Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

Metody rehabilitacji i sposoby uczenia samoobsługi

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

Post autor: welski »

Ile osób z forum było,na tym lub na innym obozie aktywnej rehabilitacji?
jak tam jest, ja chce jechać bez opiekuna, dobrze robie?
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Gość

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

Post autor: Gość »

welski pisze:Ile osób z forum było,na tym lub na innym obozie aktywnej rehabilitacji?
jak tam jest, ja chce jechać bez opiekuna, dobrze robie?
Moj kolega raz pojechal, zlamali mu noge. W koncu noga nie chciala sie goic i musieli mu noge obciac kolo samych jajek ;).
Marek K
cicha woda
Posty: 44
Rejestracja: 08 maja 2007, 11:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Marek K »

Nie słuchaj gościa,bo jaja sobie z Ciebie robi :wink:
Byłem na obozie i na pewno skorzystasz,a bać się nie masz czego.Co do opiekuna to i tak nie możesz nikogo ze sobą zabrać bo opieka jest zapewniona.Ogólnie na każdym obozie jest super atmosfera i spoko ludzie.Masz już termin obozu?
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

Na 6 września, 2 razy się pytałem dla pewności, powiedzieli że zaproszenie wyślą lipiec-sierpień,mam nadzieje że będzie ciepły wrzesień,myślałem że w maju by było lepiej bo cieplej,ale niekoniecznie,bo początek maja i wrześnie to chyba podobna temperatura, no kasy więcej dozbieram.
Ciekawe czy samochód z mojego miasta specjalny do przewozu niepełnosprawnych by mnie zawiózł te 250km, jakie mam do SPAłY, w końcu do tego chyba jest, bo samochodem to koszt przynajmniej 240zł,zawieść mnie/powrót + pojechać/przywieść mnie.

Co do rehabilitacji ja już ćwiczę i sie rozciągam,żeby nie zrobić sobie wstydu, bo tam wszyscy na zdjęciach widziałem siedzą na łóżku z wyprostowanymi nogami,ja tak zrobię,ale przez chwile mocno napinając ręce, bo przykurcze mnie prostują.

Może jakąś fajną dziewczynę tam przy okazji poznam,która wie co to tetrus,i co z tym sie wiąże.
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Marek K
cicha woda
Posty: 44
Rejestracja: 08 maja 2007, 11:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Marek K »

6 września to obóz tylko dla tetrusów,też na takim byłem i też we wrześniu tylko 2 latka temu.Co do zrobienia sobie wstydu to nie musisz mieć obaw,bo przyjeżdżają tam osoby naprawdę słabiutkie i uczą się wszystkiego po kolei.Ja zmykam na obóz do Zamościa tylko,że drugiego stopnia i w czerwcu mając nadzieję na ładną pogodę.
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

No czerwiec w porządku,byle nie z ekstremalną temperaturą, bo w upał to nikomu sie nie chce ćwiczyć,a ja to tylko wodę na głowę leje.
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Marek K
cicha woda
Posty: 44
Rejestracja: 08 maja 2007, 11:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Marek K »

Też mam nadzieję,że się nie ugotuję.
Jak by było 20-25 stopni to w porządku
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

A jak to jest tam z kibelkiem cewnikami i innymi takim?
Już mam zacząć uczyć sie na kibelek wchodzić? ;)

Ja kibel robie na łóżku, leżąc na dużym worku od kosza na boku, podcieram sie papierem kuchennym, worek zawiązuje, i prezent gotowy,a puźniej go do pieca/kosza. Biedni ci co chodzą na wysypiskach szukając czegoś cennego ,i znajdują moje prezenty ;)
W szpitalu to robiłem tak,że prosiłem o pójście sie na spacerek wspólnie leżących na 10min.
A jak tam jest?

Cewnika na co dzień nie używam, tylko wkładam butelkę do spodni,ale tam to nie przejdzie chyba, bo będą uczyć pochylania i takich innych podobnych ewolucji, to by mi sie mogło wylać z butelki,gdyby coś było,nie mówiąc już o ćwiczeniach na materacu.
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Marek K
cicha woda
Posty: 44
Rejestracja: 08 maja 2007, 11:44
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Marek K »

Jeżeli chodzi o butelkę to zapomnij,przyzwyczajaj się do cewnika i to najlepiej zewnętrznego.
Co do grubszej sprawy to raczej na kibelek,ale są osoby z serwisu które pomagają także bez nerwów.
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

Cewniki już kupiłem po kilku letniej przerwie, specjalnie takie które sam założę, teraz trzeba poćwiczyć spuszczanie worka.
A jeśli chodzi o kibelek,to przed wyjazdem pudełko czopków ;)
na obozie mało jeść, i jakoś przetrwam, bo do września wątpię że będę taki sprawny żeby na kibel iść.Usiąść to może nie aż taki problem,ale reszta to problem.

A jedzenie sobie trzeba kupować,czy wyżywienie za darmo?
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
Lekter
gaduła
Posty: 211
Rejestracja: 12 wrz 2004, 10:21

Post autor: Lekter »

welski pisze:*(...)A jedzenie sobie trzeba kupować,czy wyżywienie za darmo?
Nie trzeba kupować, będzie za darmo.
maryska

Post autor: maryska »

Welski, nie przejmuj się kupą. Połowo tych twardzieli, co się wybierają na obóz tylko gada o tym, jak to pięknie srają na kibelku, a jak przyjdzie co do czego to się okazuje, że tu za wysoko, tam za nisko, tu coś nie tak - i co drugi (no dobra, moze co trzeci) ląduje w łóżku na slicznym podkladzie z ligniny. Jesli dajesz radę sam dupę podetrzeć i zapakować prezencik, to i tak jesteś do przodu.
Awatar użytkownika
welski
gaduła
Posty: 785
Rejestracja: 18 lis 2006, 12:45

Post autor: welski »

Ale jeszcze problem może być z wspólnie leżącymi :) bo ja przy kimś to nie bardzo. Powyganiam wszystkich,a zresztą sami wyjdą, czując pewne aromaty ;) znaczy wyjadą :)
Jeste?my Sk?adakami! sk?adniki: my i w?zki
2 wersja: le?ymy lub siedzimy ;)
nicki2907
milczek
Posty: 17
Rejestracja: 11 kwie 2011, 16:03
Kontakt:

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

Post autor: nicki2907 »

Mojemu mężowi też złamali nogę na obozie FAR... a potem nas olali. Choć minęło 2 lata dalej mamy problemy...

Wszystko jest dobrze jak jest dobrze... ale jak zaczęły się problemy... zostaliśmy z nimi sami...
virgiliusz

Re: Jade na obóz FAR,mam sie bać !?

Post autor: virgiliusz »

Szkoda,że nie wspomniałaś o tym,że mąż też się do tego przyczynił nie ćwicząc przez kilkanaście lat.
ODPOWIEDZ