Życie po urazie:dożywotnia kara śmierci

Towarzyskie pogaduchy, niekoniecznie przy kawie.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Barakuda
cicha woda
Posty: 22
Rejestracja: 11 sty 2014, 00:49

Re: Życie po urazie:dożywotnia kara śmierci

Post autor: Barakuda »

--> psycholog
nam pomogł w pierwszych fazach radzenia sobie z naszym dzieckiem, ktore utracilo pełnosnorawnosc. Widzmy postepy mimo że niechęc do jakiejkolwiek wspolpracy u corki byla porażająca
rysiekk30
papla
Posty: 104
Rejestracja: 29 lis 2019, 13:23

Re:

Post autor: rysiekk30 »

Ola pisze: 12 lis 2004, 22:20 Zaryzykuj i zacznij wychodzić. Gorzej niż teraz chyba być nie może. Warto się postarać. Nawet jeśli Ty teraz nie widzisz w tym sensu, to sprawisz radość bliskim. Będzie lepiej :D napewno
No właśnie, o to chodzi, że gorzej może być (!) jak się nie weźmiesz w garść.
Awatar użytkownika
Onufry
papla
Posty: 141
Rejestracja: 30 sie 2019, 16:24
Lokalizacja: Łomża

Re: Życie po urazie:dożywotnia kara śmierci

Post autor: Onufry »

Jak ktoś tak uważa jak w tytule postu, to tak dla niego będzie. Zachęcam do przeczytania mojej odpowiedzi w poście: marzenia, których już nie da się spełnić :(
Monika02
niemowa
Posty: 2
Rejestracja: 18 lis 2021, 14:49

Re: Życie po urazie:dożywotnia kara śmierci

Post autor: Monika02 »

Też mam th12-l1
Wiem co czujesz.....albo czego nie czujesz :)....ale od początku starałam się żyć normalnie w ramach możliwosci oczywiście
Jestem tą samą osobą przecież, tylko nie chodzę. Ale od czego mam wózek. Trzeba go polubić i jest łatwiej
Masz dla kogo żyć....więc żyj
ODPOWIEDZ