Tetraplegik

Czy ktoś z Was może po urazie rdzenia jeździ konno? Gdzieś na forach zagranicznych czytałam, iż jest specjalne oprzyrządowanie, umożliwiające jeżdżenie na koniu. Zawsze uwielbiałam jeździć konno, jednakże przez wypadek musiałam z tego zrezygnować. Podobno można nawet zmodyfikować normalne oprzyrządowanie, by móc jeździć. Czy ktoś z Was ma wiedzę, jak tego dokonać? Mam jeszcze pełno sprzętu zakupionego na galloper.pl i szkoda, by się zmarnował.

Jazda konno? Nie wyobrażam sobie... Do tego przecież potrzebne jest odpowiednie balansowanie całym ciałem, tak więc samodzielna jazda jest rzeczą niewykonalną.

znajomy paraplegik th7 chyba smiga konno - jesli chcesz nr do niego to napisz na priv

raczej nie, niebezpiecznie

Hipoterapię ogólnie poleca się przy rehabilitacji w kontekście urazów rdzenia kręgowego, ale podejrzewam, że pod czujnym okiem wyspecjalizowanego opiekuna.
Taka ciekawostka z jednej z książek o starożytności: zauważono, że żołnierze poturbowani w walce szybciej wracają do zdrowia, jeśli do obozu wiezieni są na oklep na końskim grzbiecie.

Teoretycznie wszytsko jest możliwe, ale faktycznie z takim urazem niebezpieczne. Bo koń nietsety jest wymagający, balans ciałem itd