<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
basen?
Moderator: Moderatorzy
Jak możliwe jest pływanie na basenie osoby, która nie ma kontroli nad pęcherzem i zwieraczami? Para/ tetra plegicy moga chodzić na każdy basen, czy tylko na specjane obiekty rechabilitacyjne?
Wydawało mi sie, że nikt nie wpuści na basen takiej osoby, nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale też sanitarnych. Jak to właściwie wygląda?
Wydawało mi sie, że nikt nie wpuści na basen takiej osoby, nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale też sanitarnych. Jak to właściwie wygląda?
Jest to najzupełniej możliwe by osoba z tetraplegią mogła bywać na basenie. Nawet bardziej wskazanym jest by był on głębszy niż typowy basen rehabilitacyjny - płytki basen to ryzyko walenia stopami po dnie i co za tym idzie ryzyko uszkodzeń dość delikatnej skóry.
(Sam pływałem z tetraplegikami w basenie.)
Najlepszy jest normalny basen. I na początek osoba która posiada jakieś doświadczenie w nauce pływania akurat z tym typem uszkodzenia.
Kwestia zabezpieczenia urologicznego- dla facetów raczej typowe system conven, lub podobny, mały worek basenowy (0,5l) w gacie i po sprawie.
Większa potrzeba- no tu już musi być sprawa wyregulowana. Nie radzę wchodzić do wody bez pojęcia o swojej regularnej pracy jelit...
Panie to raczej inna sprawa, niestety jako facet mam o tym niewielki pojęcie.... Niech one się tu wypowiedzą.
Zresztą zapraszam z tym problemem do ludzi z FAR-u lub NAUTICĄ
www.far.org.pl
http://www.hsa.org.pl/
(Sam pływałem z tetraplegikami w basenie.)
Najlepszy jest normalny basen. I na początek osoba która posiada jakieś doświadczenie w nauce pływania akurat z tym typem uszkodzenia.
Kwestia zabezpieczenia urologicznego- dla facetów raczej typowe system conven, lub podobny, mały worek basenowy (0,5l) w gacie i po sprawie.
Większa potrzeba- no tu już musi być sprawa wyregulowana. Nie radzę wchodzić do wody bez pojęcia o swojej regularnej pracy jelit...
Panie to raczej inna sprawa, niestety jako facet mam o tym niewielki pojęcie.... Niech one się tu wypowiedzą.
Zresztą zapraszam z tym problemem do ludzi z FAR-u lub NAUTICĄ
www.far.org.pl
http://www.hsa.org.pl/
...Doświadczenie to to co zdobywamy po fakcie, a czego potrzebujemy przed jego wyst?pieniem....
Dla kobiet niestety nie ma specjalnych zabezpieczeń urologicznych, a przynajmniej ja o tym nie wiem.
Chodzę na basen dwa razy w tygodniu od kilku lat. Jestem paraplegiczką ponad 10 lat, więc już dosyć dobrze poznałam swój organizm, Chodzę na basen rano, przed basenem nic już nie piję, a przed wejściem do wody opróżniam pęcherz, u mnie to wystarczy, by nie zdarzyło się nic nieprzewidzianego.
Swoje pierwsze próby na basenie, po wypadku miałam na obozie aktywnej, była fachowa asekuracja, co dało mi możliwość zorientowania się jak się pływa w nowej rzeczywistości.
Chodzę na normalny basen, cała obsługa jest bardzo miła i dopóki nie zorientowali się, że nie potrzebuję żadnej pomocy, zawsze pytali, czy jej nie potrzebuję.
A tak poza tym to myślę, że tzw. „zdrowi ludzie” więcej szkodzą warunkom sanitarnym na basenie niż my, bo my strasznie się tym przejmujemy i robimy wszystko by nie zdarzyła się jakakolwiek awaria, oni robią różne rzeczy świadomie, niestety.
Pozdrawiam
Chodzę na basen dwa razy w tygodniu od kilku lat. Jestem paraplegiczką ponad 10 lat, więc już dosyć dobrze poznałam swój organizm, Chodzę na basen rano, przed basenem nic już nie piję, a przed wejściem do wody opróżniam pęcherz, u mnie to wystarczy, by nie zdarzyło się nic nieprzewidzianego.
Swoje pierwsze próby na basenie, po wypadku miałam na obozie aktywnej, była fachowa asekuracja, co dało mi możliwość zorientowania się jak się pływa w nowej rzeczywistości.
Chodzę na normalny basen, cała obsługa jest bardzo miła i dopóki nie zorientowali się, że nie potrzebuję żadnej pomocy, zawsze pytali, czy jej nie potrzebuję.
A tak poza tym to myślę, że tzw. „zdrowi ludzie” więcej szkodzą warunkom sanitarnym na basenie niż my, bo my strasznie się tym przejmujemy i robimy wszystko by nie zdarzyła się jakakolwiek awaria, oni robią różne rzeczy świadomie, niestety.
Pozdrawiam
Hmmmm... Czyli zostaje tylko czekać... Aż sie człowiek dowie, jak to wszystko u niego wygląda...
A tak nawiasem mówiąc to niejestem pewna czy przypadkiem, para/ tetra i z wpadkami mniej szkodzą "higienie" basenu niz "normalni" bez wpadek, ale to takie wrarzenie tylko, szczególnie mocne kiedy, sie duzo jeżdzi autobusami
"wszystko jest względne...";)
A tak nawiasem mówiąc to niejestem pewna czy przypadkiem, para/ tetra i z wpadkami mniej szkodzą "higienie" basenu niz "normalni" bez wpadek, ale to takie wrarzenie tylko, szczególnie mocne kiedy, sie duzo jeżdzi autobusami
"wszystko jest względne...";)
Dodam jeszcze, że przydają się duże worki, takie jak na śmieci, żeby przykryć wózek. Myślę, że obsługa basenu nie ma prawa nie wpuścić. Byłam na niejednym basenie z osobami o różnych rodzajach niepełnosprawności i zawsze spotykaliśmy sie z miłym przyjęciem i gotowością udzielenie pomocy. Warto spróbować!!
My byliśmy na zupełnie normalnym basenie. Mimo mojej ignorancji, braku doświadczenia i skłonności do histerii większych kłopotów nie było. (Cewnik zewnętrzny jak zwykle rozwiązuje sprawę).
Myślę, że do basenu każdy wnosi nieco bakterii, brudu, potu czy innych składników organicznych (bo przecież nawet dokładne spłukanie się prysznicem przed wejściem do wody nie zmyje z nas całej cielesności i wszystkiego, co się z nia wiąże), ale woda właśnie dlatego jest chlorowana lub ozonowana, żeby sprostać wymogom higieny. Licytacja, kto brudzi bardziej: sprawni czy niesprawni do niczego nie prowadzi.
Myślę, że do basenu każdy wnosi nieco bakterii, brudu, potu czy innych składników organicznych (bo przecież nawet dokładne spłukanie się prysznicem przed wejściem do wody nie zmyje z nas całej cielesności i wszystkiego, co się z nia wiąże), ale woda właśnie dlatego jest chlorowana lub ozonowana, żeby sprostać wymogom higieny. Licytacja, kto brudzi bardziej: sprawni czy niesprawni do niczego nie prowadzi.
A co od strony technicznej? Słyszałem, że rehabilitacja w basenie bardzo pomaga ale gdzie znaleść specjaliste? Czy to moze być zwykły ratownik? Raz już ucierpiałem w wodzie i drugi raz bym tego chyba nie przeżył Mam na razie odleżynę więc nici z pluskania ale jak ją wyleczę to z chęcią wypuściłbym się na głęboką wodę (pod kontrolą oczywiście)
mysle, ze zwykly ratownik nie bedzie mogl ci poswiecic wystarczajaco duzo czasu, chyba, ze po pracy
pierwszy raz lepiej isc z kims, kto poswieci Ci cala uwage
specjalisci, to jak ktos juz wspominal, najlepiej z FARu, czy NAUTICI, zalezy tez czego oczekujesz
[ Dodano po 1 min. ]
Agniecha, macie fajne studia, na moich wykładowcy nie chodzili z nami na basen, niestety
pierwszy raz lepiej isc z kims, kto poswieci Ci cala uwage
specjalisci, to jak ktos juz wspominal, najlepiej z FARu, czy NAUTICI, zalezy tez czego oczekujesz
[ Dodano po 1 min. ]
Agniecha, macie fajne studia, na moich wykładowcy nie chodzili z nami na basen, niestety
Czy Nikt nie oglądał relacji z jakiejkolwiek paraolimpiady, tam startuję w osobnych grupach amputanci, paraplegicy, tetraplegicy, na normalnym basenie, więc przestańcie pisać o basenach 1,3 m i pójdźcie spróbować na normalnym pod opieką najlepiej ratownika i rehabilitanta. Nawt u nas w Polsce działają kluby sportowe Start zrzeszającyce niepełnosprawnych.