A czy teraz jesteś szczęśliwa, nie jest ci go szkoda? bo przypuszczam, że cie kochał a wchodząc w ten związek byłaś tego świadoma...aga25a pisze:tak, chociaz "meszczyzny" to za duzo powiedziane.
<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Rozwód :(
Moderatorzy: agusia, Moderatorzy
Re: Rozwód :(
Re: Rozwód :(
Witam czytam te wszystkie posty i brak mi slów...tacy jestescie mądrzy? to prosze przedstawie Wam w skrocie moją sytuacje.Od 20 lat jestem zoną a od 18 l zoną tetraplegika....Na poczatku owszem wydawalo mi sie bedzie ok,ze przeciez dam rade ze slubowalam itp zaczelo sie psuc tez dalismy rade,ale 3 lata temu moj maz poznal na czacie kobiete starsza,uciemiezoną z dzieckiem 14 l.Rok temu stwierdzil ze musija wyrwac z tego piekla o meża alkoholika itp wiec przyjechala przt czynnej pomocy naiwnej idiotki czyli mnie,zalatwialam i placilam za stancje szukalam mebli,ubran itp.A co sie okazalo? ze wszystko zaplanowali...wielka milosc.No ok ja to wszystko juz rozumiem ,chce odejsc tylko oczywiscie to ja bede ta zła..bo zajebisty mąz chroniony imunitetem niepelnosprawnego.Ale wiecie co doroslam...chec byc szczesliwa.chce zyc normalnie wyjechac na wakacje,isc do knajpy nie patrzac na zegarek.A im zycze szczescia
Re: Rozwód :(
niestety ON są bardziej wyrafinowani w swoim okrucieństwie niż nie jeden zdrowy facet.może dlatego że mają więcej czasu na obmyślanie strategii jakby tu dokopać?jest to tym bardziej obrzydliwe bo koło nich trzeba zasuwać jak z wiatrakiem w...
trzymaj się zoska,trafisz jeszcze na porządnego człowieka.
trzymaj się zoska,trafisz jeszcze na porządnego człowieka.
Re: Rozwód :(
Przykre co piszesz ....nawet nie komentuje tego !!! [PERFIDIA ]
Pozdrawiam Cię ciepło
equinox
Pozdrawiam Cię ciepło
equinox
w życiu piękne są tylko chwile.......
Re: Rozwód :(
hmm...skoro mój post to taka PERFIDIA co jak nazwiesz to to co zrobił ten Szanowny Pan swojej żonie,bo jakoś dziwnie zostało to pominięte milczeniem z Twojej strony.zoska pisze:Witam czytam te wszystkie posty i brak mi slów...tacy jestescie mądrzy? to prosze przedstawie Wam w skrocie moją sytuacje.Od 20 lat jestem zoną a od 18 l zoną tetraplegika....Na poczatku owszem wydawalo mi sie bedzie ok,ze przeciez dam rade ze slubowalam itp zaczelo sie psuc tez dalismy rade,ale 3 lata temu moj maz poznal na czacie kobiete starsza,uciemiezoną z dzieckiem 14 l.Rok temu stwierdzil ze musija wyrwac z tego piekla o meża alkoholika itp wiec przyjechala przt czynnej pomocy naiwnej idiotki czyli mnie,zalatwialam i placilam za stancje szukalam mebli,ubran itp.A co sie okazalo? ze wszystko zaplanowali...wielka milosc.No ok ja to wszystko juz rozumiem ,chce odejsc tylko oczywiscie to ja bede ta zła..bo zajebisty mąz chroniony imunitetem niepelnosprawnego.Ale wiecie co doroslam...chec byc szczesliwa.chce zyc normalnie wyjechac na wakacje,isc do knajpy nie patrzac na zegarek.A im zycze szczescia
Również pozdrawiam
Re: Rozwód :(
Inwalidy swiete nie som To bydloki jak wszystkie chlopoki Tylko nieruchliwe
- maurycy1313
- papla
- Posty: 168
- Rejestracja: 04 wrz 2011, 11:26
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Rozwód :(
Nie ma różnicy w postępowaniu czy jesteś ruchliwy czy nie to zależy od człowieka tylko i wyłącznie ale to moje subiektywne zdanie nie ma co się ranić na wzajem bo to bez sensu i tyle pozdrowienia dla wszystkich
chodziak C-4,C-5,C-6,C-7
Re: Rozwód :(
Do susana [wyszło nieporozumienie ] post był do opisu zoski [perfidia ] to to co zrobił ten facet !! to czysty egoizm-wyrafinowanie-perfidia i nie zostało pominięte milczeniem tylko zostawiłem bez komentarza [co tu komentować ]
pozdrawiam Cie susana
pozdrawiam Cie susana
w życiu piękne są tylko chwile.......
Re: Rozwód :(
JESTEŚ SOBĄ pozdroagusia pisze:A ja właśnie pisze z perspektywy osoby żyjącej ze słabym tetraplegikiem i albo coś jest ze mną nie tak, albo jestem jakaś inna, bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego ukochanego 18 lat po wypadku.
Re: Rozwód :(
Mnie się wydaje że en pierwszy post był napisany celowo, ale w jakim celu? Nie wychodzi się za mąż bo się w kimś zauroczyło.
-
- cicha woda
- Posty: 25
- Rejestracja: 20 sty 2015, 22:58
- Lokalizacja: 3city
Re: Rozwód :(
Zauroczenie to pierwszy krok do zakochania, to wstęp. Czasem trwa ułamek sekundy i od razu wskakuje się na poziom hard = miłość, a czasem zauroczenie wlecze się latami, by ludzie mieli czas dojrzeć do głębszych uczuć. Moim zdaniem to właśnie zauroczenie jest pierwszym krokiem do ślubu.
Pani, która napisała pierwszego posta zrobiła Was kochani w bambuko, bo to klasyczna prowokacja. Ale swoją drogą temat ciekawie się rozwinął. Czy ON jest zwolniony z odpowiedzialności za związek? Czy partner ON zawsze skazany jest na miłość, która wynika z litości? Czy naturalny proces rozpadu związku zawsze będzie generować pogląd, że to "zdrowy" partner jest tym złym, bo jak można zadawać dodatkowy ból ON?
Pani, która napisała pierwszego posta zrobiła Was kochani w bambuko, bo to klasyczna prowokacja. Ale swoją drogą temat ciekawie się rozwinął. Czy ON jest zwolniony z odpowiedzialności za związek? Czy partner ON zawsze skazany jest na miłość, która wynika z litości? Czy naturalny proces rozpadu związku zawsze będzie generować pogląd, że to "zdrowy" partner jest tym złym, bo jak można zadawać dodatkowy ból ON?
Re: Rozwód :(
ja od dłuższego czasu mysle o tym, nie widzę choć cienia chęci zmiany tego co stało się z naszym małżeństwem . rozmowy nie pomagają . nie wiem co mam robic czy dalej siedzieć w tym pachnącym gównie tak tak dobrze czytacie -pachnącym gównie . Czy zburzyć wszystko i zaczac od nowa. Ale jak? jak człowiek ktory jest uzależniony od drugiej osoby może coś samodzielnie budować- coś nowego.
Re: Rozwód :(
Lepiej być samemu, niż na siłę z drugim człowiekiem. Podjęcie zdecydowanych decyzji w naszym położeniu nie jest jednak łatwe.
Re: Rozwód :(
Tetrus decyzje o rozstaniu nigdy nie są łatwe, trzeba jednak wiedzieć, czego się chce i czy czuje się możliwość dalszego wspólnego życia. Jeżeli poza statusem małżeństwa nic innego Was nie łączy to chyba faktycznie czas, by każdy poszedł swoją drogą.