<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Z przymróżeniem oka...
Moderator: Moderatorzy
- marcin tetra
- gaduła
- Posty: 409
- Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
- Lokalizacja: kaszuby
- Kontakt:
ta tez ciekawa
http://www.mp3s.pl/pamietnikchirurga/
http://www.mp3s.pl/pamietnikchirurga/
Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
Siostra Matematyka: - zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie, czego chce od nas...
Siostra Logoka: - to logiczne chce nas zgwałcić.
Siosta Matematyka: - o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5 min i 18". Co robimy?
Siostra Logika: - jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże, to nic nie dało.
Siostra Logika: - Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyśpieszył.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min i 44"
Siostra Logika: - jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić, ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostra Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
Siostra Matematyka: - siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże opowiadaj, opowiadaj!
Siostra Logika: - logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
Siostra Matematyka: - (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem ?
Siostra Logika: - zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on.
Siostra Matematyka: - tak, tak, a potem?
Siostra Logika: - zgodnie z logiką, dogonił mnie.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże i co zrobiłaś?
Siostra Logika: - jedyna logiczna w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
Siostra Matematyka: - o Boże, o mój Boże! a on?
Siostra Logika: - zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
Siostra Matematyka: - o Jezus Maria! I co się stało?
Siostra Logika: - logiczne. Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
A WY WSZYSCY, KT√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫RZY MYSLICIE O √Ö≈°WIńSTEWKACH : PIęć ZDROWASIEK !
Siostra Matematyka: - zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie, czego chce od nas...
Siostra Logoka: - to logiczne chce nas zgwałcić.
Siosta Matematyka: - o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5 min i 18". Co robimy?
Siostra Logika: - jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże, to nic nie dało.
Siostra Logika: - Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyśpieszył.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min i 44"
Siostra Logika: - jedyne logiczne rozwiązanie, to się rozdzielić, ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostra Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
Siostra Matematyka: - siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże opowiadaj, opowiadaj!
Siostra Logika: - logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
Siostra Matematyka: - (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem ?
Siostra Logika: - zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on.
Siostra Matematyka: - tak, tak, a potem?
Siostra Logika: - zgodnie z logiką, dogonił mnie.
Siostra Matematyka: - o Boże, o Boże i co zrobiłaś?
Siostra Logika: - jedyna logiczna w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
Siostra Matematyka: - o Boże, o mój Boże! a on?
Siostra Logika: - zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
Siostra Matematyka: - o Jezus Maria! I co się stało?
Siostra Logika: - logiczne. Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.
A WY WSZYSCY, KT√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫RZY MYSLICIE O √Ö≈°WIńSTEWKACH : PIęć ZDROWASIEK !
Zona przychodzi do domu i szczebiota do meza:
- Wiesz? Dzisiaj mi sie poszczescilo! Ide obok zsypu na smieci, patrze a tam para pantofelków stoi. A jakie piekne! Przymierzylam - mój rozmiar!
Maz: - Taaa... Poszczescilo Ci sie.
Po paru dniach zona znowu mówi:
- Sluchaj, ide do domu, a u nas na podjezdzie, na zywoplocie, czapka z norek wisi. Przymierzylam - mój rozmiar!
Maz kreci glowa z podziwem:
- Szczesciara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczescia nie mam. Wyobraz sobie, wyciagam wczoraj spod poduszki bokserki - i nie mój rozmiar!
- Wiesz? Dzisiaj mi sie poszczescilo! Ide obok zsypu na smieci, patrze a tam para pantofelków stoi. A jakie piekne! Przymierzylam - mój rozmiar!
Maz: - Taaa... Poszczescilo Ci sie.
Po paru dniach zona znowu mówi:
- Sluchaj, ide do domu, a u nas na podjezdzie, na zywoplocie, czapka z norek wisi. Przymierzylam - mój rozmiar!
Maz kreci glowa z podziwem:
- Szczesciara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczescia nie mam. Wyobraz sobie, wyciagam wczoraj spod poduszki bokserki - i nie mój rozmiar!
Chodziak C4-C5-C6
- marcin tetra
- gaduła
- Posty: 409
- Rejestracja: 19 lut 2005, 11:28
- Lokalizacja: kaszuby
- Kontakt:
Biznes Rydzyka
http://rydzyk.tutaj.be/
http://rydzyk.tutaj.be/
BACA
Wywiad z baca:
- Baco, jak wyglada wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciagam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będa czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie ksiażka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciagam ksiażkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoja ksiażka i razem czytamy jego ksiażkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie ksiażki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
- Baco, jak wyglada wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciagam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będa czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie ksiażka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciagam ksiażkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoja ksiażka i razem czytamy jego ksiażkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie ksiażki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
"NAJLEPSZE POZOSTAJE W NAS - NICZEGO NIE NIE ODBIERZE NAM CZAS ,,