<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
zakochałam się w tetrusie
Moderatorzy: agusia, Moderatorzy
zakochałam się w tetrusie
parę miesięcy temu poznalam mężczyznę przez internet,od początku wiedziałam,że jest sparaliżowany czterokończynowo od 13lat,oczarował mnie jednak swoją osobowością,całym sobą...od początku dążyłam do spotkania,wciąż slyszałam nie,nigdy,niemożliwe,należę jednak do uparciuchów...więc jedno spotkanie,drugie.....co tydzień...i tak minęło parę miesięcy......każdego dnia mówię mu jak bardzo go lubię,jaki jest wyjątkowy,jak bardzo mi się podoba ...myślalam ,że on tego chce,czasem jest tak fajnie,miłe słowa ,miłe gesty .....i potem upokarza.....odejdz ,nie chcę..,.dodam,że jestem pierwszą jego przyjaciółką od skoku......wydawało mi się,że jeśli pokażę mu ,że mi zależy,a zależy....bardzo...otworzy się...a tu ....im więcej przekraczamy barier...tym on..częściej się zamyka....on nienawidzi siebie...padlina...to jego określenia własnej osoby,nie da się wyciągnąć z domu ,wciąż słyszę po co to wszystko ...i tak skończę w dps.....czasem nie mam już siły,czasem jego słowa tak ranią,czasem mam ochotę krzyczeć....co robić?.....
Re: zakochałam się w tetrusie
...
Ostatnio zmieniony 13 lut 2014, 19:17 przez tetrus36, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: zakochałam się w tetrusie
Daj mu z miesiąc spokoju, może wymięknie.W jakim jet stanie ten facet?
Re: zakochałam się w tetrusie
Daj sobie spokoj ,facet wie co mowi a Ty zupelnie nie wiesz w co sie pchasz !!!! I Przestan piepszyc o tym ze sie zakochalas ,oczarowal to dobre okreslenie . Dobrze ze nie daje ci szansy pomieszkac razem ucieklabys po kilku tygodniach ,wiem co mowie . Odpusc sobie milosc zostancie znajomymi ,Koniec i kropka .weronika pisze:parę miesięcy temu poznalam mężczyznę przez internet,od początku wiedziałam,że jest sparaliżowany czterokończynowo od 13lat,oczarował mnie jednak swoją osobowością,całym sobą...od początku dążyłam do spotkania,wciąż slyszałam nie,nigdy,niemożliwe,należę jednak do uparciuchów...więc jedno spotkanie,drugie.....co tydzień...i tak minęło parę miesięcy......każdego dnia mówię mu jak bardzo go lubię,jaki jest wyjątkowy,jak bardzo mi się podoba ...myślalam ,że on tego chce,czasem jest tak fajnie,miłe słowa ,miłe gesty .....i potem upokarza.....odejdz ,nie chcę..,.dodam,że jestem pierwszą jego przyjaciółką od skoku......wydawało mi się,że jeśli pokażę mu ,że mi zależy,a zależy....bardzo...otworzy się...a tu ....im więcej przekraczamy barier...tym on..częściej się zamyka....on nienawidzi siebie...padlina...to jego określenia własnej osoby,nie da się wyciągnąć z domu ,wciąż słyszę po co to wszystko ...i tak skończę w dps.....czasem nie mam już siły,czasem jego słowa tak ranią,czasem mam ochotę krzyczeć....co robić?.....
Re: zakochałam się w tetrusie
niekoniecznie się z tobą zgadzam...od 23 lat pracuję w służbie zdrowia,od 16 z osobami niepełnosprawnymi...więc zdaję sobie sprawę w jakim stanie on się znajduje i jakiej potrzebuje opieki...różowe okulary już dawno mi spadły...a co do jego stanu jest całkowicie zależny od innych...karmienie,mycie.......rozumiem,że bycie z nim stwarza ograniczenia,ale uważam ,że są do przeskoczenia...może faktycznie dam mu trochę odpocząć..i czas pokaże.....dziękuję za odp...pozdrawiam
Re: zakochałam się w tetrusie
Masz duze doswiadczenie zawodowe to w ogromnym stopniu ulatwia sprawe,jednak pozostawanie w ciglym zwiazku z osoba potrzebujaca pomocy 24h jest bardzo ciezkie .Co innego praca zawodowa ktora wykonujesz przez okreslona ilisc godzin potem wychodzisz i zapominasz o niej . Powiem Ci ze bardzo odwazna jestes ,nie podolalabym majac ciagly kontakt z osobami potrzebujacymi stalej opieki . Upwnij sie czy obydwoje tego wlasnie chcecie . Ja ze swojej strony zycze powodzenia i pozdrawiamweronika pisze:niekoniecznie się z tobą zgadzam...od 23 lat pracuję w służbie zdrowia,od 16 z osobami niepełnosprawnymi...więc zdaję sobie sprawę w jakim stanie on się znajduje i jakiej potrzebuje opieki...różowe okulary już dawno mi spadły...a co do jego stanu jest całkowicie zależny od innych...karmienie,mycie.......rozumiem,że bycie z nim stwarza ograniczenia,ale uważam ,że są do przeskoczenia...może faktycznie dam mu trochę odpocząć..i czas pokaże.....dziękuję za odp...pozdrawiam
Re: zakochałam się w tetrusie
jestem tu od niedawna...trochę mnie ominęło...Justysiu.....twoja postawa na nie mnie zastanawia...znasz to z własnego doświadczenia?
Re: zakochałam się w tetrusie
Tak moje wypowiedzi oparte sa naprawde sporym doswiadczeniem .Chetnie sie z Toba nim podziele podaj jakis kontakt do siebie. Buzkaweronika pisze:jestem tu od niedawna...trochę mnie ominęło...Justysiu.....twoja postawa na nie mnie zastanawia...znasz to z własnego doświadczenia?
Re: zakochałam się w tetrusie
nie bardzo mogę podać ...nie bardzo chcę aby on dowiedział się ,że tu jestem.....czasem tu zagląda.....jeśli możesz ty podaj...może poczta,może gg...nie ukrywam,że przyda mi się kontakt z osobą z podobnym doświadczeniem...pozdrawiam ciepło
Re: zakochałam się w tetrusie
To skoro on nie chce to może skusiła byś się na takie ciacho (30 lat) jak ja Nie mam problemów z poczuciem własnej wartości i nienawidze użalać się także dobrze się zastanów kotku
Re: zakochałam się w tetrusie
Jurnych byczków na forum nie brakuje Do koloru, do wyboru
Re: zakochałam się w tetrusie
Hola, hola
Ja też mam 30 l kotku
Ja też mam 30 l kotku
Re: zakochałam się w tetrusie
widzę,że macie poczucie humoru... fajnie....ja niestety jak na razie trochę mniej.....daję mu trochę odpocząć i.......dostaję fioła...
Re: zakochałam się w tetrusie
Daj sobie spokoj ,facet wie co mowi a Ty zupelnie nie wiesz w co sie pchasz !!!! I Przestan piepszyc o tym ze sie zakochalas ,oczarowal to dobre okreslenie . Dobrze ze nie daje ci szansy pomieszkac razem ucieklabys po kilku tygodniach ,wiem co mowie . Odpusc sobie milosc zostancie znajomymi ,Koniec i kropka .
Justysia
swiete slowa 100%prawdy
Justysia
swiete slowa 100%prawdy