<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
czy to może być kochanie :)
Moderator: Moderatorzy
czy to może być kochanie :)
Hejko! Pozdrawiam wszystkich tu obecnych i ciekawie piszących
Jestem tu pierwszy raz, jestem pełnosprawna. Znalazłam się tu jednak nie przez przypadek . Szukałam stron opisujących własnie ten rodzaj urazu. a dlaczego? Dlatego że niedawno poznałam wspaniałego faceta który kilkanaście lat temu miał niefortunny skok do wody i teraz jeżdzi na wózku . Jest wspaniały, udało mu się otrząsnąć znależć sobie cel w życiu który konsekwentnie realizuje.
Nasza znajomość rozwija się w tym bardzo pozytywnym kierunku. Nie mam żadnych obaw, wątpliwości, nie przeszkadza mi to że jest niepełnosprawny. Czytałam na forum wiele wypowiedzi, związanych z lękiem, strachem, żalem, niepowdzeniem itp. ale również o miłości o uczuciu do osoby niepełnosprawnej. Hmm, nie wiem jak to bedzie między "nami" czy przyjażń zmieni się w coś głębszego - mam taką nadzieje - i chyba żadne z nas się nie broni przed tym uczuciem .
A jakie może być pytanie? (bo tu raczej każdy szuka jakieś odpowiedzi na pytanie) ale również chęci podzielenia sie przeżyciami, doświadczeniem...
Więc chęć opowiedzenia o swoim rozpoczynającym się życiu już była a teraz pytanko . Pomimo tego że wiele rozmawialiśmy o uczuciu, namiętności - unikamy tematu współżycia- a może inaczej powiem - poprostu poruszamy ten temat okrężnymi drogami . Rozumiem że raczej osoba z urazem kręgosłupa nie może się "wpełni" oddać współżyciu. Czy rzreczywiście jest tak że odczówa swoje pragnienie tak "od środka" Czy tak? A może coś ominełam czegoś nie zrozumiałam:)?
Chyba sie wgłupiłam ale może ktoś ma dla mnie jakąś radę rade która pomimo tego że jest wspaniale i układa sie super , pomogłaby mi poznać bardziej zawiłości związane z niepełnosprawnością .
Może nikt mnie nie wyśmieje za moje "gadanie";( Pozdrawiam
Jestem tu pierwszy raz, jestem pełnosprawna. Znalazłam się tu jednak nie przez przypadek . Szukałam stron opisujących własnie ten rodzaj urazu. a dlaczego? Dlatego że niedawno poznałam wspaniałego faceta który kilkanaście lat temu miał niefortunny skok do wody i teraz jeżdzi na wózku . Jest wspaniały, udało mu się otrząsnąć znależć sobie cel w życiu który konsekwentnie realizuje.
Nasza znajomość rozwija się w tym bardzo pozytywnym kierunku. Nie mam żadnych obaw, wątpliwości, nie przeszkadza mi to że jest niepełnosprawny. Czytałam na forum wiele wypowiedzi, związanych z lękiem, strachem, żalem, niepowdzeniem itp. ale również o miłości o uczuciu do osoby niepełnosprawnej. Hmm, nie wiem jak to bedzie między "nami" czy przyjażń zmieni się w coś głębszego - mam taką nadzieje - i chyba żadne z nas się nie broni przed tym uczuciem .
A jakie może być pytanie? (bo tu raczej każdy szuka jakieś odpowiedzi na pytanie) ale również chęci podzielenia sie przeżyciami, doświadczeniem...
Więc chęć opowiedzenia o swoim rozpoczynającym się życiu już była a teraz pytanko . Pomimo tego że wiele rozmawialiśmy o uczuciu, namiętności - unikamy tematu współżycia- a może inaczej powiem - poprostu poruszamy ten temat okrężnymi drogami . Rozumiem że raczej osoba z urazem kręgosłupa nie może się "wpełni" oddać współżyciu. Czy rzreczywiście jest tak że odczówa swoje pragnienie tak "od środka" Czy tak? A może coś ominełam czegoś nie zrozumiałam:)?
Chyba sie wgłupiłam ale może ktoś ma dla mnie jakąś radę rade która pomimo tego że jest wspaniale i układa sie super , pomogłaby mi poznać bardziej zawiłości związane z niepełnosprawnością .
Może nikt mnie nie wyśmieje za moje "gadanie";( Pozdrawiam
Re: czy to może być kochanie :)
Pewnie wszyscy zauwarzyli ilosc wyswietlen w porownaniu do ilosci zabieranych glosow w tej czesci forum, czy to nie jest oznaka albo "tabu" tego tematu albo "obaw" przed podjeciem tematu?
Re: czy to może być kochanie :)
Facet boi się, że go zostawisz jak tylko się przekonasz, że nie zaspokaja cię seksulnie. To jest główny powód.
Re: czy to może być kochanie :)
Są tetra którzy są wspaniałymi kochankami a nawet mają dzieci [własne nie sąsiada] wszystko zależy od porażenia rdzenia nie wahaj się . szkoda czasu ,do dzieła. Życzę wiele miłości. pozdrawiam.
Re: czy to może być kochanie :)
Dzieci tylko z in vitro. A to że tetraplegicy są fajnymi kochankami, to wątpię.Bez tabletek nic nie zadziała.
Re: czy to może być kochanie :)
Radzę Ci być na początek egoistką i skupić się na sobie, zachęcając go, żeby Ci pomagał. To przełamie pierwsze lody i zobaczysz, co potrafi. Potem zaczniecie o tym rozmawiać, dowiesz się więcej, a później już z górki. Będzie dobrze, zobaczysz.
-
- niemowa
- Posty: 6
- Rejestracja: 01 sie 2015, 08:49
Re: czy to może być kochanie :)
Mogą być różne rodzaje zahaczenia o współżycie jakkolwiek to słowo znaczy. Nawet uszy mogą być powodem.