Bo nie jesteś mi w stanie udowodnić, że Ty to Ty, choć byś stanęła na rzęsach, ale próbuj czary-mary.Anonymous pisze:... i nie zamierzam Ci udowadniac, ze ja to ja. Paranoja:)
... nie masz szacunku nawet do osob, ktore sa od Ciebie ewidentnie starsze..
...Ale jest cos na co wplyw mam. Wiele razy dalas mi juz dowod na to,ze nie jestes dla mnie partnerem do rozmowy.
...Bye bye wredna i cwana istoto.
M.
Skąd możesz wiedzieć kto jest starszy, a tak zapomniałam, że czarownice wyczytują wszystko ze szklanej kuli.
Ty też nie jesteś partnerem do rozmów, chyba, że podniesiesz swój poziom (możesz podleciec na miotle).
Dziękuję za komplementy, ciekawe czy Ty dostrzegasz jakiekolwiek wady swojej własnej osoby, bo zdaje się nie i sama nie masz za grosz samokrytycyzmu?
Nie pisz do mnie po angielskiemu jakieś tam bye, bo w przedszkolu jeszcze tego nie przerabialiśmy.
Wielu chłopaków niepełnosprawnych właśnie na takie podejście dziewczyn się żali i takie rzeczy właśnie się często zdarzają i napisałam, że być może miał to nieszczęście się z tym zetknąć. Pisząc to nie miałam na myśli jak to nazwałaś mieszania Go z błotem tylko zdziwienie, że nigdy się z czymś takim nie zetknął i w ogóle, że czegoś takiego nie przewiduje, bo tacy są ludzie. Wiem, że niektóre tutaj uważają takie uświadamianie za brutalne, ale ja jestem zdania, że powinien wiedzieć że takie coś może Go spotkać i tego nie uniknie a nie żyć w świecie złudzeń, że każda laska, do której podejdzie jest jego, bo dla żadnej nie ma znaczenia wygląd. Ręce Mu opadły ale dlaczego konkretnie to nie napisał i to mnie zirytowało że w żaden sposób tego nie uzasadnił, cokolwiek. Przeczytał coś przed czym niektóre chcą go z całych sił chronić, jak przewrażliwione mamusie. Nie otoczycie Go kloszem i spotka się z różnymi postawami ludzi, tylko bedzie zupełnie nieodporny na takie coś. Może trochę to źle sformułowałam, ale na pewno nie miało to na celu zmieszania Go z błotem.
nara
