kontrolowana zdrada

Wiele osób po urazie ma obawy związane z życiem erotycznym, rozwiejmy je.

Moderator: Moderatorzy

Justysia

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Justysia »

Oczywiście że na pytanie o zdrade odpowiedz brzemi NIE . Nie ma czegoś takiego jak kontrolowana zdrada ,albo zgadzamy sie ze partner/ka robia to z kimś innym albo nie .Jesli sie zgadzamy to juz nie jest zdrada ,jeżeli nie to rozstajemy sie (lub w przypadku wyrafinowanych kulawych tolerujemy to ,bo ktoś musi tyłek podetrzeć ).Piszecie bzdury że jak juz to wibrator czy mineta ,ta ciekawe czy by wam wystarczło to gdybyście byli na mijscu waszych pań? Paskudne teksty typu to niech sie bzyka z połową osiedla czy z kijem bejsbolowym to naprawde max głupoty .Panowie choćby nie wiem ,zdrowa normalna kobieta potrzebuje sexu czy wam sie to podoba czy nie . I chodzi tu o prawdziwy * z przytulaniem ,głaskaniem ,masżem z pachnaca oliwka . Nie wystarczy żeby coś tam stało ,niestety z wami różnorodnosc pozycji jest niestety niemożliwa .Rowniez pieszczoty w waszym wukonaniu nie są szczytem mażeń kobiet ,bo chocby minetka tylko wiszac nad wami to nie rewelacja ,my lubimy polożyć sie wygodnie rozluznić i dopiero poczuć pana miedzy nogami .Nie wsponme tu juz o paluszkach ktore u wiekszoci z was sa niestety niebardzo sprawne . Reasumując powiem tak ,nie jesteśmy stworzeni do monogami wogóle i nawet najwspanialszy partner nam sie po jakims czasie nudzi . Mądry partner/ka i tak bedzie szukać przyjemności z kim innym nowym ale zrobi to tak zebyście sie o tym nigdy nie dowiedzieli .Nie piszcie ze nie wszyscy tak myślą to nieprawda owszem myśla i robia to dlatego tak czesto slyszymy o zdradach ,rozwodach itd itp .
Ps. to że zrobia to z kimś innym nie znaczy że was nie kochają !!!!!
li24
milczek
Posty: 14
Rejestracja: 30 wrz 2012, 17:38

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: li24 »

Nie wszystkie tak myślą, jak pisze Justysia, naprawdę :)
Nie wiem, jak można na podstawie swojej, kontrowersyjnej opinii, stwierdzać, że każdy ma taką samą.
Niektórzy, jak kochają to nie zdradzają, bo dla niektórych bardziej się liczy z kim, a nie jak.
PS. nie "mażeń" tylko "marzeń" ;)
jestem pełnosprawna, ale lubię to forum :) ze względów zawodowych i osobistych interesuje się problematyką ON
Nicolas11
papla
Posty: 106
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:24

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Nicolas11 »

Ja tam uważam że to wszystko zależy od temperamentu kobiety. Jeśli jest "ogiernicą", to żadna siła jej nie zatrzyma przed zdradą. Będzie się trzaskać na prawo i lewo :) i na pewno tetrus się o tym nie dowie. Chociaż przedmówca Justysia ma częściowo racji
pozdr.
Gość

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Gość »

Justysia moge sie zalozyc ze i tak szybko bym ci dogodzil jezykiem palcem czym kolwiek :P
Awatar użytkownika
DEREKDC10
gaduła
Posty: 398
Rejestracja: 31 maja 2012, 14:23
Lokalizacja: NYSA

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: DEREKDC10 »

justysia wspóczuje twojemu partnerowi-wystarczy że raz mu nie wyjdzie -a ty mu rogi przyprawisz
Chociażbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę ....bo jestem najgorszym draniem na tym świecie
qute

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: qute »

Nicolas11 pisze:Ja tam uważam że to wszystko zależy od temperamentu kobiety. Jeśli jest "ogiernicą", to żadna siła jej nie zatrzyma przed zdradą. Będzie się trzaskać na prawo i lewo :) i na pewno tetrus się o tym nie dowie. Chociaż przedmówca Justysia ma częściowo racji
pozdr.
moja to w ogóle nie ma temperamentu bo od wypadku minol spory czas , nie ma ochoty na mnie ani na kogo innego . Nie wiem czy plakac czy sie ciszyć . bo ja mam ochotę
jozek
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 06 lis 2007, 16:37
Lokalizacja: zywiec

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: jozek »

Witam ciekawy temat, tylko jak bym się czuł wiedząc ze moja partnerka odaje się innemu.
Przecież są leki na słaby zwód. Ale tez od partnerki zależy czy by poszła z innym, wiedząc ze kochającej osobie wyrządza przykrość.
jestem jozek a podemną wózek napęd ręczny ale zmotoryzowany
jozek
gawędziarz
Posty: 70
Rejestracja: 06 lis 2007, 16:37
Lokalizacja: zywiec

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: jozek »

Jeśli razem decydydujem się na wspólny związek to, to jest na dobre i złe.
I nie ma czegoś takiego jak zdrada kontrolowana.
p.s. Ciekawe czy była byś zdowolona z tego gdyby partner przyprowadzał obcą kobietę
(oczywiście, za twoją zgodą) i uprawiał seks razem z nią.

Justysia pisze:Oczywiście że na pytanie o zdrade odpowiedz brzemi NIE . Nie ma czegoś takiego jak kontrolowana zdrada ,albo zgadzamy sie ze partner/ka robia to z kimś innym albo nie .Jesli sie zgadzamy to juz nie jest zdrada ,jeżeli nie to rozstajemy sie (lub w przypadku wyrafinowanych kulawych tolerujemy to ,bo ktoś musi tyłek podetrzeć ).Piszecie bzdury że jak juz to wibrator czy mineta ,ta ciekawe czy by wam wystarczło to gdybyście byli na mijscu waszych pań? Paskudne teksty typu to niech sie bzyka z połową osiedla czy z kijem bejsbolowym to naprawde max głupoty .Panowie choćby nie wiem ,zdrowa normalna kobieta potrzebuje sexu czy wam sie to podoba czy nie . I chodzi tu o prawdziwy * z przytulaniem ,głaskaniem ,masżem z pachnaca oliwka . Nie wystarczy żeby coś tam stało ,niestety z wami różnorodnosc pozycji jest niestety niemożliwa .Rowniez pieszczoty w waszym wukonaniu nie są szczytem mażeń kobiet ,bo chocby minetka tylko wiszac nad wami to nie rewelacja ,my lubimy polożyć sie wygodnie rozluznić i dopiero poczuć pana miedzy nogami .Nie wsponme tu juz o paluszkach ktore u wiekszoci z was sa niestety niebardzo sprawne . Reasumując powiem tak ,nie jesteśmy stworzeni do monogami wogóle i nawet najwspanialszy partner nam sie po jakims czasie nudzi . Mądry partner/ka i tak bedzie szukać przyjemności z kim innym nowym ale zrobi to tak zebyście sie o tym nigdy nie dowiedzieli .Nie piszcie ze nie wszyscy tak myślą to nieprawda owszem myśla i robia to dlatego tak czesto slyszymy o zdradach ,rozwodach itd itp .
Ps. to że zrobia to z kimś innym nie znaczy że was nie kochają !!!!!
jestem jozek a podemną wózek napęd ręczny ale zmotoryzowany
luke
cicha woda
Posty: 30
Rejestracja: 13 sie 2012, 15:39

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: luke »

jozek pisze:Jeśli razem decydydujem się na wspólny związek to, to jest na dobre i złe.
I nie ma czegoś takiego jak zdrada kontrolowana.
p.s. Ciekawe czy była byś zdowolona z tego gdyby partner przyprowadzał obcą kobietę
(oczywiście, za twoją zgodą) i uprawiał seks razem z nią.
ta własnie ciekawe czy ona zamieniajac sie rolami z mezem i bedac na wózku zgodziła by sie zeby jej mąż sobie latał na dziwki albo posówał koleżanki bo ona sie juz do tego nie nadaje ???!!!ciekawy jestem odpowiedzi..
Justysia

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Justysia »

luke pisze:
jozek pisze:Jeśli razem decydydujem się na wspólny związek to, to jest na dobre i złe.
I nie ma czegoś takiego jak zdrada kontrolowana.
p.s. Ciekawe czy była byś zdowolona z tego gdyby partner przyprowadzał obcą kobietę
(oczywiście, za twoją zgodą) i uprawiał seks razem z nią.
ta własnie ciekawe czy ona zamieniajac sie rolami z mezem i bedac na wózku zgodziła by sie zeby jej mąż sobie latał na dziwki albo posówał koleżanki bo ona sie juz do tego nie nadaje ???!!!ciekawy jestem odpowiedzi..
Nie miałabym złudzeń że mój partner który do tej pory lubił łóżkowe zabawy i ich różnorodność raptem zmieni upodobania i zrezygnuje z nich .Podejrzewam że początkowo on sam nie miał by ochoty na skoki w bok , ponieważ zakładamy że mnie kocha nie zapytał by mnie nigdy czy sie zgadzam na jego zdrady . Po jakimś czasie podejrzewam że zaczął by chodzić do pań które dawały by mu to czego ja już nie mogłabym. Myślę również że z czasem taka propozycja korzystania z usług pań padłaby z moich ust (nie jestem egoistka i nie mam zamiaru sie oszukiwać że seks oralny byłby wystarczający do końca jego czy też mojego życia). Ciekawi mnie fakt czy wy drodzy panowie potraficie przyznać sie że nie zostalibyście wierni po grobową deskę swojej kulawej partnerce ?
Ankabanka

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Ankabanka »

Justysia dobrze pisze :lol: Przestańcie się oszukiwać :lol:
Ankabanka

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Ankabanka »

Kobieta potrzebuje kawał kutasa i koniec :lol:
Gabrysia

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Gabrysia »

Ależ nie trzeba rezygnować z różnorodności! A wózkowicze nie tylko seks oralny mają do zaoferowania. Nie macie już wyobraźni, czy co? Na przeglądzie wszystkich pozycji z Kamasutry się nie kończy...Ja tam jestem zadowolona i nie szukam nigdzie indziej.
Zuza69

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Zuza69 »

Są też kobiety, które miały tyle penisów w cipie, że więcej nie potrzebują.Taka sobie może wybrać kalekę na męża.
Justysia

Re: kontrolowana zdrada

Post autor: Justysia »

Ankabanka pisze:Kobieta potrzebuje kawał kutasa i koniec :lol:
No nie musi być od razu kawal ale ma być ruchawy he he he a nie tylko stać :)
ODPOWIEDZ