Środki pomocnicze refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowi

Niewidzialna linia odgradzająca od mrocznej strony mocy.

Moderator: Moderatorzy

nik
gaduła
Posty: 272
Rejestracja: 20 lis 2004, 18:35
Lokalizacja: wroc?aw

Post autor: nik »

To niech w tym sklepie opiszą Ci te swoje zasady refundacji przybiją pieczątkę i się podpiszą i udaj się ( przedzwoń ) z takimi wyliczeniami do NFZ i może tam Ci pomogą .

>>>>>>>>>>>>>>>.

Co jest z tym logowaniem ?
awatar2
niemowa
Posty: 5
Rejestracja: 23 paź 2005, 21:47
Lokalizacja: Konin

Post autor: awatar2 »

Sęk w tym, że w NFZ liczą podobnie (bo dzwoniłem). Tylko miałem dziwne wrażenie, że nie za bardzo wiedzą o czym mówią.
Ktoś, pewnie na szkoleniu przedstawił dziwne wyliczenia dla 30 sztuk i przy mniejszej ilości nie mają one prawa działać. Co dziwniejsze ta zasada ma zastosowanie tylko do przedmiotów występujących w liczbie mnogiej.
Wygląda to tak:
Bierzesz mniej niż 30 sztuk to wyliczają część limitu, bo limit 120 zł dzielą przez 30 i wychodzi niby limit ceny na sztukę (4zł). Ten limit mnożą razy kupowaną liczbę sztuk, co daje znowu jakiś limit (tutaj 26x4=104), (26+26+27=80szt to tak dla jasności)).
To wszystko oczywiście bzdura. Z kilku powodów: 120 zł to nie limit cenowy, ale kwotowy zapewniony rozporządzeniem. W rozporządzeniu jest też wyraźnie napisane "do 30 szt", a nie "30 szt."
Z 4 zł dopłata pacjenta wychodzi 1,20 (czyli 30%). Do tego sklep dodaje 0,49 (bo cena jest 4,49) i wychodzi 1,69. Na oko wygląda to właściwie. Tylko dlaczego 1,69x80=135,2 (to znacznie więcej niż 30% z 359,20, bo tyle przecież kosztowało te 80 cewników). Błąd wynika stąd, że przy takim liczeniu trzeba zapłacić za cewniki, których się nie bierze - przynajmniej pewną część tej kwoty.
Kiedy zacząłem prosić o wyjaśnienia to w końcu Pofam stwierdził, że oni nie mogą dzielić opakowań i muszą sprzedawać po 30 sztuk.
Powiem tak. G... ich to obchodzi gdzie, za ile i jakie kupię zaopatrzenie jeśli płacę z własnej kieszeni.
Ostatnio wymyśliłem dla nich taką zagadkę:
- biorę 20 cewników po 4,49, czyli za ok. 90zł,
- do tego 10 kieszonek po 3,20, czyli 32 zł.
Razem koszt 120+1,80.
Ciekawe jak mi to wyliczą. Wg mnie powinienem zapłacić 36+1,80. Prawda. Ich metodą wyjdzie: 20x1,69+10x0,96=43,40.
A gdyby tak zamiast liczyć moją dopłatę policzyć dofinansowanie NFZ. To co, do kieszonek za 3,20 dopłacą mi 2,80 (bo 4x70%=2,80)???
30 zł które przepłaciłem to nie majątek, ale uważam, że wyliczanie limitu z ustalonego prawnie limitu jest bezprawiem.
Błąd tkwi w tym, że te 120zł powinni podzielić przez rzeczywistą liczbę sztuk, a nie przez 30. Tylko jakoś im się to w głowach nie mieści.
Może to jakiś układ NFZ z Pofamem. Bo co, ten drugi sklep dopłaca te 30 zł z własnej kieszeni?
ODPOWIEDZ