ciąża po urk

Tu można pisać na każdy temat.

Moderator: Moderatorzy

Gość

ciąża po urk

Post autor: Gość »

Witam.
Mam pytanie, czy któraś z Was urodziła dziecko po wypadku? Zastanawiam się nad zajściem w ciążę, ale mam wiele wątpliwości. I nie dotyczą one wcale wątpliwości czy są poradzę z opieką nad dzieckiem, tylko ciąży i porodu.
Szukam w sieci informacji na ten temat.
Na stronie http://www.far.malopolska.zax.pl/pdf/Broszura_Seks.pdf wyczytałam np. że kobieta może rodzić naturalnie. Z mojej perspektywy jest to kompletna bzdura, ponieważ, za przeproszeniem, nawet stolca nie mogę z siebie wypchnąć, a co dopiero urodzić samodzielnie dziecko?
Poza tym od kilku lat zażywam leki przeciw spastyce. Nie wyobrażam sobie, jak można bez nich funkcjonować. A przecież przenikają one zarówno do łożysko, jak i mleka matki. Czy to nie zagraża dziecku?
Wiem, że kobiety para i tetra rodzą, ale jak to wygląda w praktyce?
I nie piszcie, że powinnam iść do ginekologa po poradę, bo przede wszystkim chcę informacji "z pierwszej ręki".
Z góry dziękuję
Pozdrawiam serdecznie
sophe2

Post autor: sophe2 »

widzisz każdy jest inny, ja jestem para i nie biorę leków na spastykę i żyję bez tego, czyli można nie brać, no i sama potrafię jak to ujmujesz ładnie wycisnąc kupkę, więc wydaje mi się, że urodziłabym naturalnie, gdybym się na to zdecydowała. jednak jak moje zdrowe koleżanki opisują z czym się wiąże poród naturalny, chyba jednak wolałabym nie ryzykować i urodzić cesarką :)
Jednak póki co nie decyduję się ani na ciążę ani na poród :)
Dziewczyny na wózku mówią, że cała ciąża przebiega normalnie, bez większych zmian, tylko pod koniec ciężko samamu założyć buty itp..
Może zerknij na forum ipon, tam chyba dziewczyny opisują swoje ciąże.
Powodzenia i gratulę odważnego kroku :)
Sophe
Anneliee
gawędziarz
Posty: 61
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:34

Re: ciąża po urk

Post autor: Anneliee »

Witaj
Ciaza po urk wyglada calkowicie normalnie czyli jest identyczna jak u kobiet zdrowych i przebiega tak samo oczywiscie jesli jest prawidlowa.
Co do lekow na spastyke to jesli zdecydujesz sie na dziecko musisz powiedziec o tych lekach swojemu ginekologowi dostaniesz do nich recepte na tzw leki anty czyli minimalizujace ryzyko przedostawania sie Twoich lekow podstawowych przez lozysko i do pokarmu.
jesli chodzi o porod kobiety po urk moga rodzic normalnie nawet jesli maja problemy z wyproznianiem parcie wyglada wtedy nieco inaczej czujesz skurcze macicy i wystarczy tylko lekko przec reszta zajmie sie polozna. Cesarka to dobry wybor kiedy masz wysoki prog bolo poniewaz kiedy mija znieczulenie zewnatrzoponowe bol jest naprawde duzy przypomina pieczenie i ciagnieciew dole brzucha przeszkadza w przewracaniu sie z boku na bok w lozku i w podstawowej opiece nad dzieckiem np przy karmieniu piersia.
Kobiety w ciazy po urk powinny tylko pamietac zeby czesto dawac odpoczac nogom czyli chociaz 2h dziennie miec je uniesione w gore inaczej moga bolec i promieniowac na rece i glowe.

Pozdrawiam
malazabcia11

Re: ciąża po urk

Post autor: malazabcia11 »

Witam

Jestem niedołamanym tetrapklegkiem :) Mam niedowłam 4 kończyn, ale poruszam się powolutku o jednej kuli i o wózku (prawa strona jest słabsza). Oczywiście nie omijają mnie typowe doliegliwości- spastyka, poroblemy z oddychaniem i pęcherzem itd.. Razem z partnerem zdecydowaklismy się na dziecko :) Jestem teraz w 34 tygodniu i niedługo przyjdzie na świat mój ukochany synek. Odbędzie się to przez cesarskie cięcie, bo nie ukrywajmy będzie to bezpieczniejsze dla dziecka, tym bardziej mając słabe mięśnie. Ciąża przebiega prawidłowo. Dzieciątko jest ruchwile, duże i pcha się na świat. Od miesiąca biore leki, bo mam 1cm rozwarcia. Nie jest to jeszcze powód do paniki, ale muszę się oszczędzać. Od 2 tygni, od momenyu gdy brzuch jest już przeogromny trudniej mi się oddycha. Mam też wiecznie problemy z bakteriami w pęcherzu, raz są raz nie ma. Dlatego co 2tyg robie badania. Od 6 miesiąca walczę też z niedokrwistością, ale leki jakoś to unormowały. Zaczęły mnie też boleć lędźwie, prawe kolano i troche miednica. Tak naprawdę nie są to wyjątkowe dolegliwości. Zdrowe kobitki też na nie narzekają, więc nie ma co się za bardzo stresować. Widaomo, że stres nie sprzyja naszemu mauchowi.

W razie pytań piszcie do mnie na meila zabenka1@tlen.pl
ODPOWIEDZ