Tetraplegik

Było już sporo ludzi na tym zabegu, pelnych nadzieji, ze wstana, beda chodzic.A teraz siedza po domowych kontach i placza i jakos nie pisza o cdownym uzdrowieniu.

A jakże, że znam, może nie jakoś wiele, bo zaledwie jedną osobę, ale znam. Moja koleżanka która na wszczepach była już ileś lat temu w Nowosybirsku nadal nie chodzi. Może to wina tego, że była tylko na dwóch, a wtedy namawiali ją na dziesięć zabiegów celem wyzdrowienia, nie wiem, ale wiem, że wydała 100 tys. zł na dwa wyjazdy i jedyne co u niej się poprawiło, a nawet nie poprawiło, a zmieniło to stopotrząs w jednej z nóg czego wcześniej nie miała. Nie poprawiło się u niej nic w fizjologii, nie zyskała na stabilizacji tułowia, nie mówiąc już o czuciu w nogach, także, sama wyciągnij z tego wnioski.

Nie dziwie sie, ze nie pojechla 200 tys. szlag trafil a nogi nie chca chodzic No ale jeszcze tylko 8 x po 100 tys. i wstanie Chyba wstanie, bo gwarancji nikt nie da.

wielka kicha, sciema i naciaganie ludzi majacych nadzieje ze cos sie zmieni. tak samo jak wielcy energoterapeuci, znachorzy i inni czarodzieje. obiecuja cuda w ktore chcemy wierzyc. lepiej ta kase przeznaczyc na stworzenie dobrych warunkow domowych i zakup sprzetu rehab. no chyba ze sa tacy co im kasa z nieba leci, to niech sobie wydaja. powodzenia.

Masz racje ja mam kolegę para którego poznałem w szpitalu i to co wydał na cho sztaplerów to by miał teraz wypasiony aktywny wózek i auto przystosowane pod siebie i miał by czym jeździć na zajęcia z far.