona na ucisk nie była wilgotna, co oczywiście dotyczy wypróżnień.
Warto pomyśleć o odpowiednim materacu. Broń Boże nie mozna kłaść tetraplegika na ceratce, albo skai, odleżyna jest wtedy murowana.

Co do niezbędnego sprzętu do odsysania to najlepiej zaytać się lekarza prowadzącego co było by niezbędne.
szwagierka pisze:No i zapomniałam dodać że do domu wróci zagipsowany po pas ( ciekawe będzie wnoszenie na te trzecie piętro
Najprościej jest przetransportować taką osobę na specjalnej macie( wygląda trochę jak hamak) z uchwytani, mają takie w "R-kach", uchwyty są po bokach i z tyłu, można nieść w kilka osób, łatwo wtedy manewrować bez obawy, że pacjent spadnie. Na noszach to raczej nierealnle.
Chodziak C4-C5-C6
MaYs

Post autor: MaYs »

Tak się dopiero doczytałem (jakoś umknął mi ten wątek...) że dyskutujecie o poradniku.
Poradnik istnieje. Polecam:
"Urazy rdzenia kręgowego" Trening samoobsługi i techniki jazdy wózkiem inwalidzkim. Poradnik dla pacjenta, jego rodziny, opiekunów i personelu medyczno-rehabilitacyjnego. autor: Tomasz Tasiemski
Co do wideo, to myślę że trza by było albo samemu nakręcić taki filmik (co dzisiaj takie tudne nie jest - aparat cyfrowy wystarczy) i tu gdzieś wrzucić w formie plików do ściągnięcia.
Dorota Bucław
gaduła
Posty: 356
Rejestracja: 10 sty 2005, 15:52
Lokalizacja: Planeta ziemia

Post autor: Dorota Bucław »

Ja również mam przystosowne mieszkanie, ale jego przystosowanie polegało głównie na poszerzeniu wszystkich drzwi w domu na 90 cm i poprzesuwania ich w inne miejsce tak aby było jak najmniej zakrętów. Wiadomo tam gdzie trzeba są uchwyty ( WC) , łazienka częsciowo została przysosowana bo za wiele zrobić się tam nie da, i tak do kąpieli mojej są potrzene 2 osoby, ale nie jest źle:). Progów nie mialam jako takich więc nie trzeba było się nad tym głowić. √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£óżko jakie potrzebuję i mam to przede wszytskim szerokie ( żeby mnie spastyka nie wywaliła) i materac nie za twardy:). Mebli nie trzeba było za wiele przestawiać bo moim wózkiem wszędzie się zmieszczę. Tak czy inaczej przerabianie mieszkania to ogromne koszta i faktycznie trzeba zorbić , ale tylko to minimum potrzebne dla osoby po URK i zajmującej się nią. Co za dużo to nie zdrowo :D . Ktoś napisał że mieszka na 3 piętrze, ja mieszkam na 2 i to faktycznie chyba największe utrudnienie, ale z czasem i to da się jakoś rozwiązać :D ( zawsze można kogoś poprosić, są telefony a mowy nam przecież po URK nie odebrało)
Kaleb , Colours - Boing na ramie L-frame
szwagierka
niemowa
Posty: 9
Rejestracja: 17 wrz 2005, 18:51

Post autor: szwagierka »

agusia pisze:Najprościej jest przetransportować taką osobę na specjalnej macie( wygląda trochę jak hamak) z uchwytani, mają takie w "R-kach", uchwyty są po bokach i z tyłu, można nieść w kilka osób, łatwo wtedy manewrować bez obawy, że pacjent spadnie. Na noszach to raczej nierealnle
Dziękuję :lol: bardzo dziękuje może to głupie ale ogromnie mnie to stresowało jak my go zataszczymy na te trzecie pietro :)
ODPOWIEDZ