<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Nie jestem z nim z litości, dlaczego?!
Moderator: Moderatorzy
Nie jestem z nim z litości, dlaczego?!
Polecam obejrzenie programu "Rozmowy w toku" 26 Listopada tj. piątek o godzinie 17:50 na TVN .
Ewa Drzyzga poprowadzi rozmowę z osobami sprawnymi, które są w związkach z ON poruszającymi się na wózkach.
Ewa Drzyzga poprowadzi rozmowę z osobami sprawnymi, które są w związkach z ON poruszającymi się na wózkach.
Myślę że program był dobry choć zdenerwowało mnie małżeństwo, które przyszło do programu się kłocić i na wzajem obwiniać. Z drugiej strony jednak nie można ukazywać wszystkiego w różowych kolorach, zabrakło mi młodszych w-skersów i tetrusków!!! Być moze czas na ukazanie tematu w sprawie par przed ślubem i to niepełnosprawnych!!! Takich np. jak ja i mój mężczyzna, ponieważ warto ukazywać uczucia niepełnosprawnych i to że oni również maja normalne życie POZDRAWIAM WSZYSTKICH W-SKERS√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫W!!!!
?ycie jest pi?kne
Moim zdaniem ten program był do bani bo tylko lekko zahaczał problem związków kobiet z ON i głównie dotykał wątku z sexem. * jest ważnym ale nie jedynym składnikiem każdego związku. Jeżeli kobieta nie jest z litości z ON to na pewno nie dla sexu, czyli wpływ mają inne wartości, które cementują takie związki i tak naprawdę to niczego konkretnego się nie dowiedziałem co pomogłoby mi zrozumieć odpowiedz na tak zadane pytanie w tytule tego programu
A może spróbowalibyśmy rozwiązać ten problem sami, poza programem?
Może dojdziemy sami do wniosków dlaczego kobiety pozostają w związkach z osobami poruszającymi się na wózkach?
Może to nie jest aż takie trudne?
Wiadomo, że taki związek nie jest wolny od problemów, zresztą jak wilele innych związków, że nie opiera się tylko na sexie, więc co go cementuje?
Co determinuje kobiety do takiego postępowania?
Jeśli nie litość, to co?
Ja znalazłam swoją odpowiedź już w dniu wypadku mojego męża.
Ciekawa jestem, jak to jest w waszym przypadku?!
Może dojdziemy sami do wniosków dlaczego kobiety pozostają w związkach z osobami poruszającymi się na wózkach?
Może to nie jest aż takie trudne?
Wiadomo, że taki związek nie jest wolny od problemów, zresztą jak wilele innych związków, że nie opiera się tylko na sexie, więc co go cementuje?
Co determinuje kobiety do takiego postępowania?
Jeśli nie litość, to co?
Ja znalazłam swoją odpowiedź już w dniu wypadku mojego męża.
Ciekawa jestem, jak to jest w waszym przypadku?!
Nie jestem z nim z litości, dlaczego?!
Moja żona (między innymi) nie chciała być ze mną z litości i dlatego mnie zostawiła, zresztą ja nie potrzebowałem i nie potrzebuję litości od nikogo a zwłaszcza od niej ale nie o tym chciałem napisać. Wydaje mi się, że w takich związkach jeżeli istnieje prawdziwe uczucie taka prawdziwa miłość to nie ma mowy o jakiej kolwiek litości. Natomiast litość pojawia wokół takiego związku tzn litują się rodzice, znajomi. Mój związek takiej próby nie przetrwał (tzn mojego kalectwa) ale podziwiam i gratuluję tym, którym się to udało.
Wydaje mi się jeszcze jedno ( co było widoczne w programie i czego mi zabrakło), że łatwiej odpowiedzieć na to pytanie kobietom dojrzałym powiedzmy po 40-ce, które mają już mniej do stracenia w życiu i mają dobrze poukładane życie emocjonalne niż młodym układającym swoje życie.
Wydaje mi się jeszcze jedno ( co było widoczne w programie i czego mi zabrakło), że łatwiej odpowiedzieć na to pytanie kobietom dojrzałym powiedzmy po 40-ce, które mają już mniej do stracenia w życiu i mają dobrze poukładane życie emocjonalne niż młodym układającym swoje życie.
Nie jestem z nim z litości, dlaczego?!
Zgadzam się całkowicie z opinią "gość" z 21 list 2004.
Temat bardzo ważny i ciekawy został sprowadzony głównie do seksu.
Ale to oczywiście wina osoby prowadzacej ten program, bo dla Barary Drzyzgi seks stał się obsesją, albo psychicznym maniactwem, już dawno w wielu poprzednich programach.
A przecież seks jest tylko małym dodatkiem do ogromnej ilości problemów życia codziennego.
Temat bardzo ważny i ciekawy został sprowadzony głównie do seksu.
Ale to oczywiście wina osoby prowadzacej ten program, bo dla Barary Drzyzgi seks stał się obsesją, albo psychicznym maniactwem, już dawno w wielu poprzednich programach.
A przecież seks jest tylko małym dodatkiem do ogromnej ilości problemów życia codziennego.
Spotkajmy się
Proponuję obejrzenie dzisiaj na drugim programie TVP ogodz 19.35
audycję "Spotkajmy się".
Nie znam szczegółów programu. ale wiem,że (przynajmniej dla mnie) Anna Dymna prowadzi te spotkania w sposób kulturalny i ciekawy.
Pozdrowienia
audycję "Spotkajmy się".
Nie znam szczegółów programu. ale wiem,że (przynajmniej dla mnie) Anna Dymna prowadzi te spotkania w sposób kulturalny i ciekawy.
Pozdrowienia
no to piszcie do Dzyzgi i zrobi taki program z normalnymi ON a nie przemandrzalym mistrzem tanca sami jej przygotujcie pytania i bedzie to realistyczne .Ona nie potrafila zrozumiec ze marzeniem tego chlopaka jest pzrejscie z lozka na wozeki odwrotnie . Pytala go za to odziewczyny i inne duperele . Program byl dno , zreszta jak wiekszosc tematow jej , nie ogladam czasem slucham 1 uchem z 2 pokoju jak matula luka .Pokazali by na zywo chlopaka lezacego w drgawkach spastycznych z odlezynami tu i tam i zapytali o marzenia moze do kogos by dotarlo cokolwiek ze dla 1 wstanie z lozka i wtelepanie sie na wozek jest szcytem marzen .A pytanie czy podobaja ci sie zdrowe ladne dziewczyny brzmi tak ale czy ja IM hehe
Malcolm
Malcolm