zdrowe dziewczyny a niepełnosprawni faceci

Wiele osób po urazie ma obawy związane z życiem erotycznym, rozwiejmy je.

Moderator: Moderatorzy

Gość

Post autor: Gość »

Anonymous pisze:Właśnie o to chodzi, że każdy poważny związek,to w dużym stopniu kwestia dojrzałości i świadomości, pewności czego sie chce i czego sie oczekuje. I najzwyczajniej w swiecie, jak widać, nie kazdy juz dorósł do tego albo po prostu nie potrzebuje takiego etapu. Każdy zwiazek czy to z ON czy z kimś innym to rzecz wyboru i starań, a nie pustosłowia o podobaniu. Pewnie mówie banały,ale mysle, ze sporo w tym prawdy.
M.
No i już oceniasz czyje kryteria i świadomość są lepsze a które gorsze i jak ktoś ma inne niż Ty to są one oczywiście gorsze niż Twoje. Bardzo dojrzałe podejście hahaha.
wredna wybredna

Post autor: wredna wybredna »

kukuruku pisze:Odpowiedz proszę:
Czy kiedyś skrzywdził cię ktoś niepełnosprawny? Masz jakieś utrwalone urazy do tej grupy ludzi?
Bo przecież mogłaś wejść na forum dla fanów piłki nożnej i wciskać im, że ich pasja nie ma sensu, albo forum dla osób z nietrzymaniem moczu i pisać im o tym, że mimo zabezpieczenia urologicznego i tak od nich śmierdzi szczynami ... Ale nie, weszłaś na forum dla tetraplegików i tu wylewasz swoją gorycz, pisząc do tego w wątku dot. związków i seksualności. Wnioski same się nasuwają.
Nie, wnioski się same nie nasuwają, nasuwają się ludziom, którzy wypominają innym, że wyciągają pochopne wnioski a sami robią to samo.
Gość

Post autor: Gość »

Anonymous pisze:
Anonymous pisze:Właśnie o to chodzi, że każdy poważny związek,to w dużym stopniu kwestia dojrzałości i świadomości, pewności czego sie chce i czego sie oczekuje. I najzwyczajniej w swiecie, jak widać, nie kazdy juz dorósł do tego albo po prostu nie potrzebuje takiego etapu. Każdy zwiazek czy to z ON czy z kimś innym to rzecz wyboru i starań, a nie pustosłowia o podobaniu. Pewnie mówie banały,ale mysle, ze sporo w tym prawdy.
M.
No i już oceniasz czyje kryteria i świadomość są lepsze a które gorsze i jak ktoś ma inne niż Ty to są one oczywiście gorsze niż Twoje. Bardzo dojrzałe podejście hahaha.
Problem w tym wybredna, ze ja nigdzie nie powiedzialam jakie sa moje kryteria, przyznalam tylko, ze nie jestm w zwiazku z ON. Ponownie apeluje do Twojego czytania ze zrozumieniem, bo jak sama widzisz napisalam "KAŻDY" zwiazek, bez roznicy czy z wozkowiczem czy z osoba chodzaca, wiec nie wkladaj mi w usta czegos co jest dla Ciebie wygodne, bo do tego tez masz skłonnosci. Postaraj sie do tego podejsc bardziej na chlodno, to nie bedziesz miala takich wpadek.
M.
wredna wybredna

Post autor: wredna wybredna »

femmefatale pisze:Przestańcie się spierać z kimś, kto nawet nie zna wystarczająco tematu, "spierać", za dużo powiedziane, szkoda Waszych naprawdę mądrych wypowiedzi, rad, gdyby była naprawdę wartościowa to by na pewno z nich wyciągnęła jakieś wnioski, a mianowicie takie, że ani trochę nie ma racji.
Widzieć, że poniosło się klęskę w rozmowie z innymi, a umieć się do tego przyznać to dwie różne rzeczy.
Tak ja nie znam tematu a ty to akurat wiesz.
Nie mam racji - w którym miejscu? Gdy piszę, że ON są różni w tym też wredni? Czy gdy piszę o swoim guście?
Nie przyznaję się do klęski bo żadnej nie poniosłam a przede wszystkim to nie jest temat do ustalenia jakiejś prawdy życiowej tylko dyskusja na różne zagadnienia związane z tematem i różne punkty widzenia.
Ale ty oczywiście wiesz lepiej i masz się za osobę wartościową nie wiadomo jakim cudem?
Gość

Post autor: Gość »

Anonymous pisze:
Anonymous pisze:
Anonymous pisze:Właśnie o to chodzi, że każdy poważny związek,to w dużym stopniu kwestia dojrzałości i świadomości, pewności czego sie chce i czego sie oczekuje. I najzwyczajniej w swiecie, jak widać, nie kazdy juz dorósł do tego albo po prostu nie potrzebuje takiego etapu. Każdy zwiazek czy to z ON czy z kimś innym to rzecz wyboru i starań, a nie pustosłowia o podobaniu. Pewnie mówie banały,ale mysle, ze sporo w tym prawdy.
M.
No i już oceniasz czyje kryteria i świadomość są lepsze a które gorsze i jak ktoś ma inne niż Ty to są one oczywiście gorsze niż Twoje. Bardzo dojrzałe podejście hahaha.
Problem w tym wybredna, ze ja nigdzie nie powiedzialam jakie sa moje kryteria, przyznalam tylko, ze nie jestm w zwiazku z ON. Ponownie apeluje do Twojego czytania ze zrozumieniem, bo jak sama widzisz napisalam "KAŻDY" zwiazek, bez roznicy czy z wozkowiczem czy z osoba chodzaca, wiec nie wkladaj mi w usta czegos co jest dla Ciebie wygodne, bo do tego tez masz skłonnosci. Postaraj sie do tego podejsc bardziej na chlodno, to nie bedziesz miala takich wpadek.
M.
Tylko dziwnie sugerujesz, że niektórzy do czegoś niedorośli bo mają kryteria, które się Tobie nie podobają i uważasz je za puste (mówię o podobaniu, bo to przecież takie przedszkolne, a Twój chłopak pewnie będzie z Tobą, choć mu się nie będziesz podobała i vice versa).
Gość

Post autor: Gość »

Rozmawiamy o zwiazkach(przynajmniej ja sie na ten temat wypowiedzialam), a jezeli uwazasz, ze do tego wystarczy samo podobanie i np.te wazne dla Ciebie ladne nogi,to zwyczajnie zycze powodzenia.

Wredna, coś Ci pokaże:

[quote="wredna wybredna"]
Nie przyznaję się do klęski bo żadnej nie poniosłam a przede wszystkim to nie jest temat do ustalenia jakiejś prawdy życiowej tylko dyskusja na różne zagadnienia związane z tematem i różne punkty widzenia.
[quote]

Szczególna uwagę chce zwrócić na szlachetnie brzmiace słowa R√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫ŻNE PUNKTY WIDZENIA.

[quote="wredna wybredna"]No i już oceniasz czyje kryteria i świadomość są lepsze a które gorsze i jak ktoś ma inne niż Ty to są one oczywiście gorsze niż Twoje. Bardzo dojrzałe podejście hahaha.[quote]

Heh no własnie..pieknie mowisz o prawie kazdego do wlasnego zdania, a jak ja przedstawiam ten swoj punkt widzenia, to zarzucasz mi rzekoma niedojrzalosc, stopniowanie czegos i hierarchizowanie, chociaz nie wspomnialam co jest gorsze czy lepsze, powiedzialam jedynie to co jest dla mnie oczywiste.
Hmmm no i gdzie jest ta Twoja konsekwencja w propagowanych tu tresciach?

Zauwazyłaś juz absurd swoich wypowiedzi? Bo jezeli jeszcze nie, to naprawde nie mam o czym z Toba rozmawiac. Juz bardziej wyraznie nie da sie tego pokazac. Syzyfowa praca.
M.
wredna wybredna

Post autor: wredna wybredna »

Anonymous pisze:Rozmawiamy o zwiazkach(przynajmniej ja sie na ten temat wypowiedzialam), a jezeli uwazasz, ze do tego wystarczy samo podobanie i np.te wazne dla Ciebie ladne nogi,to zwyczajnie zycze powodzenia.

Wredna, coś Ci pokaże:
wredna wybredna pisze: Nie przyznaję się do klęski bo żadnej nie poniosłam a przede wszystkim to nie jest temat do ustalenia jakiejś prawdy życiowej tylko dyskusja na różne zagadnienia związane z tematem i różne punkty widzenia.

Szczególna uwagę chce zwrócić na szlachetnie brzmiace słowa R√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫ŻNE PUNKTY WIDZENIA.
No to zrobimy pętelkę wokół tematu czym jest wyrażanie swojego zdania a czym deprecjonowanie zdania innych. I czy wolno oceniać ocenianie samemu oceniając, bo faktycznie robi się absurd. Ale oceniać można też bez wartościowania lepsze-gorsze i Ty nie musisz pisac wprost, bo można wyczuć z kontekstu Twojej wypowiedzi, że uważasz czyjeś zdanie za gorsze. Do mnie tego nie odnoś, bo przeciez skoro ja jestem niedojrzała to oceniam Twoje ocenianie i uważam je za gorsze, co jest niedojrzałe ale Ty też oceniasz więc jaka jesteś? Nie twierdzę, że moim wypowiedziom nie można nic zarzucić, bo sobie zdaję sprawę ze swojej niepodzielności uwagi kiedy piszę i robię inne rzeczy, nie rozumiem tylko dobrego samopoczucia niektórych w tym Ciebie i braku samokrytycyzmu, ale niektórzy uwielbiają żyć w wyimaginowanym świecie swojej własnej wspaniałości i nieomylności.
Wyrażenie swojego punktu widzenia to nie to samo co ocenienie zdania odmiennego za gorsze. Może mamy inne definicje dojrzałości a Ty znowu będziesz musiała je wartościować a nie zwyczajnie przyjąć cudzą odmienność.
Awatar użytkownika
kukuruku
gawędziarz
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2010, 21:05

Post autor: kukuruku »

Nie dostrzeże swojego błędnego rozumowania, a jeśli zauważy - to się do tego nie przyzna. Tendencja "idę w zaparte", jak z filmu, chyba, "Młode wilki" :wink: "Jak cię chwycą za rękę, mów, że to nie twoja ręka" ... ech, ta moja makabryczna pamięć do cytatów..
Polonistą nie jestem, moje wykształcenie nie jest stricte humanistyczne.
Znowuy robisz to samo, nie potrafisz swoich zasad zastosować do siebie. W moim przypadku nie masz pojęcia czemu tu piszę więc nie znasz całego kontekstu, ale moją wypowiedź zrozumiałaś dosłownie jako niechęć ogólną do ON i dalej nie masz zielonego pojęcia o co mi chodziło. Skoro ja mam nie odczytywać waszych nielogiczności wprost tylko w szerszym kontekście z uwzględnieniem stanu naćpania mózgu w stanie zakochania to wy róbcie tak samo, ale to już wykracza poza umiejętności niektórych. Wielka polonistko zastanów się czy może tak naprawdę nie zrozumiałaś co autor miał na myśli i tak naprawdę nic o nim nie wiesz. Bez obrazy oczywiście.
Odpowiedz na moje pytanie, dotyczące korelacji między twoim zachowaniem i podejściem do niepełnosprawnych, a ewentualną krzywdą, jaka cię od niepełnosprawnego/ych spotkała - wówczas będę znała ten szerszy kontekst i będę w stanie postrzegać sytuację w tym kontekście. Będę wiedziała, po co tu piszesz. Bo to, że nie znam/y tego kontekstu, sprawia, że rozmowa nie przebiega fair. Ty wiesz po co my tu piszemy (niepełnosprawność nas bezpośrednio dotyczy), a my nie wiemy co ciebie łączy z tym tematem. Dodatkowo swoim zachowaniem sprawiasz, że można uznać cię za osobę chorą psychicznie. Oświeć nas.

Pisałam też o wnioskach, które się nasuwają, ale, jak na pewno rozumiesz, pojmując znaczenie semantyczne ;) słowa "nasuwać" - nasuwać nie oznacza wyciągać (w ujęciu pragmatyki logicznej: związek przyczynowy - nasuwanie jest początkiem akcji, reakcją byłoby wyciągnięcie wniosku, czego nie robię, bo nie znam kontekstu).
Napiszę ci to najbardziej jak się da po polsku, bez naukowego pieprzenia: napisz o co ci chodzi? jakie są twoje powiązania ze środowiskiem osób niepełnosprawnych? Pokaż mi, nam, że "masz legitymację moralną", żeby wypowiadać się w tym temacie, że nie urwałaś się z choinki, że twoje teorie nie są wymysłem paranoika, ale wynikiem analizy logicznej.
Kukuruku (org. Koukou Roukou) – wafelek o smaku kakaowym, dost?pny w Polsce na pocz?tku lat 90, w cenie 2000 starych z?. W p??niejszym czasie w ?rodku mo?na by?o znale?? nalepk?. [?r?d?o: wikipedia]
Awatar użytkownika
kukuruku
gawędziarz
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2010, 21:05

Post autor: kukuruku »

Wyrażenie swojego punktu widzenia (...)
To forum dyskusyjne dla osób z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, poruszających się na wózkach inwalidzkich, przede wszystkim z porażeniem czterokończynowym - tetraplegią.
Ja jestem niepełnosprawna ruchowo. M. jest także niepełnosprawna. Femmefatale spodziewa się dziecka wózkowicza. Kasia jest zakochana w tetraplegiku.
My piszemy tu z konkretnych powodów, korelujących z tematyką forum. A ty ... ? ... czy ty masz obsesję, z którą sobie nie radzisz? Sama pisałaś, że piszesz tu od miesięcy ... Teraz dodałaś, że robisz to równocześnie z innymi czynnościami (wzmianka o podzielności uwagi). Nie jestem osobą uprawnioną do diagnozowania ciebie i dlatego nie będę tego robić, ale powinnaś chyba zasięgnąć porady specjalisty. Piszę zupełnie poważnie i bez złośliwości.
Kukuruku (org. Koukou Roukou) – wafelek o smaku kakaowym, dost?pny w Polsce na pocz?tku lat 90, w cenie 2000 starych z?. W p??niejszym czasie w ?rodku mo?na by?o znale?? nalepk?. [?r?d?o: wikipedia]
wredna wybredna

Post autor: wredna wybredna »

kukuruku pisze:
Wyrażenie swojego punktu widzenia (...)
To forum dyskusyjne dla osób z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, poruszających się na wózkach inwalidzkich, przede wszystkim z porażeniem czterokończynowym - tetraplegią.
Ja jestem niepełnosprawna ruchowo. M. jest także niepełnosprawna. Femmefatale spodziewa się dziecka wózkowicza. Kasia jest zakochana w tetraplegiku.
My piszemy tu z konkretnych powodów, korelujących z tematyką forum. A ty ... ? ... czy ty masz obsesję, z którą sobie nie radzisz? Sama pisałaś, że piszesz tu od miesięcy ... Teraz dodałaś, że robisz to równocześnie z innymi czynnościami (wzmianka o podzielności uwagi). Nie jestem osobą uprawnioną do diagnozowania ciebie i dlatego nie będę tego robić, ale powinnaś chyba zasięgnąć porady specjalisty. Piszę zupełnie poważnie i bez złośliwości.
A więc o to ci cały czas chodziło - to jest forum dla osób z uszkodzeniem rdzenia i nikt inny nie może się wypowiadać, chyba, że pisze same pochlebstwa. Trzeba się było od razu do tego przyznać i była by jasność czarno na białym.
M jest niepełnosprawna? A to nie ta, która jest postronna? A no tak dla niektórych postronna znaczy z waszej kliki, tylko niby nie związana z tematem.
Piszę tu od jakiegoś czasu w innych tematach właśnie dlatego, że traktuję ON normalnie i rozmawiam z nimi normalnie jak z każdym na różne tematy, tylko, że tam wypowiadają się sensowniejsi ludzie z którymi można pogadać, ale nie tu (od pewnego czasu przynajmniej - odkąd wasza przewrażliwiona chmara bab się tu zleciała). Jakoś nie było wielkich problemów i dobrze się gadało - głównie z facetami, bo są mimo wszystko logiczniejsi, konkretni i nie histeryzują jak wasza grupka 60 -cio letnich czarodziejek (już widzę te wyzwiska ha).
Wyobraź sobie, że to, że siedzę przy kompie to nie znaczy, że tylko piszę na forum tylko jeszcze wykorzystuję ten czas na inne rzeczy, rozmowę z innymi ludźmi i inne sprawy, a skoro to takie dziwne dla ciebie to trudno - siedź tylko na forum.
Sama zgłoś się do specjalisty - bez złośliwości - bo nieumiejętność akceptowania różnego zdania u różnych osób i chęć tworzenia zamkniętych grupek tak do końca nie jest zdrowa, ale to lekarzowi oceniać, nie mnie.
A tak na marginesie to niepełnosprawni umysłowo moga tu pisać? Bo wg ciebie się kwalifikuję więc jakim prawem mnie chcesz stąd wyrzucać i nie masz dla mnie wyrozumiałości jako do dziecka specjalnej troski?
wredna wybredna

Post autor: wredna wybredna »

kukuruku pisze:Nie dostrzeże swojego błędnego rozumowania, a jeśli zauważy - to się do tego nie przyzna. Tendencja "idę w zaparte", jak z filmu, chyba, "Młode wilki" :wink: "Jak cię chwycą za rękę, mów, że to nie twoja ręka" ... ech, ta moja makabryczna pamięć do cytatów..
Polonistą nie jestem, moje wykształcenie nie jest stricte humanistyczne.
Znowuy robisz to samo, nie potrafisz swoich zasad zastosować do siebie. W moim przypadku nie masz pojęcia czemu tu piszę więc nie znasz całego kontekstu, ale moją wypowiedź zrozumiałaś dosłownie jako niechęć ogólną do ON i dalej nie masz zielonego pojęcia o co mi chodziło. Skoro ja mam nie odczytywać waszych nielogiczności wprost tylko w szerszym kontekście z uwzględnieniem stanu naćpania mózgu w stanie zakochania to wy róbcie tak samo, ale to już wykracza poza umiejętności niektórych. Wielka polonistko zastanów się czy może tak naprawdę nie zrozumiałaś co autor miał na myśli i tak naprawdę nic o nim nie wiesz. Bez obrazy oczywiście.
Odpowiedz na moje pytanie, dotyczące korelacji między twoim zachowaniem i podejściem do niepełnosprawnych, a ewentualną krzywdą, jaka cię od niepełnosprawnego/ych spotkała - wówczas będę znała ten szerszy kontekst i będę w stanie postrzegać sytuację w tym kontekście. Będę wiedziała, po co tu piszesz. Bo to, że nie znam/y tego kontekstu, sprawia, że rozmowa nie przebiega fair. Ty wiesz po co my tu piszemy (niepełnosprawność nas bezpośrednio dotyczy), a my nie wiemy co ciebie łączy z tym tematem. Dodatkowo swoim zachowaniem sprawiasz, że można uznać cię za osobę chorą psychicznie. Oświeć nas.

Pisałam też o wnioskach, które się nasuwają, ale, jak na pewno rozumiesz, pojmując znaczenie semantyczne ;) słowa "nasuwać" - nasuwać nie oznacza wyciągać (w ujęciu pragmatyki logicznej: związek przyczynowy - nasuwanie jest początkiem akcji, reakcją byłoby wyciągnięcie wniosku, czego nie robię, bo nie znam kontekstu).
Napiszę ci to najbardziej jak się da po polsku, bez naukowego pieprzenia: napisz o co ci chodzi? jakie są twoje powiązania ze środowiskiem osób niepełnosprawnych? Pokaż mi, nam, że "masz legitymację moralną", żeby wypowiadać się w tym temacie, że nie urwałaś się z choinki, że twoje teorie nie są wymysłem paranoika, ale wynikiem analizy logicznej.
Ale dziewczyno do czego ja się mam tu przyznawać - mam swoje zdanie i ty go nie zmienisz a widać że tylko o to ci chodzi, bo motyw przewodni mojego postu nie jest do oceny w kategoriach ma rację czy nie, kiedy to do ciebie wreszcie dotrze? Możesz sobie wypisać milion cytatów i masę tekstu, co nie znaczy że ma to sens, bo to zwykłe wodolejstwo i tyle.
To o co mi chodzi zawarte jest w 2 prostych zdaniach, które w zamierzeniu nie miały nic wspólnego z atakowaniem wyłącznie ON czy jakąś ogólną niechęcią, którą próbujecie wyczytać tam gdzie jej nie ma. Zwyczajnie nie rozumiecie intencji piszącego, bo same jesteście uprzedzone, nie mówiąc, że nie potraficie rozumować innymi kategoriami niż swoje własne.
Gość

Post autor: Gość »

biedna, sponiewierana, ofiara zlych kalek
femmefatale
cicha woda
Posty: 27
Rejestracja: 17 sie 2010, 01:03
Lokalizacja: Pozna?

Post autor: femmefatale »

Wredna wybredna, myślę, że jednak poniosłaś klęskę, plątając się w swoich wypowiedziach i wnioskowania z wypowiedzi innych tego co Ci pasuje, bez względu czy to generalizowanie czy konkretna sprawa, zdążyłam zauważyć, że chcąc ominąć temat, z powodu wielu nieprzychylnych Tobie komentarzy potrafisz wynaleźć w każdym poście to, co o co możesz zrobićkolejny problem.

Właśnie, jak mi się wydaje trafnie zauważyła Pani kukuruku, że tryskasz nienawiścią do niepełnosprawnych, tak jakbyś chciała zrobić im na złość, a swoją wredność popierając tylko i wyłącznie tym co myślisz, może to skutek tego co Cię kiedyś spotykało?
Masz o sobie mniemanie wielkiej ironicznej i cynicznej kobiety, jednak w mniemaniu innych to co piszesz reprezentuje poziom niedojrzałej, małej dziewczynki, która niewiele może zrobić w życiu, dlatego też najlepszym zajęciem jest siedzenie tutaj, i pisanie mizernych bzdur, w celu zdenerwowania ludzi, bo jak widać tylko na to Cię stać.
Tak w ogóle możesz wytłumaczyć co tutaj jeszcze robisz? powiedziałaś co chciałaś, powtarzałaś to milion razy, więc czego jeszcze tutaj chcesz?
Nikt nie ma tutajpojęcia jaki jest cel Twoich wizyt, każdy z nas, ma coś wspólnego z ON, jednak Ty, twierdzisz, że piszesz, bo chcesz wyrazić swoje zdanie, psychiczna natura człowieka, raczej nie kieruje nim tak, by robił coś totalnie bezinteresownie, nawet i był złośliwy wobec innych.
Zachowujesz się jak ludzie cierpiący na Zespół amentywny, masz chyba ostre zaburzenia wzroku i własnej świadomości, nie widzisz, co mówią - piszą do Ciebie inni, bo oczywiście i tak "TO JEST TWOJA OPINIA, KT√¢ÀÜ≈°√É‚Ä∞√¢‚Ǩ≈°√É‚Äû√ɬ∫RĄ CHCESZ TUTAJ WYRAZIć, CO JEST NORMALNE", tak, każdy może mieć swoje zdanie, jednak, po cóż tyle agresji? mogłabyś zupełnie o tym samym powiedzieć raz, nie obsypując innych błotem, kochają niepełnosprawnych, mają prawo, więc po co komentarze "ALE MNIE SIę NIE PODOBAJĄ, JAK LUDZIE O INNYCH CECHACH", cholera jasna, jestem w 100% przekonana, że nie miałaś nigdy do czynień, z prawdziwym uczuciem, niezależnie czy to do tetraplegika, czy pełnosprawnego, po prostu kocha się umysł, bo nic tak nie imponuje jak inteligencja, przynajmniej mi.
Można mówić, że ON są mniej atrakcyjni od pełnosprawnych, aczkolwiek ja tak nie sądzę, ale masz do tego całkowite prawo, tylko dlaczego z góry zakładasz, że nigdy, przenigdy z niepełnosprawnym się nie zwiążesz?
A gdybyś poznała kogoś naprawdę wartościowego, to co?
Zrezygnowałabyś z tego tylko i wyłącznie dlatego, że ma wózek?
Ja poznałam mojego faceta, gdy już był na wózku, a teraz kocham jego i jego wózek, pokochałam, to bo to jego nieodłączna część.
femmefatale
cicha woda
Posty: 27
Rejestracja: 17 sie 2010, 01:03
Lokalizacja: Pozna?

Post autor: femmefatale »

Ale ty oczywiście wiesz lepiej i masz się za osobę wartościową nie wiadomo jakim cudem? /wredna wybredna/

Gdzie to wyczytałaś?
Hahaha, czy apelujemy po raz kolejny o czytanie ze zrozumieniem, bo nikt nie powiedział, że jestem wartościowa, a już na pewno nie ja, co mi wmawiasz bezmyślnie.
Wartościowy jest ten, kto ma swoje racje, broni ich, i potrafi wyciągnąć wnioski z tego co mówią inni, agresja w tym wypadku jest malo wartościowa, powiedziałabym, że nawet - bardzo niedojrzała.

Pouczasz innych, by nie popadali ze skrajności w skrajność i nie oceniali podejścia innych ludzi w sferze lepsze - gorsze ?
Gdyby nie to, że uważasz za naprawdę trafną opinię, to co mówisz, jakby nie patrzeć najlepszą, nie miałabyś takiego problemu z zaakceptowaniem tego co mówią inni, inni, mający odrębne zdanie na dany temat.

Jakoś nie było wielkich problemów i dobrze się gadało - głównie z facetami, bo są mimo wszystko logiczniejsi, konkretni i nie histeryzują jak wasza grupka 60 -cio letnich czarodziejek (już widzę te wyzwiska ha)./wredna wybredna/
Przepraszam, mam 26 lat, tak btw.

Sama zgłoś się do specjalisty - bez złośliwości - bo nieumiejętność akceptowania różnego zdania u różnych osób i chęć tworzenia zamkniętych grupek tak do końca nie jest zdrowa, ale to lekarzowi oceniać, nie mnie. /wredna wybredna/
Jak najbardziej zdrowe zachowanie, każdy tak ma, tyko nie każdy potrafi się do tego przyznać, przystosowanie do życia w stadzie, jak i przeciwko niemu. W tej kwestii akurat nie dawałabyś złotych rad innym, bo '"zaakceptowanie zdania innych" to w Twoim przypadku gruszki, na przysłowiowej wierzbie.

To o co mi chodzi zawarte jest w 2 prostych zdaniach. /wredna wybredna/
Więc co tutaj jeszcze robisz, powiedziałaś już za wiele, powiedziałabym, że nawet kilkaset zdań. Najwyższy czas.
Awatar użytkownika
kukuruku
gawędziarz
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2010, 21:05

Post autor: kukuruku »

Przysłowie przewodnie:
Jeśli jedna osoba ci mówi, że jesteś koniem - możesz to olać.
Jeśli dwie osoby ci mówią, że jesteś koniem - to się nad tym zastanów.
Jeśli trzy osoby ci mówią, że jesteś koniem - to załóż siodło i zacznij jeść owies.
Napisałam:
To forum dyskusyjne dla osób z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, poruszających się na wózkach inwalidzkich, przede wszystkim z porażeniem czterokończynowym - tetraplegią.
A ty czytasz w tym, że chcę ciebie z tego forum wyrzucić. Nadinterpretujesz moje słowa.

Nie interesuje mnie, co robisz siedząc przy komputerze, gdzie piszesz, z kim rozmawiasz za pośrednictwem internetu. Nie musisz się przede mną uzewnętrzniać w tym temacie. Pytałam o coś innego, a ty znowu zignorowałaś moje pytanie i, na zasadzie odbicia piłeczki, zaatakowałaś mnie, wkładając w moje usta (palce) słowa, których ja nie wypowiadam (nie piszę).
Ale dziewczyno do czego ja się mam tu przyznawać - mam swoje zdanie i ty go nie zmienisz a widać że tylko o to ci chodzi, bo motyw przewodni mojego postu nie jest do oceny w kategoriach ma rację czy nie, kiedy to do ciebie wreszcie dotrze?
Nie chcę, żebyś się do czegokolwiek przyznawała. Prosiłam parokrotnie, żebyś mi odpowiedziała na bardzo konkretne pytanie. Dotrze do mnie wszystko, kiedy odpowiedz na moje pytanie (nie będą go kolejny raz kopiować, czytałaś je już parę razy, więc na pewno wiesz jak brzmi).
Kukuruku (org. Koukou Roukou) – wafelek o smaku kakaowym, dost?pny w Polsce na pocz?tku lat 90, w cenie 2000 starych z?. W p??niejszym czasie w ?rodku mo?na by?o znale?? nalepk?. [?r?d?o: wikipedia]
ODPOWIEDZ