<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Jak zabezpieczyć się przed przegrzaniem ?
Moderatorzy: agusia, Moderatorzy
Jak zabezpieczyć się przed przegrzaniem ?
Jako ,że zbilża się "pora letnia" warto by poruszyć ten temat.
Tetraplegicy bardzo lubią słońce , niestety trzeba się przed nim zabezpieczyć ,żeby nie narazić się na poważne konsekwencje.
W żadnym wypadku nie mozna przebywać na słoncu przez długi czas, może to spowodować udar słoneczny, poparzenie słoneczne skóry wystawionej na działanie promieni słonecznych .
W skrajnych przypadkach może nawet dojśc do utraty przytomności, wstrząsu i drgawek.
Niektórzy nawet podczas upalnego i słonecznego dnia muszą wyjeżdżać ubrani w długie spodnie i bluzy zakrywające ręce, juz nie wspomnę o nakryciu głowy.
Wiem co mówię , widziałam jak po krótkim czasie pobytu na słońcu mój mąż dostał czewonych plam i temperatury.
W tym wypadku ratuje nas jedno .
Koniecznie trzeba schować się w domu,rozebrać tetruska z odzieży i jak najszybciej schłodzić organizm.
Ja mam na tę ewentualność przez całe lato przygotowane woreczki z lodem w zamrażarce.
Owijam taki woreczek z lodem w ściereczkę i kładę na pachwinę w miejscu, gdzie przechodzi tętnica udowa.
Po 3-4 minutach zmieniam na druga stonę . Można dodatkowo zrobić okłady na głowę i przecierać ciało zimną wodą, oraz podawać chłodną wodę do picia.
Po około 30 minutach takich zabiegów temperatura powraca do normy.
Sposób jest sprawdzony i bezpieczny , w ten sam sposób schładzali tetraplegików w STOCER-ze w Konstancinie.
Jeszcze jadna bardzo ważna sprawa, w lato szczególną uwagę trzeba zwrócić na powstawanie odleżyn i odparzeń, bardzo łatwo można narobić sobie dużo kłopotów, a w lato podczas wysokich temperatur takie rzeczy goją się bardzo powoli.
Tetraplegicy bardzo lubią słońce , niestety trzeba się przed nim zabezpieczyć ,żeby nie narazić się na poważne konsekwencje.
W żadnym wypadku nie mozna przebywać na słoncu przez długi czas, może to spowodować udar słoneczny, poparzenie słoneczne skóry wystawionej na działanie promieni słonecznych .
W skrajnych przypadkach może nawet dojśc do utraty przytomności, wstrząsu i drgawek.
Niektórzy nawet podczas upalnego i słonecznego dnia muszą wyjeżdżać ubrani w długie spodnie i bluzy zakrywające ręce, juz nie wspomnę o nakryciu głowy.
Wiem co mówię , widziałam jak po krótkim czasie pobytu na słońcu mój mąż dostał czewonych plam i temperatury.
W tym wypadku ratuje nas jedno .
Koniecznie trzeba schować się w domu,rozebrać tetruska z odzieży i jak najszybciej schłodzić organizm.
Ja mam na tę ewentualność przez całe lato przygotowane woreczki z lodem w zamrażarce.
Owijam taki woreczek z lodem w ściereczkę i kładę na pachwinę w miejscu, gdzie przechodzi tętnica udowa.
Po 3-4 minutach zmieniam na druga stonę . Można dodatkowo zrobić okłady na głowę i przecierać ciało zimną wodą, oraz podawać chłodną wodę do picia.
Po około 30 minutach takich zabiegów temperatura powraca do normy.
Sposób jest sprawdzony i bezpieczny , w ten sam sposób schładzali tetraplegików w STOCER-ze w Konstancinie.
Jeszcze jadna bardzo ważna sprawa, w lato szczególną uwagę trzeba zwrócić na powstawanie odleżyn i odparzeń, bardzo łatwo można narobić sobie dużo kłopotów, a w lato podczas wysokich temperatur takie rzeczy goją się bardzo powoli.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2004, 10:32 przez agusia, łącznie zmieniany 1 raz.
witam. po cholere sie latem w bluzy i spodnie ubierac?ja z kolega popsEdnie dwa lata tzn wakacje spedzalismy w upalnej chorwacji. bylo tak goraco,ze nasi bliscy (servis) w panice chcieli wracac do domu;) po jednm dniu organizmy sie przzwyczaily i bylo ok;) wystarczylo zamienic dlugie,grube spodnie dresowe na krotkie,zdjac koszulke, wypic zimne piwo ipolewac sie woda.i super jest;)aha dobra rada....lepiej nie mierzyc temp. po co sie stresowac?
Widzisz jesteś w tak dobrej sytuacji , że twój organiazm umie sobie poradzić z odprowadzeniem ciepła , mój mężczyzna niestety nie razi sobie tak dobrze, chociaż uwielbia słońce.
Czasem nawet się opala, ale pod kontrolą.
Niestety jego organizm na przegrzanie reaguje złym samopoczuciem i nie trzeba wtedy mierzyć temperatury, bo od razu wiadomo co się dzieje.
Tak na marginesie ,nie podałeś na jakim poziomie masz uszkodzenie rdzenia , a może to być istotne w tym wypadku.
Czasem nawet się opala, ale pod kontrolą.
Niestety jego organizm na przegrzanie reaguje złym samopoczuciem i nie trzeba wtedy mierzyć temperatury, bo od razu wiadomo co się dzieje.
Tak na marginesie ,nie podałeś na jakim poziomie masz uszkodzenie rdzenia , a może to być istotne w tym wypadku.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2004, 10:33 przez agusia, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój mąż jest po C4C5 ,też go znam "osobiście" i dla mnie jest super tetruskiem i wcale nie uważam ,że jestem nadopiekuńcza, daję mu czasem w kość
Widocznie on inaczej trochę reaguje na ciepło i na zimno, albo jest bardziej wrażliwy, nie mam pojęcia.
W każdym bądź razie dopiero od trzech lat nie choruje mi notorycznie, przy każdym otworzeniu okna , czy wyjeździe na dwór. W końcu znaleźliśmy "złoty środek".
Widocznie on inaczej trochę reaguje na ciepło i na zimno, albo jest bardziej wrażliwy, nie mam pojęcia.
W każdym bądź razie dopiero od trzech lat nie choruje mi notorycznie, przy każdym otworzeniu okna , czy wyjeździe na dwór. W końcu znaleźliśmy "złoty środek".
Kolejne lato.....
My ostatnio przez przypadek odkryliśmy idealne miejsce, które może służyć jako chłodziarka dla tetrusa (i nie tylko ), kiedy zrobi się zbyt ciepło, a jest się gdzieś w trasie i do domu daleko - kościoły gotyckie
W ogóle kościoły są nieco chłodniejsze, więc można wejść i skorzystać z tego dobrodziejstwa, ale gotyckie są do tego celu idealne .
My ostatnio przez przypadek odkryliśmy idealne miejsce, które może służyć jako chłodziarka dla tetrusa (i nie tylko ), kiedy zrobi się zbyt ciepło, a jest się gdzieś w trasie i do domu daleko - kościoły gotyckie
W ogóle kościoły są nieco chłodniejsze, więc można wejść i skorzystać z tego dobrodziejstwa, ale gotyckie są do tego celu idealne .
Szybko schłodzić można tetrusa (i nie tylko) poprzez wsadzenie witek (znaczy się łapek, a właściwie nadgarstków) pod zimną wodę - w ten sposób schładza się krew, która zaczyna szybciutko chłodzić od wewnątrz.
Jak ja lubię ciepło , wygrzewanie na słoneczku to jeden z niewielu sposobów na ogrzanie się, inaczej notorycznie kulam się w kilku swetrach . A na przegrzanie (ale tylko po kilku godzinach na pełnym słońcu - właściwie w naszym klimacie brak do tego okazji) reaguję totalnym sflaczeniem , a opalanie się (nie fajkami, bo rzuciłam) przy dobrej lekturze urosło już do rangi sportu (nie samym rugby człowiek żyje). Więcej słońca poproszę
Jak ja lubię ciepło , wygrzewanie na słoneczku to jeden z niewielu sposobów na ogrzanie się, inaczej notorycznie kulam się w kilku swetrach . A na przegrzanie (ale tylko po kilku godzinach na pełnym słońcu - właściwie w naszym klimacie brak do tego okazji) reaguję totalnym sflaczeniem , a opalanie się (nie fajkami, bo rzuciłam) przy dobrej lekturze urosło już do rangi sportu (nie samym rugby człowiek żyje). Więcej słońca poproszę
Non est beatus, qui se beatum non esse putat.
jestem para, wysokie piersiowe th3-4
wlasciwie z tej strony dowiedzialam sie ze to co sie ze mna dzieje w upaly jest "normalne" ... tyle ze dla tetra ... skad u mnie zla reakcja na cieplo?
najgorzej jest w samochodzie - ostatnio myslalam ze umre tak sie zle czulam - czy mozna jakos zaradzic na te problemy bez dzialanua zimnem? czasem nie ma sie mozliwosci dorwac zadnej zimnej wody itp ...
wlasciwie z tej strony dowiedzialam sie ze to co sie ze mna dzieje w upaly jest "normalne" ... tyle ze dla tetra ... skad u mnie zla reakcja na cieplo?
najgorzej jest w samochodzie - ostatnio myslalam ze umre tak sie zle czulam - czy mozna jakos zaradzic na te problemy bez dzialanua zimnem? czasem nie ma sie mozliwosci dorwac zadnej zimnej wody itp ...
aberade, często pomaga po prostu zrobienie w samochodzie/domu przeciągu. Upałom towarzyszy często tzw. duchota, nie za bardzo jest czym oddychać w nagrzanym powietrzu, więc podstawową sprawą jest dobra wentylacja.
A, zapomniałam też o pewnym miłym sposobie na upały: w niezbędniku harcerza znaleźć się powinien spryskiwacz z wodą (nie ogistą ). Szybko pomaga jako działanie doraźne.
A, zapomniałam też o pewnym miłym sposobie na upały: w niezbędniku harcerza znaleźć się powinien spryskiwacz z wodą (nie ogistą ). Szybko pomaga jako działanie doraźne.
Non est beatus, qui se beatum non esse putat.
stosuje spryskiwanie/okladanie woda albo jak znajde gdzies stacje benzynowa to prosze (jesli ktos sie pokapuje w jakim celu do niego macham z samochodu ) o zimna wode mineralna z lodowki-"okladam" sie butelka z woda ... to pomaga najlepiej
a czy po/zycja ciala ma wplyw na mijanie dolegliwosci przegrzania? glowa w gorze? czyw dole? czy moze wszystko jedno ...?
a czy po/zycja ciala ma wplyw na mijanie dolegliwosci przegrzania? glowa w gorze? czyw dole? czy moze wszystko jedno ...?
ostatnio z moim mężem (tetrC5) mielismy po raz pierwszy okazję zapoznac sie ze zjawiskiem przegrzania. W upalny dzień mieliśmy konieczna wycieczkę samochodem (-hmmm jesli tak mozna mówic o Maluchu...)400 km w obie strony i stało się ....nie pomógł zapobiegawczy jak mi sie wydawało przewiew, polewania zimna wodą i picie takowej.
Jak dotarlismy do domu mój husband czuł sie baaardzo źle i miał 39 stopni goraczki.
ale nie ma to jak lód w pachwiny, zimny napój (ale nie lodowaty!) i rzeczywiście po 30 minutach było po kłopocie!
Jak dotarlismy do domu mój husband czuł sie baaardzo źle i miał 39 stopni goraczki.
ale nie ma to jak lód w pachwiny, zimny napój (ale nie lodowaty!) i rzeczywiście po 30 minutach było po kłopocie!