<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
jak reaguje rodzina
Moderatorzy: agusia, Moderatorzy
jak reaguje rodzina
Witam!
Jestem z paraplagikiem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zakochani.
Chcę go zaprosić na rodzinną imprezę, gdzie pozna moich rodziców i resztę ciociów, wujków i innych takich
Rodzice, brat wiedzą, że Adam porusza się na wózku. Reszta nie. Czy uważacie to za dobry pomysł, aby rodzine tak zaskoczyć? Adam nie widzi w tm problemu i mówi, że chociaż będzie się stresował to zrobi to dla mnie jeśli tego chcę. Proszę napiszcie w jaki sposób przedstawiałyście swoich partnerów/partnerki najbliższym.
Pozdrawiam
Jestem z paraplagikiem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zakochani.
Chcę go zaprosić na rodzinną imprezę, gdzie pozna moich rodziców i resztę ciociów, wujków i innych takich
Rodzice, brat wiedzą, że Adam porusza się na wózku. Reszta nie. Czy uważacie to za dobry pomysł, aby rodzine tak zaskoczyć? Adam nie widzi w tm problemu i mówi, że chociaż będzie się stresował to zrobi to dla mnie jeśli tego chcę. Proszę napiszcie w jaki sposób przedstawiałyście swoich partnerów/partnerki najbliższym.
Pozdrawiam
Domyślam sie ,ze dziewczyna po prostu che ochronic partnera przed ewentulanym bólem na jakies dziwne reakcje rodziny .
Chyba niepotrzebnie .Warto wysłuchac opinii mężczyni jak reaguja na dziwne miny i zaskoczenie .
Na pewno nie jest to komfortowe ale da sie przeżyc .
Ja bym az tak sie nie bala o partnera jakos to zniesie .Całe zycie nie da sie chronic ,zreszta czy trzeba chronic ?
Tak myśle ...
Ja bym skoczyła na glebhoka wode
Razem to zniesiecie jakby nie było ...
Przeciez całe życie nie bedziesz chowac Go w szafie
a jak to zrobic ?
Normalnie
bez udziwnien
wchodzicie i juz dalej samo sie potoczy
Chyba niepotrzebnie .Warto wysłuchac opinii mężczyni jak reaguja na dziwne miny i zaskoczenie .
Na pewno nie jest to komfortowe ale da sie przeżyc .
Ja bym az tak sie nie bala o partnera jakos to zniesie .Całe zycie nie da sie chronic ,zreszta czy trzeba chronic ?
Tak myśle ...
Ja bym skoczyła na glebhoka wode
Razem to zniesiecie jakby nie było ...
Przeciez całe życie nie bedziesz chowac Go w szafie
a jak to zrobic ?
Normalnie
bez udziwnien
wchodzicie i juz dalej samo sie potoczy
nie ma to jak dobra radaAnonymous pisze:Twierdzisz , że Jesteście bardzo szczęśliwi i zakochani....A ZADAJESZ TAKIE G√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£UPIE PYTANIE !!
Zastanów się nad Sobą
ja mysle ze nie powinnas sie az tak tym przejmowac a fajne jest to ze on chce i jest gotow sie wystawic na ewentualne "dziwne" spojzenia mysle ze bedzie ok
to jest Twój punkt widzenia .Masz prawo skrytykowac .Anonymous pisze:Przez 24 godz. cisza , .....BO WSZYSCY BALI SIę SKRYTYKOWAć
Jak ostro napisałem .to nagle OBROńCY SIę ZNALE√¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ®LI !......a jacy znawcy tematy.....ŻENUJĄCE
A Ty jakbys zrobił?
Skoro uwazasz ,ze to zenujaca postawa to napisz proszę ,jaka postawa jest dowodem na dojrzałosć i wyrazem prawdziwej miłosci .
Mam przeczucie ,ze od Ciebie mozna sie wiele nauczyc ..
Być moze cos mi umyka i mysle stereotypami .
Elu, widzisz... Twoi rodzice, brat wiedzą że jesteś z paraplegikiem i że jesteście szczęśliwi, więc powiem szczerze, że nie rozumiem Twoich obaw co do reszty rodziny widzisz... ja byłam blisko z tetraplegikiem, czułam się przy nim szczęśliwa myjąc go, karmiąc, spędzając z nim czas, a także ucząc się zmieniać cewniki... ale ja nie miałam i nadal nie mam żadnego oparcia w bliskich. Wręcz przeciwnie. Rodzice mówili, że jako do człowieka nic do niego nie mają, że rozumieją, że możemy się lubić, przyjaźnić... ale że nie wyobrażają sobie takiego męża dla mnie, bo chcą dla mnie jak najlżejszego życia, bez szpitali, pampersów i ciągłej potrzeby pomocy ze strony innych... tu staram się ich zrozumieć, ale nigdy im nie wybacze, że nie starali się zrozumieć moich uczuć i poprostu mi pomóc. Musiałabym wybierać albo on, albo "reszta świata", bo nikt z bliskich by mi nie pomógł, wręcz przeciwnie- psychicznie zaczynali mnie "niszczyć" choć uważali, że to dla mojego dobra. Obecnie kończe kursy masażu I, II, i III stopnia masażu i odnowy psychosomatycznej, później zaczynam kurs: Usprawnianie lecznicze osób z dysfunkcją narządu ruchu... później kolejne... chcę pomagać osobom z podobnymi problemami zdrowotnymi... dzięki niemu chcę pomagać innym... i choć nie decyduję się na bycie z nim, gdyż wiem, że sama sobie nie poradze, i że bliscy chętnie by to popsuli, to chcę być jak najblizej niego i resztkami sił jakie mam, dawać mu radość. Także, gdybym była na Twoim miejscu płakałabym ze szczęścia, że mam bliskich, którzy to okcaptują, zamiast płakać, że nie rozumieją moich potrzeb. Pokaż wszystkim jak go kochasz, pokaż jemu, że jest dla Ciebie wszystkim a dalsza rodzina z pewnością nie będzie dla was barierą, życzę powodzenia, zdrowia i samych sukcesów. :*:*:*
Re: jak reaguje rodzina
Witaj
Malenka ma racje.. Jesli Twoja rodzina to akceptuje to nie widze powodu zeby przejmowac sie dalsza rodzina.
Najwazniejsze ze sie kochacie. Zawsze sa obawy bylam z mezczyzna na wozku 4 lata poczatek to strach ale wiesz co jesli wiesz czego cchesz czego szukasz i uwazasz ze to amsz to nie ma sie czym przejmowac dalsza rodzina i obcy ludzie nie dadza Ci na zycie pamietaj o tym to Ty decydujesz z kim i gdzie.
Swoja droga jesli Go kochasz to pokaz dumnie z kim jestes to procentuje w relacjach.
Malenka ma racje.. Jesli Twoja rodzina to akceptuje to nie widze powodu zeby przejmowac sie dalsza rodzina.
Najwazniejsze ze sie kochacie. Zawsze sa obawy bylam z mezczyzna na wozku 4 lata poczatek to strach ale wiesz co jesli wiesz czego cchesz czego szukasz i uwazasz ze to amsz to nie ma sie czym przejmowac dalsza rodzina i obcy ludzie nie dadza Ci na zycie pamietaj o tym to Ty decydujesz z kim i gdzie.
Swoja droga jesli Go kochasz to pokaz dumnie z kim jestes to procentuje w relacjach.
Re: jak reaguje rodzina
Moja pani załatwila to w ten sposob, po 3 latach mieszkania razem zaprosilismy jej ojca do nas na wakacje, wprowadzila go do pokoju i powiedziała to jest ..... i po sprawie:) tetrus