<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Dowcip
Moderator: Moderatorzy
Po przebadaniu pacjenta lekarz oznajmia:
- Jest pan zdrów jak koń.
- Słucham?
- No... jest pan zdrów jak ryba!
- Kurde, nie wiedziałem, że trafiłem do weterynarza...
Trzej polscy chirurdzy chwalą się swoimi osiągnięciami. Pierwszy mówi:
- Niedawno przywieźli do mnie faceta z obciętą ręką. Przyszyłem ją i teraz jest wspaniałym pianistą!
- Mojego pacjenta - mówi drugi - przywieziono z obciętą nogą. Przyszyłem mu ją i po roku wygrał maraton w Nowym Jorku!
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Kiedyś jadąc samochodem byłem świadkiem strasznego wypadku, po którym na jezdni został tylko koński zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym Sejmie.
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Kur.., truskawki posypuję gównem!!!
- O, a ja cukrem, ale jestem, pier........ ...
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w ręku i mówi:
- Panie doktorze to się w głowie nie mieści.
Starszy facet, zmartwiony myślą o śmierci, przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze jeżeli ja przestanę pić, palić i pieprzyć - to czy ja będę dłużej żył?
- Pewnie tak, odpowiada doktor, tylko po co?!
- Jest pan zdrów jak koń.
- Słucham?
- No... jest pan zdrów jak ryba!
- Kurde, nie wiedziałem, że trafiłem do weterynarza...
Trzej polscy chirurdzy chwalą się swoimi osiągnięciami. Pierwszy mówi:
- Niedawno przywieźli do mnie faceta z obciętą ręką. Przyszyłem ją i teraz jest wspaniałym pianistą!
- Mojego pacjenta - mówi drugi - przywieziono z obciętą nogą. Przyszyłem mu ją i po roku wygrał maraton w Nowym Jorku!
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Kiedyś jadąc samochodem byłem świadkiem strasznego wypadku, po którym na jezdni został tylko koński zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym Sejmie.
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Kur.., truskawki posypuję gównem!!!
- O, a ja cukrem, ale jestem, pier........ ...
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w ręku i mówi:
- Panie doktorze to się w głowie nie mieści.
Starszy facet, zmartwiony myślą o śmierci, przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze jeżeli ja przestanę pić, palić i pieprzyć - to czy ja będę dłużej żył?
- Pewnie tak, odpowiada doktor, tylko po co?!
chcesz piwo? Pewna para byla świezo po ślubie-dwa tygodnie temu bylo wesele.
Mąz jakkolwiek wielce w malzonce zakochany, nabral ochoty by spotkaA√Ö≈° sic ze starymi kumplami i poimprezowaA√Ö≈° w ich ulubionym barze.
Zacząl wicc sic ubieraA√Ö≈° i mowi do zony:
-Kochanie wychodzc, ale wrocc niedlugo.
-A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytala zona
-Idc do baru ślicznotko. Mam ochotc na male piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? - zona podeszla do lodowki otworzyla drzwi i zaprezentowala mu 25 roznych rodzajow piwa z 12 roznych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąz stanąl zaskoczony i jedynie co zdolal wydusiA√Ö≈° z siebie to:
-Tak, tak cukiereczku? ale w barze? no wiesz? te schlodzone kufle??
Nie zdązyl skoAączyA√Ö≈°, gdy zona mu przerwala:
-Chcesz do piwa schlodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjcla z zamrazarki wielki oszroniony kufel.
óe mąz, choA√Ö≈° nieco juz blady z wrazenia, nie dawal za wygraną.
-No tak skarbie, ale w barach mają naprawdc świetne i pyszne przystawki? nie bcdc dlugo, wrocc naprawde szybko, obiecuje.
-Masz ochotc na przystawki niedLwiadku? - Zona otworzyla drzwi szafki, a tam: slone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydelka, marynowane grzybki i wiele innych smakolykow.
-óe kochanie? w barze....no wiesz? te mcskie gadki, przeklinanie, niewyszukany jczyk
-Chcesz przekleAąstw moje ciasteczko? Wicc pij ku*** to piwo z je*** zmrozonego kufla i zryj te pi*** przystawki! Jesteś teraz do ch*** ciczkiego zonaty i nigdzie ku*** nie wyjdziesz! Pojąleś sku***?!
Mąz jakkolwiek wielce w malzonce zakochany, nabral ochoty by spotkaA√Ö≈° sic ze starymi kumplami i poimprezowaA√Ö≈° w ich ulubionym barze.
Zacząl wicc sic ubieraA√Ö≈° i mowi do zony:
-Kochanie wychodzc, ale wrocc niedlugo.
-A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytala zona
-Idc do baru ślicznotko. Mam ochotc na male piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? - zona podeszla do lodowki otworzyla drzwi i zaprezentowala mu 25 roznych rodzajow piwa z 12 roznych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąz stanąl zaskoczony i jedynie co zdolal wydusiA√Ö≈° z siebie to:
-Tak, tak cukiereczku? ale w barze? no wiesz? te schlodzone kufle??
Nie zdązyl skoAączyA√Ö≈°, gdy zona mu przerwala:
-Chcesz do piwa schlodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjcla z zamrazarki wielki oszroniony kufel.
óe mąz, choA√Ö≈° nieco juz blady z wrazenia, nie dawal za wygraną.
-No tak skarbie, ale w barach mają naprawdc świetne i pyszne przystawki? nie bcdc dlugo, wrocc naprawde szybko, obiecuje.
-Masz ochotc na przystawki niedLwiadku? - Zona otworzyla drzwi szafki, a tam: slone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydelka, marynowane grzybki i wiele innych smakolykow.
-óe kochanie? w barze....no wiesz? te mcskie gadki, przeklinanie, niewyszukany jczyk
-Chcesz przekleAąstw moje ciasteczko? Wicc pij ku*** to piwo z je*** zmrozonego kufla i zryj te pi*** przystawki! Jesteś teraz do ch*** ciczkiego zonaty i nigdzie ku*** nie wyjdziesz! Pojąleś sku***?!
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
__________________
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
__________________
ani troche nie zabawne, bardzo lubisz temat kupy ;/[/quote]
sabina przepraszam jeśli ten kawał cię uraził może i był trochę ordynarny każdy ma inne poczucie humoru . ale co misiu czy te krówki mają wspólnego z kupką ? nie ukrywam że moje życie ostatnio kręci w okół tego na czym siedzę bo nie mogę sam tego zrobić i trzeba do tego angażować najbliższych a to nie jest śmieszne.
sabina przepraszam jeśli ten kawał cię uraził może i był trochę ordynarny każdy ma inne poczucie humoru . ale co misiu czy te krówki mają wspólnego z kupką ? nie ukrywam że moje życie ostatnio kręci w okół tego na czym siedzę bo nie mogę sam tego zrobić i trzeba do tego angażować najbliższych a to nie jest śmieszne.
Zasadniczo przekonują mnie tylko te poglądy które są zaskakująco zgodne z moimi (George Bernard)
zielono mi C5
zielono mi C5
- makaveli00
- gawędziarz
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 lis 2006, 15:30
- Lokalizacja: z Kątowni