Z Tobą jest wszystko w porządku.
Osoby po urazie rdzenia, oraz inne osoby, które zmuszone są do poruszania się na wózku lub unieruchomione w jakiś sposób, często reagują złością i agresją na stan w jakim się znaleźli, chcą w ten sposób wyładować swoje emocje i strach przed bezsilością.
Takie są moje spostrzeżenia.
Mogę Ci również powiedzieć, że u mojego męża zauważyłam takie wybuchy złości przez następującymi w niedługim czasie po nich stanami śpiączki.
Może to dziwne, ale w krótkim czasie po urazie zapadał w stany śpiączki, które trwały nawet do kilku dni. Nie mozna go było dobudzić za nic. W tym czasie zmuszona byłam karmić go jedynie odżywkami w płynie. Oczywiście po przebudzeniu nic nie pamiętał co działo się tuż przed zaśnięciem no i tracił rachubę czasu. Wydawało mu się że spał tylko parę minut.
Tak gwałtownie reagował jego organizm na uraz; być może podobnie dzieje się u Twojego męża.
A może Twój maż potrzebuje konsultacji z psychologiem, może nie umie się przed Tobą wygadać, wyżalić. Nie unie znaleźć się w innym świecie.
Mam jednak nadzieję, że uda się Wam rozwiązać ten problem.
Życzę powodzenia.