Właśnie wróciłam. Wrażenia :
- ośrodek strasznie daleko od centrum, sklepy sezonowe (tak, tak soku nie miałam gdzie kupić bo w pazdzierniku sklep zamknęli bo koniec sezonu)
- wycieczki płatne, wcześniej trzeba zgłosić że chce jechać osoba na wózku bo sami na to nie wpadną i przyjedzie autokar ze schodami
- jedzenie bardzo dobre, ale za kelnerkami trzeba biegać i prosić bo żadna sama nie wpadnie na to żeby przynieść do stolika zupę czy kompot
- pokój z łazienką duży, ładny i dostosowany, ale w ostatnim pawilonie
- wieczorki w kawiarni, która jest na piętrze
- część zabiegowa - wszędzie wąsko, napaćkane bez ładu i składu (w jednym pokoju sollux i wirówka na ręce) pomieszczenia zdecydowanie za małe, szczególnie to gdzie jest borowina. Ale dla pani od borowiny duży plus - jedyna osoba która tak naprawdę się starała. Reszta personelu raczej nie kwapiła się do pomocy. Zresztą większość tego personelu to byli praktykanci (wiem bo latali z dziennikami). Wirówka wysoka jak diabli, schodki dostawiane, zero poręczy, zrezygnowałam bo bałam się że mogę się poślizgnąć. Hydromasaż wieloosobowy, jak naleją wody to cały dzień jej nie wymieniają, kumpela dostała infekcji dróg moczowych i sami przyznali że to mogło być od tego
-pielęgniarka jest do 20stej, w nocy zero opieki medycznej. Była matka z córką chorą na astmę, jak dostała ataku w nocy to musiała wzywać pogotowie. A jak się wzięło od pielęgniarki jakikolwiek lek to trzeba było potem odkupić
- lekarz przyjmujący ewidentnie mial "zespół dnia poprzedniego", zabiegi też można sobie samemu zmieniać bo on tego nie kontrolował
<<<<<<< CURRENT_FILE
======= DIFF_SEP_EXPLAIN
>>>>>>> NEW_FILE
Ośrodek "Mazowsze" w √Ö
Moderator: Moderatorzy
No ja tam jestem zadowlona z tego ośrodka. Jadę tam z 2 niepełnosprawnych dzieci juz po raz 3 czy 4.
Byłam w ośrodku który był koszmarem, robaki w pokojach, obrusy na stołówce jak dziecko zalało leżały do końca turnusu, lekarza i pielęgniarki wogóle nie było. Zabiegi były takie że lepiej nie wspominać bo szkoda nerwów. Turnus 14 dniowy okazał się 13 dniowym, dyrekcja odnosiła się słowami "a co mnie interesuje pani niepełnosprawne dziecko" i wiele mogłabym jeszcze wymieniać np ratownik na basenie był od wpuszczenia na basen a potem znikał - bywały momenty że ja i jeszcze jedna osoba dorosła pilnowała 10-12 osobową grupę dzieci na basenie. Więc pomyśl że mogłaś terafić tam.
Co do odległości od miasta - to przecież norma nad morzem że wszystko jest w sezonie jak chce się mieć wszystko pod ręka to może warto pojechać w wcześniejszym terminie, a nie można było kogoś poprosić aby coś Ci kupił??? Ja tam nie narzekam, wyjeżdżam na rehabilitację i oderwanie od spalin a to chyba najlepsze miejsce - pomiędzy morzem a jeziorem w lesie dalekko od zgiełku i hałasu turystów, pijanych "namiotowiczów" itp.
Co do pawilonu (ostatniego) nie wiem co masz przeciwko niemu - zawsze go zamawiam w tym roku też, trzeba się przespacerować, pooddychać, rozruszać a i widok ładny i pokoje przestronne, z lodówką, telewizorem czjnikiem, łazienki duże, korytarze szerokie widne, pokoje z balkonami. Chyba że ktoś woli 5 pietrowy budynek (30-40 pokoi na pietrze) i jedna winda? Wolisz tak to podam namiary.
Co do personelu - ja tam nigdy złego słowa nie dam powiedzieć, zawsze super było i pewnie nadal będzie. Do kawiarni osoby na wózku zawsze wnoszono tak jak do autobusu więc w czym problem? AAAAAAAAAAAA jakie wycieczki proponują!!!!!!!!!
Moje dzieci też maja astmę i pomimo że dostały leki, inhalacje itp na noc od lekarza to tez wzywałam pogotowie - ale to jest zawsze tak jak jest mocniejszy atak niezaleznie gdzie się pojedzie. Pogotowie jest w √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ebie a nie 100 km dalej więc było po 1-2 minutach na sygnale i dali zastrzyk i było ok.
Więc............. ja tam złego słowa nie dam powiedzieć.
Pozdrawiam
Byłam w ośrodku który był koszmarem, robaki w pokojach, obrusy na stołówce jak dziecko zalało leżały do końca turnusu, lekarza i pielęgniarki wogóle nie było. Zabiegi były takie że lepiej nie wspominać bo szkoda nerwów. Turnus 14 dniowy okazał się 13 dniowym, dyrekcja odnosiła się słowami "a co mnie interesuje pani niepełnosprawne dziecko" i wiele mogłabym jeszcze wymieniać np ratownik na basenie był od wpuszczenia na basen a potem znikał - bywały momenty że ja i jeszcze jedna osoba dorosła pilnowała 10-12 osobową grupę dzieci na basenie. Więc pomyśl że mogłaś terafić tam.
Co do odległości od miasta - to przecież norma nad morzem że wszystko jest w sezonie jak chce się mieć wszystko pod ręka to może warto pojechać w wcześniejszym terminie, a nie można było kogoś poprosić aby coś Ci kupił??? Ja tam nie narzekam, wyjeżdżam na rehabilitację i oderwanie od spalin a to chyba najlepsze miejsce - pomiędzy morzem a jeziorem w lesie dalekko od zgiełku i hałasu turystów, pijanych "namiotowiczów" itp.
Co do pawilonu (ostatniego) nie wiem co masz przeciwko niemu - zawsze go zamawiam w tym roku też, trzeba się przespacerować, pooddychać, rozruszać a i widok ładny i pokoje przestronne, z lodówką, telewizorem czjnikiem, łazienki duże, korytarze szerokie widne, pokoje z balkonami. Chyba że ktoś woli 5 pietrowy budynek (30-40 pokoi na pietrze) i jedna winda? Wolisz tak to podam namiary.
Co do personelu - ja tam nigdy złego słowa nie dam powiedzieć, zawsze super było i pewnie nadal będzie. Do kawiarni osoby na wózku zawsze wnoszono tak jak do autobusu więc w czym problem? AAAAAAAAAAAA jakie wycieczki proponują!!!!!!!!!
Moje dzieci też maja astmę i pomimo że dostały leki, inhalacje itp na noc od lekarza to tez wzywałam pogotowie - ale to jest zawsze tak jak jest mocniejszy atak niezaleznie gdzie się pojedzie. Pogotowie jest w √¢ÀÜ≈°√ɂİ√Ǭ¨√Ǭ£ebie a nie 100 km dalej więc było po 1-2 minutach na sygnale i dali zastrzyk i było ok.
Więc............. ja tam złego słowa nie dam powiedzieć.
Pozdrawiam